Renata Pliś w bojowym nastroju przed startem w Lizbonie

Renata Pliś, która w październiku ubiegłego roku zadebiutowała na dystansie półmaratonu przygotowuje się na obozie w RPA do startu w EDP Lisbona Half Marathon. Bieg odbędzie się 17 marca. Start w Lizbonie będzie dla mnie najważniejszy na wiosnę. Cel minimum to połamanie 1:13:58, ale jeśli będzie szansa, aby pobiec szybciej to postaram się to wykorzystać. Nastawiam się bojowo, chodzi mi po głowie czas 1:11 – powiedziała nam zawodniczka.

Debiut Renaty Pliś na dystansie półmaratonu wypadł pod koniec października ubiegłego roku na Scotiabank Toronto Waterfront Half Marathon, w którym uzyskała wynik 1:14:01 i zajęła drugie miejsce wśród kobiet.Debiut uważam za udany i co najlepsze zachęcił mnie do kolejnych startów na takich dystansach – mówi Renata Pliś. – W ubiegłym roku nie byłam w pełni zdrowa, jestem przekonana, że stać mnie na szybsze bieganie. Obóz w RPA ustawiony jest pod start w Portugalii, mam tu dobre warunki, chociaż trenuję trochę inaczej niż w ubiegłych latach. Zobaczymy, jaki przyniesie to efekt – zastanawia się zawodniczka.

Najpierw hala, potem ulica

Ubiegłoroczna mistrzyni Polski w biegu na dystansie 5 i 10 km do startów w tym sezonie przygotowuje się pod okiem trenera Zbigniewa Króla, z którym współpracuje od 2006 roku. – Znamy się doskonale, dobrze nam się pracowało, gdy startowałam w biegach średnich na dystansach 800m i 1500m – powiedziała Renata Pliś. – W ubiegłym roku trenowałam według swojego planu. Okazało się, że kluczem do sukcesu były regularne starty na 10km. Były lepsze niż miesiące treningów – uważa zawodniczka MKL Maraton Świnoujście.

Po powrocie z Afryki Renata Pliś planuje kilka startów kontrolnych w hali i na ulicy. – Niebawem mam zamiar zaliczyć dwa starty w hali, ale tak tylko dla przypomnienia prędkości. Następnie chciałabym pobiec ze dwa razy w Polsce na ulicy. Docelowo wystartuję 17 marca w półmaratonie w Lizbonie – opowiada o swoich planach startowych w najbliższych tygodniach. – To jednak nie zakończy biegowej wiosny, bo będę chciała jeszcze pobiec 10km w ramach ORLEN Warsaw Marathon, a także wystartować na bieżni w Mistrzostwach Polski na 10 000m. W sumie starty przewiduję aż do końca kwietnia – uzupełnia.

Szybki półmaraton w Lizbonie

Wybór półmaratonu w Lizbonie na okazję do szybszego biegania wygląda na słuszny. Na jego trasie biegacze uzyskują bardzo dobre wyniki, a impreza wyróżniona jest certyfikatem IAAF Road Race Gold Label i gromadzi czołowych zawodników z Afryki.

Rekord trasy został ustanowiony w 2010 roku przez Erytrejczyka Zersenaya Tadese i wynosi 58:23. Do października ubiegłego roku był to również rekord świata w półmaratonie. Miano rekordzisty odebrał Tadese Kenijczyk Abraham Kiptum, który w Walencji pokonał 21,097km w 58:18. Najszybszą kobietą na marcowym półmaratonie w Lizbonie dotychczas była Kenijka Susan Chepkemei, która w 2001 roku uzyskała czas 1:05:44.

W ubiegłych latach w Lizbonie z dobrymi wynikami startowały również Polki. W 2016 roku Dominika Napieraj z czasem 1:12.07 była ósma. Taką samą lokatę zajęła Katarzyna Kowalska, która dwa lata temu nabiegała tutaj 1:12:01.

md