Bukowiecka coraz szybsza. Na Diamentowej Lidze w Monako połamała 50 sekund
Natalia Bukowiecka jako jedyna Polka wystartowała w piątkowym mityngu Diamentowej Ligi w Monako i po raz pierwszy w sezonie zeszła poniżej 50 sekund na 400 metrów (49.72). Nie zabrakło też rekordów i wielkich powrotów. Noah Lyles wygrał 200 m z czasem 19.88, a Emmanuel Wanyonyi i Femke Bol ustanowili najlepsze wyniki na świecie odpowiednio na 800 m i 400 m ppł.
Podopieczna Marka Rożeja rozpoczęła bieg bardzo mocno, co pokazuje drzemiący jeszcze potencjał. Po 300 metrach prowadziła, jednak na ostatniej prostej szybsze okazały się rywalki. Z czasem 49.06 wygrała dominatorka tej konkurencji, Marileidy Paulino z Dominikany. Mistrzyni olimpijska i mistrzyni świata musiała jednak mocno powalczyć o zwycięstwo z Amerykanką Aaliyah Butler, która finiszowała w 49.09.
Jamajka Nickisha Pryce zajęła trzecie miejsce (49.63), a tuż za nią zameldowała się Natalia Bukowiecka, która finiszowała z najlepszym wynikiem w sezonie – 49.72. To pierwszy start Polki na 400 m z wynikiem poniżej 50 sekund w 2025 roku.
Dla brązowej medalistki olimpijskiej i rekordzistki kraju to wyraźny sygnał rosnącej formy. Już tydzień wcześniej, na Memoriale Czesława Cybulskiego w Poznaniu, przebiegła 200 metrów w 22.83, co także było jej najlepszym tegorocznym wynikiem. W pięciu wcześniejszych startach na 400 m najbliżej złamania bariery 50 sekund Bukowiecka była w Madrycie podczas drużynowych mistrzostw Europy, gdzie uzyskała 50.14. Właśnie na oliwkowej bieżni Estadio Vallehermoso będzie ścigać się 19 lipca, a kolejny start w Diamentowej Lidze zaliczy 16 sierpnia podczas mityngu na Stadionie Śląskim w Chorzowie.
Starcie gigantów na 200 m
Wydarzeniem dnia w Monako był pojedynek mężczyzn na 200 metrów, w którym wystąpił Noah Lyles, brązowy medalista olimpijski i mistrz świata na tym dystansie. Amerykanin, który nie startował od kwietnia z powodu problemów ze stawem skokowym, powrót do rywalizacji na bieżni rozpoczął od mocnego uderzenia, czyli bezpośredniego starcia z Botswańczykiem Letsile Tebogo, liderem światowych tabel i mistrzem olimpijskim w tej konkurencji.
Wylosowany na siódmy tor, bezpośrednio obok największego rywala, Lyles na ostatnich metrach wytrzymał presję, zachował technikę oraz dynamikę i zdecydowanie wygrał z czasem 19.88. Tebogo był drugi z wynikiem 19.97, a podium uzupełnił reprezentant Zimbabwe, Makanakaishe Charamba (19.99).
fot. Diamond League AG for Diamond League AG
– Wystawiłem się na próbę, wracając do rywalizacji z Tebogo. Nie czułem żadnej presji, nie widzę powodu, żeby na siebie ją nakładać. Modlę się o takie chwile, by móc tu być i robić to, co kocham. Przez ostatnie tygodnie brakowało mi startów, oglądałem mityng w Eugene i chciałem tam być, ale najpierw chcieliśmy się upewnić, że jestem zdrowy i w pełni gotowy do rywalizacji – powiedział Noah Lyles po biegu.
Emmanuel Wanyonyi z Kenii również potwierdził klasę w jednej z najmocniej obsadzonych konkurencji wieczoru – biegu na 800 metrów. Na starcie pojawiła się cała ósemka finalistów igrzysk olimpijskich, a także halowy mistrz świata, Australijczyk Josh Hoey oraz rekordzista Oceanii, Australijczyk Peter Bol.
Tempo biegu od początku było naprawdę szalone, a jako pacemaker dyktował je nie kto inny jak Patryk Sieradzki. Pierwsze 400 m czołowi zawodnicy pokonali w 49.21, szybciej niż podczas legendarnego biegu Davida Rudishy. Ostatecznie Wanyonyi zwyciężył z czasem 1:41.44, poprawiając rekord mityngu. Hoey uzyskał życiówkę (1:42.01), a trzeci był Djamel Sedjati z Algierii (1:42.20).
fot. Diamond League AG for Diamond League AG
– Przyjechałem do Monako, żeby pobiec najlepszy wynik w sezonie i ustanowić rekord zawodów. Byłem przygotowany. Dałem dziś z siebie wszystko, więc jestem zadowolony z wyniku. Bieg na 800 m jest teraz bardzo konkurencyjny, więc muszę jeszcze mocniej trenować niż zwykle. Czasem myślę o rekordzie świata (od 2012 roku wynosi 1:40.91 – przyp. red). Wierzę, że w przyszłości mogę go pobić. Teraz skupiam się na przygotowaniach do kolejnych startów przed Mistrzostwami Świata – podsumował swój występ Emmanuel Wanyonyi.
