Testowałem odzież polskiej marki SMMASH. Jak wypadł uniwersalny zestaw jesienny biegacza?

Przez ostatnie kilka tygodni miałem przyjemność testować zestaw złożony z kurtki oraz legginsów polskiej firmy SMMASH, która została założona w 2010 roku „łącząc pasję do sportu i biznesu”. To marka odzieżowa, która początkowo zaopatrywała zawodników MMA oraz Crossfit, stopniowo poszerzając asortyment o ubrania dla fitnessu, oraz dla biegaczy ze specjalną linią dla zawodników uprawiających biegi przeszkodowe. Przedmiotem tej recenzji jest właśnie uniwersalny jesienny zestaw biegacza OCR.

Jesień to idealny moment na zasłużone roztrenowanie jak i również początek przygotowań do kolejnego sezonu biegowego.

Osobiście bardzo lubię ten czas, ponieważ temperatura do biegania jest idealna, można również podziwiać naturę przygotowującą się do zimy i towarzyszące temu przepiękne jesienne kolory.

Z drugiej strony  to również okres, w którym łatwo zachorować i wypaść z rytmu treningowego na dłuższy okres czasu. Jednym z istotnych elementów, które mogą zwiększyć nasze szanse na efektywne wykorzystanie jesiennego biegania jest odpowiednio dobrany strój biegowy i właśnie o nim dzisiaj napiszę.

Polska marka

Już na samym starcie duży plus dla firmy za to, że odzież jest szyta w Polsce, a konkretnie w Łodzi, zachowując jednocześnie konkurencyjną cenę.

W czasach, kiedy większość odzieży powstaje w Azji, moim zdaniem tym bardziej warto wspierać polskich producentów. Zwłaszcza tych, którzy dbają o swoich klientów i są otwarci na ich potrzeby.

Odzież SMMASH do testowania trafiła do mnie w idealnym momencie, czyli w okresie kiedy intensywnie prowadziłem treningi na świeżym powietrzu, a we własnym treningu wchodziłem w okres wybiegań. Poza tym wybierałem się na wakacje na Azory, które jak to wyspy, mają bardzo zmienną pogodę.

Dzięki temu miałem możliwość przetestować kurtkę i legginsy nie tylko jako zawodnik, ale również jako trener oraz zwykły turysta.

Jeżeli chodzi o różne parametry techniczne, użyte tkaniny oraz technologie – wszystko to możecie znaleźć na stronie internetowej producenta. Dlatego w swojej recenzji chciałbym się przede wszystkim skupić na funkcjonalności tego zestawu.

Uniwersalna Kurtka Biegowa OCR – 295 złotych

Lekka i poręczna

Pierwsza rzecz, w której zakochałem się od pierwszego przymierzenia to jej wymiary i waga (220g  na m2 materiału). Złożona kurtka bardzo łatwo mieści się w bagażu, można również swobodnie trzymać ją w dłoni. Ponieważ jest bardzo poręczna, zawsze można zabrać ją na wszelki wypadek do plecaka. Będzie jak znalazł w razie nagłego załamania pogody.

To właśnie kilka razy uratowało mnie na Azorach, kiedy na przykład wyjechaliśmy na wysokość ponad 1,000 m n.p.m i nagle z 20 stopni zrobiło się około 5.

Naprawdę uniwersalna

Kolejna rzecz, którą od razu zauważyłem to ciekawy i jednocześnie stonowany design. Kurtka świetnie pasuje zarówno do stroju biegowego jak i również do jeansów.

Można w niej biegać, chodzić po górach, lasach, jak i również wyjść po przysłowiowe bułki podczas jesiennej mżawki. Tak więc koniec z zabieraniem kilku kurtek na wyjazdy.

Skoro było o design’ie to koniecznie muszę wspomnieć o materiale  i wykończeniu. Materiał jest świetnej jakości, elastyczny a jednocześnie wytrzymały. Nie przepuszcza wilgoci oraz delikatnego deszczu. Dodatkowo wszystko jest bardzo dokładnie uszyte, przy użyciu nowoczesnych technologii co sprawia, że po dokładnym obejrzeniu kurtki od razu widać, że jej produkcją zajmował się fachowiec.

Koniec z przegrzewaniem się

Z ciekawszych udogodnień, koniecznie muszę wspomnieć o wywietrznikach na plecach, które zapobiegają przed przegrzaniem się organizmu. To między innymi tutaj widać, że SMMASH słucha potrzeb swoich klientów.

Wielu z was, podobnie jak ja, na pewno wiele razy zdarzyło się wyjść na wybieganie w trochę za ciepłym stroju. W takiej sytuacji w pewnym momencie robi się po prostu gorąco i powstaje dylemat: czy ściągnąć kurtkę i ryzykować zaziębienie czy też nie ściągać, spocić się i również ryzykować zaziębienie? W tej kurtce problem ten został naprawdę sprytnie rozwiązany.

