Dariusz Boratyński mistrzem Polski na 10 km
Dzisiaj (2 sierpnia) na trasie 31. Międzynarodowego Biegu Św. Dominika w Gdańsku odbyła się 16. edycja PZLA Mistrzostw Polski Mężczyzn na 10 km. Zawody zwyciężył Dariusz Boratyński, który przed tygodniem w Gostyniu cieszył się ze srebrnego medalu na dystansie o połowę krótszym.
Zmagania rozpoczęły się o godz. 17:30 i były prowadzone na widowiskowej, ale trudnej technicznie trasie w sercu gdańskiej starówki. Organizatorzy wytyczyli ją na siedmiu pętlach 1412 m każda z dobiegiem do mety o długości 116 m. Od pierwszych metrów rywalizacja o medale Mistrzostw Polski na 10 km była bardzo dynamiczna.
Medalowa passa Boratyńskiego
Dariusz Boratyński (AZS AWF Wrocław) szybko przesunął się na czoło stawki i długo utrzymywał się w ścisłej czołówce. Biegł równo i pewnie, co pozwoliło mu na wywalczenie złotego medalu z rekordem życiowym 29:17, lepszym od poprzedniego o 7 sekund.
– Wiedziałem, że będę musiał dzisiaj wykazać się inicjatywą i od początku narzuciłem mocne tempo. Możliwe, że nawet trochę zbyt mocne, bo już na 4 km zostaliśmy tylko z Mykolą Mevshą, a ja miałem pierwszy kryzys. Wtedy też Mykola objął prowadzenie i prowadził do mety. Próbowałem go zaatakować 2 razy na dwóch ostatnich kilometrach, ale brakowało już mocy – powiedział nam Dariusz Boratyński.
Przypomnijmy, że przed tygodniem na trasie Go5 w Gostyniu podopieczny Jacka Wośka wywalczył srebro mistrzostw kraju na 5 km z czasem 14:05. Poza tym w lutym w Wiązownie został wicemistrzem Polski na dystansie półmaratonu.
Świetny występ w Gdańsku zaliczył także Dawid Borowski reprezentujący Stal LA Ostrów Wlkp., który jeszcze po pierwszej pętli był poza pierwszą dziesiątką, ale dzięki mocnemu tempu i skutecznemu finiszowi zdobył srebrny medal z wynikiem 29:59.
Brąz trafił do Oliwiera Mutwila (TL ROW Rybnik), który przez cały bieg utrzymywał się w czołówce i zakończył zawody z czasem 30:04. Blisko podium był również broniący złotego medalu sprzed roku Mateusz Kaczor (RLTL GGG Radom). Otworzył bieg bardzo mocno, prowadząc po pierwszej pętli, ale ostatecznie finiszował czwarty z czasem 30:23.
Z dziennikarskiego obowiązku odnotujmy, że 31. Bieg Św. Dominika wygrał Ukrainiec Mykola Mevsha. Na mecie zmierzono mu czas 29:14. Na mecie sklasyfikowano 25 uczestników czempionatu.
W zawodach w Gdańsku ostatecznie nie wziął udziału zgłoszony wcześniej Maciej Megier, który w kwietniu w Warszawie totalnie zdominował rywalizację w mistrzostwach kraju na 10 000 m. Podopieczny Zbigniewa Rolbieckiego zdublował wszystkich zawodników i zwyciężył z nowym rekordem Polski U23. Z czasem 28:21.77 wymazał z tabel liczący ponad pół wieku najlepszy wynik w tej kategorii wiekowej uzyskany przez legendarnego Bronisława Malinowskiego.
Chabowski multimedalistą
Bieg Św. Dominika był gospodarzem mistrzostw Polski na 10 km po raz piętnasty w historii. Tylko jedna edycja czempionatu odbyła się w innym mieście niż Gdańsk. W 2020 roku ze względu na pandemię o medale biegacze walczyli w Poznaniu.
Najwięcej tytułów mistrzowskich na dychę w Polsce ma Marcin Chabowski, który złoty medal odbierał aż siedem razy – w 2010, 2011, 2013, 2015, 2017, 2018 i 2019.
red
fot. FotoMaraton.pl
