Kotwiła z potrójnym złotem na PZLA Mistrzostwach Polski U23 w Lublinie
Podobnie, jak w sobotę, w drugim dniu 36. PZLA Mistrzostw Polski U23 w Lublinie faworyci nie zawodzili. Kolejny raz na najwyższym stopniu podium stanęła Martyna Kotwiła (RLTL ZTE Radom), która do złota na 100 metrów dołożyła w niedzielę zwycięstwo na dystansie dwukrotnie dłuższym.
Złota Kotwiła
Kotwiła w Lublinie zdobyła jeszcze trzecie złoto – w sztafecie 4×100 metrów wraz z koleżankami RLTL ZTE Radom.
– Lublin jest dla mnie bardzo szczęśliwy, bo w zeszłym roku pobiłam rekord Polski juniorek wynikiem 22,99. Teraz wynik jest słabszy, nie cieszy tak jak w zeszłym roku, ale jestem zadowolona ze złotego medalu – mówiła Martyna Kotwiła, która w lipcu zamierza powalczyć o medal Młodzieżowych Mistrzostw Europy w Szwecji. – Cały czas szykujemy formę głównie na tę imprezę. Chcę tam walczyć o medal, a na co pozwolą rywalki zobaczymy – dodała.
Dwa złote medale w biegach na 800 i 1500 metrów wywalczył w Lublinie Mateusz Borkowski (RKS Łódź).
– Oba te biegi ułożyły się po mojej myśli i jestem z nich zadowolony. Bardzo lubię tu biegać, jestem tu po raz drugi i za każdym razem bardzo dobrze mi się tu biegało. Chętnie tu jeszcze będę przyjeżdżał – mówił uśmiechnięty biegacz RKS Łódź.
Lubelska publiczność, która licznie kibicowała lekkoatletom, w ostatniej konkurencji bardzo pomogła sztafecie 4×400 metrów AZS UMCS Lublin. Maciej Hołub w kapitalnym stylu na ostatniej prostej przed trybuną krytą, niesiony dopingiem kibiców, wyprzedził Mikołaja Buzałę z OŚ AZS Poznań i zapewnił lublinianom złot medal.
Chmara Junior już zdobywa medale
Wiele emocji dostarczył również konkurs skoku o tyczce. Szczególnie zapamięta go Sebastian Chmara (CWKS Zawisza Bydgoszcz), który zdobył złoty medal, a w dodatku wynikiem 5,00 metrów pobił swój rekord życiowy. Poprzedni – 4,90 – miał bardzo krótko, bo pobił go zaledwie kilka dni temu w Goleniowie.
– Forma była od początku sezonu, ale jakoś głowa mi nie dopisywała. To na pewno jest bardzo ważny moment, bo nawet jak się skoczy 4,90 i to jest tylko dziesięć centymetrów, to jednak 5 metrów wygląda lepiej. Nie jest łatwo to skoczyć – mówił Sebastian.
Młody tyczkarz zaraz po zaliczeniu wysokości pięciu metrów utonął w objęciach swojego ojca, kiedyś świetnego lekkoatlety.
– Szczerze mówiąc nazwisko z jednej strony pomaga, a z innej ciąży. Mając takie nazwisko czuje się mobilizację, że trzeba się pokazać przed wszystkimi, ale też są oczywiście porównania między mną i tatą – dodał Chmara junior.
Bardzo ciekawy był też konkurs skoku wzwyż, w którym ze świetnej strony pokazał się zawodnik SKLA Sopot Grant Szalek. Australijczyk z pochodzenia skoczył 2,18 m i wywalczył srebrny medal. Złoto trafiło, wraz z rekordem życiowym 2,27 m, do Norberta Kobielskiego (MKS Inowrocław).
– Jestem bardzo zadowolony z tej życiówki, choć w trzeciej próbie było blisko, by pokonać 2,30. Poprzedni sezon był felerny, nabawiłem się dość poważnej kontuzji, a teraz wracam od razu z życiówką. Muszę przyznać, że kolega z Australii troszkę mnie zaskoczył i wymęczył, bo dawno tylu skoków nie oddałem. Ale też to mnie poniosło i dodało skrzydeł – komentował Kobielski.
Poznań z workiem medali
W klasyfikacji medalowej 36. PZLA Mistrzostw Polski U23 w lekkiej atletyce zwyciężył OŚ AZS Poznań. Dla reprezentantów Polski był to sprawdzian generalny przed Młodzieżowymi Mistrzostwami Europy, które odbędą się w lipcu w szwedzkim Gävle. Poznaniacy zdobyli cztery złote, dwa srebrne i jeden brązowy medal. W klasyfikacji punktowej zwyciężyła drużyna KS AZS AWF Wrocław.
Młodzieżowe MP to kolejna duża impreza lekkoatletyczna, która organizowana jest w Lublinie. Podobnie, jak ubiegłoroczne Mistrzostwa Polski, imprezę organizują wspólnie Polski Związek Lekkiej Atletyki i Miasto Lublin, a rolę operatora powierzono AZS Lublin.
red
fot. Paweł Skraba