Perfekcyjny debiut w Monako zaliczyła Holenderka Femke Bol. Zwyciężyła w biegu na 400 m przez płotki z czasem 51.95 – najlepszym w tym roku na świecie i nowym rekordem mityngu. Amerykanka Dalilah Muhammad była druga (52.58), a trzecia również reprezentantka USA, Anna Cockrell (52.91), obie z najlepszymi wynikami w sezonie.
fot. Diamond League AG for Diamond League AG
Na 1000 m byliśmy świadkami próby pobicia rekordu świata, który od 1996 roku należy do Rosjanki Svetlany Masterkovej i wynosi 2:28.98. Czołowe zawodniczki za mocno pobiegły początek dystansu i w końcówce trochę zabrakło sił. Wygrała Kenijka Nelly Chepchirchir z czasem 2:29.77, co daje jej czwarte miejsce na światowej liście wszech czasów. W tyle zostawiła rekordzistki kontynentów: Amerykankę Addison Wiley (rekord Ameryki Północnej – 2:30.71) i Australijkę Jessicę Hull (rekord Oceanii – 2:30.96).
Yomif Kejelcha z Etiopii zwyciężył na 5000 m z czasem 12:49.46. Świetnie na tym dystansie spisali się Francuz Jimmy Gressier (12:53.36) oraz reprezentant Niemiec Mohamed Abdilaahi, który pobił rekord kraju (12:53.63).
Szarża Japończyka na 3000 m z przeszkodami
W biegu z przeszkodami na 3000 m Marokańczyk Soufiane El Bakkali długo prowadził w samotnym ataku, ale mało brakowało, aby zwycięstwo tuż sprzed nosa sprzątnął mu Ryuji Miura. Japończyk na ostatniej prostej dogonił dwukrotnego mistrza olimpijskiego i już wydawało się, że sensacyjne zwycięstwo ma w kieszeni. Jednak El Bakkali odpowiedział w końcówce umiejętnościami sprinterskimi i ostatecznie wygrał z czasem 8:03.18. Celu, którym było zejście poniżej 8 minut nie zrealizował. Mimo porażki z Marokańczykiem, Miura na mecie miał powody do radości, bo z wynikiem 8:03.42 ustanowił nowy rekord Japonii. Trzeci był Kenijczyk Edmund Serem (8:04.00).
fot. Diamond League AG for Diamond League AG
Na 100 m kobiet szans rywalkom nie dała reprezentująca Saint Lucia, Julien Alfred, która finiszowała z czasem 10.79, mimo przeciwnego wiatru. Amerykanka Jacious Sears była druga (11.02). Na 100 m przez płotki triumfowała Jamajka Megan Tapper (12.34), a w męskim sprincie przez płotki Amerykanin Trey Cunningham wygrał z czasem 13.09, wyprzedzając rodaka Cordella Tincha i Ja’Kobe Tharpa.
Duplantis zabrał Liskowi rekord mityngu
W konkurencjach technicznych również padły imponujące rezultaty. Mondo Duplantis wygrał konkurs skoku o tyczce z wynikiem 6.05 m. Tym samym Szwed wymazał rekord mityngu, który od 2019 roku należał do Piotra Liska i wynosił 6.02 m. To zresztą aktualny rekord Polski w tej konkurencji.
fot. Diamond League AG for Diamond League AG
Halowy mistrz świata Woo Sanghyeok z Korei Południowej wygrał skok wzwyż wynikiem 2.34 m – to najlepszy rezultat na otwartym stadionie w tym roku na świecie. Drugie miejsce zajął Jan Štefela z Czech, skacząc 2.32 m.
W pchnięciu kulą Holenderka Jessica Schilder osiągnęła 20.39 m, wyprzedzając Amerykankę Chase Jackson (20.06 m) i Kanadyjkę Sarah Mitton (20.00 m).
W trójskoku Jamajczyk Jordan Scott uzyskał najlepszy wynik sezonu – 17.52 m. Koreańczyk Woo Sanghyeok zwyciężył w skoku wzwyż – 2.34 m, a Holenderka Jessica Schilder była najlepsza w pchnięciu kulą – 20.39 m, wyprzedzając Amerykankę Chase Jackson (20.06) i Kanadyjkę Sarah Mitton (20.00).
Źródło: World Athletics, red
fot. w nagłówku Diamond League AG for Diamond League AG