Dodatkowo kurtka ma odblaskowe maskowanie zamka błyskawicznego, wygodne ściągacze na rękawach oraz dwie kieszenie, na schowanie żeli czy też innych potrzebnych rzeczy.

Warto też wspomnieć o bardzo fajnie dopasowującym się kapturze, z wielostopniową regulacją. Idealnie przylega do głowy podczas biegu i nie zsuwa się pod naporem wiatru.

Naprawdę wygodna

Kurtka jest przede wszystkim bardzo wygodna! Idealnie sprawdza się jako wierzchnia warstwa podczas jesiennych wybiegań, treningów na świeżym powietrzu, trekkingu po górach czy w trakcie prowadzenia treningów na świeżym powietrzu.

Tak jak już wcześniej wspomniałem, zapobiega przed przegrzaniem się, jednocześnie trzyma odpowiednią ilość ciepła i chroni przed wilgocią z zewnątrz.

Ile to kosztuje?

Na koniec cena. W porównaniu z innymi kurtkami biegowymi o podobnych parametrach i podobnej funkcjonalności, cena kurtki SMMASH jest bardzo atrakcyjna. Niektórzy producenci wyceniają swoje kurtki nawet dwa razy drożej.

Moim zdaniem nie warto przepłacać, ponieważ za 295 złotych mamy do dyspozycji uniwersalną kurtkę, która zdecydowanie będzie nam służyć przez lata. Chciałbym tutaj znowu podkreślić jej uniwersalność – to nie tylko kurtka biegowa, to kurtka do przysłowiowego ‘tańca oraz różańca’.

A jakie minusy?

Jeżeli chodzi o minusy to zgłaszam ich brak – naprawdę! Jeśli już miałbym zwrócić na coś uwagę, to mam dwie małe sugestie, które dla niektórych biegaczy mogłyby podnieść jeszcze bardziej funkcjonalność kurkti:

– Dodatkowa kieszeń na wysokości piersi – tutaj świetnie sprawdziłoby  się chowanie kluczy (które tak nie dzwonią podczas biegania) czy też karty kredytowej.

– Dodatkowe kieszenie na żele z tyłu kurtki – wielu biegaczy zazdrości kolarzom! Myślę, że dwie małe kieszenie zrobiłyby robotę.

Są to natomiast jedynie sugestie, ponieważ moim zdaniem ta kurtka jest idealnym i uniwersalnym rozwiązaniem dla każdego biegacza na okres jesienny/wiosenny. Podsumowując mogę śmiało dać mocne 9/10 w całościowej ocenie kurtki a 10 zostawiam ponieważ wierzę, że SMMASH jeszcze w przyszłości mocno nas zaskoczy.

Długie legginsy kompresyjne OCR – 199 złotych

Ponownie zacznę od wagi – 200g na m2 materiału to bardzo mało biorąc pod uwagę fakt, że materiał jest bardzo wytrzymały oraz elastyczny. Ponadto legginsy posiadają wzmocnienia na kolanach, które zapobiegają przecieraniu przy czołganiu (w biegach OCR) – tego akurat nie miałem możliwości przetestować podczas startu.

Po dokładnym obejrzeniu materiału mogę jednak potwierdzić, że te wzmocnienia dają przewagę legginsom SMMASH nad 98% innym, które można znaleźć na rynku.

Kieszenie robią różnicę

Kieszenie, czyli coś, co zazwyczaj jest zmorą legginsów. Nie wiem czemu większość producentów pomija ten element albo traktuje go po „macoszemu”. Na szczęście SMMASH słucha głosów biegaczy, a w rezultacie mamy do dyspozycji bardzo praktyczne kieszenie na żele, karty czy też zapasowe rękawiczki.

Kieszenie są umieszczone z tyłu, nie mają suwaka co ułatwia dostęp do schowanych tam rzeczy a jednocześnie nie musimy się obawiać, ze cokolwiek nam stamtąd wypadnie.

Wygodny system regulacji w pasie

Poza tym bardzo dużym plusem jest system regulacji ściągacza w pasie, który pozwala na bardzo sprawną i szybką regulację dopasowania legginsów.

To rozwiązanie docenią zwłaszcza biegacze OCR, którzy często miewają problem z rozebraniem się po biegu, kiedy ręce są zgrabiałe od zimna. Zwłaszcza jeśli równocześnie pojawi się jeszcze inny popularny kłopot, czyli supeł nie do rozwiązania, który czasami tworzy się na związanych ściągaczach.

