Mistrzostwa Polski w półmaratonie w nowej lokalizacji już za trzy tygodnie. „To jest kpina ze strony związku”
Polski Związek Lekkiej Atletyki ogłosił dzisiaj, że tegoroczne Mistrzostwa Polski w Półmaratonie odbędą się 6 września w Bydgoszczy. Zawodnicy nie ukrywają zaskoczenia datą imprezy. Zwracają uwagę na to, że do biegu pozostało niespełna trzy tygodnie. – To jest kpina ze strony związku. Nikt z nami nie konsultował kalendarza zawodów. Większość z nas ma już zaplanowane starty w najbliższym czasie – komentują.
6 września to pierwotna data Mistrzostw Polski, które od 2000 roku organizowane były w ramach półmaratonu w Pile. W tym roku jednak organizatorzy tego biegu w związku z epidemią koronawirusa zmuszeni byli przesunąć datę imprezy na 25 października.
– Otrzymaliśmy zapytanie ze strony PZLA, czy jesteśmy w stanie zorganizować bieg dla elity w pierwszą niedzielę września. Odpowiedzieliśmy, że nie ma takiej możliwości, bo dla nas priorytetem jest bieg masowy – wyjaśnia Henryk Paskal, dyrektor Signify Półmaraton Piła. – Mamy w tym roku w Pile trzydziestą edycję półmaratonu i bardzo zależy nam na tym, aby doszedł do skutku. Liczyliśmy, że w nowym terminie będziemy mogli po raz dwudziesty gościć u nas najlepszych zawodników i zawodniczki, ale jednak okazało się, że mistrzostwa zostały przeniesione do Bydgoszczy. Żałujemy, ale na decyzję związku nie mieliśmy wpływu – dodaje.
W oficjalnym komunikacie PZLA podaje, że mistrzostwa kraju będą areną walki o awans do reprezentacji Polski na mistrzostwa świata w półmaratonie w Gdyni. Impreza została przeniesiona z 29 marca na 17 października, a nowy termin wcale nie jest taki pewny. Organizatorzy czempionatu zobowiązali się, że ostateczny komunikat w sprawie losów półmaratonu przedstawią na koniec sierpnia. Jednym z rozważanych wariantów jest bieg wyłącznie dla elity, o czym mówił ostatnio Michał Drelich, dyrektor zawodów.
Jaka kadra na Gdynię?
Co ciekawe, polska kadra na marcowe mistrzostwa świata w Gdyni została wcześniej wyłoniona. Minimum czasowe w półmaratonie ustalone przez PZLA wynosiło 1:03:30 dla mężczyzn i 1:13:00 dla kobiet. Na mistrzostwa można było się załapać również wygrywając ubiegłoroczne mistrzostwa Polski w Pile, a także wypełniając olimpijskie minimum w maratonie (2:11:30 mężczyźni, 2:29:30 kobiety).
Nominację PZLA do startu w pierwotnie zakładanym terminie otrzymała Karolina Nadolska, Izabela Paszkiewicz i Artur Kozłowski. Kadrę uzupełnić mają zwycięzcy mistrzostw Polski oraz zawodnicy i zawodniczki, którzy do 27 września uzyskają minimum czasowe.
PZLA ma prawo zgłosić do Mistrzostw Świata w Półmaratonie 2020 6 zawodników. Jeżeli więcej zawodniczek lub zawodników uzyska wskaźnik PZLA – decydować będzie ranking czasowy.
Zaskoczeni zawodnicy
Zawodnicy, z którymi rozmawialiśmy nie ukrywają, że decyzja PZLA o organizacji mistrzostw kraju w Bydgoszczy bardzo ich zaskoczyła.
– Trwają obozy, przygotowujemy się do konkretnych startów. Z perspektywy zawodników większość z nas ma już ten czas zaplanowany. 19 września w Karpaczu odbędą się mistrzostwa Polski na dystansie 10 000m, do których szykuje się wielu biegaczy. Z punktu widzenia szkoleniowego trudno wytłumaczyć, dlaczego mamy na początku września biegać półmaraton, a dwa tygodnie później ścigać się w Karpaczu – mówią rozczarowani. – Poza tym zabrakło jakichkolwiek konsultacji, PZLA zupełnie ignoruje nas i nasze potrzeby. Z takim podejściem do szkolenia zawodników polskie biegi długie nie będą w stanie odnosić sukcesów – tłumaczą.
Mistrzostwa Polski w półmaratonie odbędą się w ramach 5. PKO Bydgoskiego Festiwalu Biegowego. Start biegu zaplanowano na niedzielę, 6 września o godzinie 8:00. Trasa zostanie poprowadzona pętlami wytyczonymi alejkami parku Myślęcinek. Zgłoszenia do mistrzostw dostępne będą w systemie starter.pzla.pl od 19 sierpnia do 1 września.
Start w mistrzostwach Polski możliwy będzie tylko dla zawodników posiadających aktualną licencję PZLA.
red