Ten problem wreszcie znika i za to należy się bardzo niski ukłon dla SMMASH. To kolejne genialne udogodnienie, które ułatwia życie biegacza OCR.

Potrzebujesz stuptutów?

Te legginsy posiadają wbudowane stuptuty oraz wygodne zapięcie nogawek. Stuptuty zapobiegają dostawaniu się do butów kamieni czy też piasku, mają uniwersalne i łatwy w regulacji system zapięcia. Jeśli nie chcemy z nich korzystać, wystarczy odczepić silikonowe sznurki.

Z nogawek na rzep to dużym plusem jest to, że w ogóle nie powoduje ucisku na wysokości kostki. Jednocześnie silikonowe stopery, wbudowane w środku, zapobiegają przed przesuwaniem czy też podwijaniem się materiału. Trzeba tylko pamiętać, żeby legginsy ściągać powoli i najpierw rozpiąć zapięcie.

Ile to kosztuje?

W kwestii ceny to 199 zł nie wydaje się już tak bardzo atrakcyjne ponieważ na rynku można znaleźć bardzo dużo legginsów w podobnej cenie lub nawet taniej.

Z drugiej strony jeżeli weźmiemy pod uwagę funkcjonalność, materiał, wbudowane stuptuty oraz wzmocnienia na kolanach to wtedy proponowana cena jest zdecydowanie bardzo atrakcyjna.

Jeżeli na przykład porównamy produkt SMMASH z legginsami 2XU, które mają genialny materiał ale nie mają kieszeni czy udogodnień dla biegaczy a cena jest kosmiczna to wybór wydaje się bardzo prosty.

Jakie minusy?

W kwestii rzeczy, które bym zmienił to znowu mam dwie sugestie oparte na moich własnych doświadczeniach czy też upodobaniach.

Jeżeli chodzi o wbudowane stuptuty oraz zapięcie nogawki dodałbym je jako opcjonalne, ponieważ nie każdy biegacz górski czy OCR korzysta czy też lubi takie rozwiązanie. Dzięki temu więcej biegaczy będzie mogło skorzystać z tych legginsów.

Mnie osobiście to rozwiązania rzeczywiście przypadły do gustu, natomiast w 99% startów nie korzystam z takich rozwiązań i wolę klasyczne legginsy.

Poza tym model, który testowałem dobrze dopasowuje się do osób, które mają umięśnione uda.  Tak się składa, że akurat jestem taką osobą więc legginsy pasowały na mnie idealnie przy rozmiarze M. Delikatny problem mogą mieć osoby o ‘chudszych nogach’. Ciężko mi powiedzieć jak wtedy materiał będzie się zachowywał. W każdym razie radzę wybierać wtedy rozmiar S albo XS.

Przeglądając stronę internetową producenta, można zauważyć, że modelami są osoby mocno umięśnione co zresztą jest sprawą oczywistą skoro SMMASH zaczynał od MMA oraz Crossfit – tutaj sugerowałbym aby legginsy przetestowali biegacze o „mniejszych” gabarytach.

Wiem, że SMMASH rozpoczął już współpracę z kilkoma grupami biegaczy, więc jestem raczej pewien, że jeżeli zmiany będą potrzebne to na pewno się pojawią.

Podsumowanie

Ten model legginsów posiada kilka istotnych udogodnień dla biegaczy OCR co sprawia, że za 199 złotych dostajemy bardzo wytrzymałą odzież, która posłuży nam bardzo długo i rozwiąże wiele bolączek, z którymi zmagamy się na co dzień.

Moim zdaniem, zakup legginsów SMMASH powinien rozważyć każdy biegacz OCR. Inwestycja 199 zł to nie jest dużo, zwłaszcza jeśli przypomnę sobie, ile legginsów za 99 zł potargałem na trasach biegów OCR. Lepiej mieć jedne sprawdzone i wytrzymałe, niż w kółko kupować inne, które ciągle się niszczą.

Legginsy generalnie oceniam na 8/10. Jeżeli będzie możliwość wyboru ze stuptutami albo bez to wtedy zdecydowanie będzie to 9/10.

Testowane przez mnie produkty SMMASH możesz zakupić na stronie internetowej producenta. Kurtkę biegową tutaj, a legginsy tutaj.

Autor: Maciej Sukiennik

Trener personalny, Blackroll Master Trainer

Czołowy polski biegacz przeszkodowy, z powodzeniem startuje też zagranicą. Jest certyfikowanym trenerem OCR oraz treningu funkcjonalnego. W każdy poniedziałek od godziny 18:00 w klinice Dr Łokieć w Warszawie prowadzi zajęcia ogólnorozwojowe, core, rolowanie oraz mobility.