Trening rowerowy. Czy to dobre uzupełnienie treningu biegowego?

Kwestię treningu rowerowego dla biegaczy uznać można za nieco kontrowersyjną. Jedni będą wielkimi zwolennikami łączenia tych aktywności, drudzy zdecydowanymi oponentami. Jak to często bywa przy tego typu zagadnieniach, kompromisem będzie stwierdzenie, że jest to temat złożony i uzależniony od wielu czynników. Jakich?

Kto skorzysta na łączonym treningu?

Zacząć należy od tego, że zupełnie inne ambicje kierują zawodowymi biegaczami niż amatorami. Profesjonaliści częściej unikają roweru w rutynowym planie treningowym. Zdecydowanie chętniej wsiadają na jednoślad długodystansowcy, aniżeli osoby biegające na czas.

Podczas jazdy na rowerze aktywne są mięśnie pleców, brzucha, rąk czy podudzi, które podczas biegu są mniej czynne lub pracują w odmienny sposób. Dlatego argumentem przeciwko rowerowi jest często zbyt duże obciążenie nóg oraz skupienie się nie na tych partiach, o które biegaczom de facto chodzi. „Za” przemawia natomiast pozytywny wpływ na wydolność organizmu czy układ krwionośny, co może być cenne na przykład przy podbiegach.

Amatorzy, którzy nie są skoncentrowani na jednym sporcie, łącząc rower z bieganiem, osiągną ogólnorozwojowe korzyści. Skorzystają na tym osoby chcące zredukować masę ciała, poprawić kondycję lub będące na początku przygody ze sportem. Nawet jeżeli docelową aktywnością ma być właśnie bieganie, warto zacząć od wzmocnienia całego organizmu.

Jedna aktywność, różne efekty

Mówi się, że chcąc osiągać jak najlepsze wyniki w danej dziedzinie, to na niej właśnie powinniśmy się skupiać w najwyższym stopniu. Jednak profesjonalny biegacz może pozwolić sobie na lekkie przejażdżki, chociażby w celach rekreacyjnych czy w drodze do pracy i nie powinno mieć to negatywnego wpływu na jego wyniki. Dlatego rozważając urozmaicenie treningu biegowego rowerowym, trzeba mieć zatem na uwadze, że jazda jeździe nierówna.

Zdecydowanie bardziej wymagająca jest jazda w trudnym, zwłaszcza górskim terenie. Wówczas możemy mówić o siłowym treningu, po którym trudno będzie od razu osiągnąć swoje maksimum biegowych możliwości.

Ważne, że jeżeli chcemy, aby rower był równoważną częścią treningu biegowego, a wysiłek był tak samo duży, powinniśmy korzystać z pulsometru. Przy czym pamiętajmy, że podczas jazdy puls maksymalny będzie mniejszy niż w trakcie biegu.

Rower dla podtrzymania kondycji

Biegacze w szczególności mogą docenić zalety pedałowania w okresie roztrenowania oraz po kontuzji. Często urazy, których nabawiliśmy się podczas biegania, nie są przeciwskazaniem do jazdy na rowerze. Jest ona dobrym sposobem na uzupełnienie rehabilitacji, o ile lekarz lub fizjoterapeuta nie da nam czerwonego światła.

Dzięki takiej aktywności, w przerwie pomiędzy właściwymi dla nas treningami, utrzymamy dobrą kondycję fizyczną i psychiczną, co przełoży się na szybszy powrót do naszych najlepszych wyników biegowych po zakończeniu rekonwalescencji.

Zaletą roweru jest także to, że podczas jazdy nasze stawy, kręgosłup czy wiązadła są odciążone, a mięśnie łatwo się regenerują. Dlatego dwa kółka sprawdzają się w okresie roztrenowania – po sezonie lub serii akcentów. Zwłaszcza że pedałować można również zimą – czy to za pomocą domowych trenażerów, czy podczas spinningu w klubie fitness.

Autor: Marcin Danielak

Od 25 lat na rowerze, swoją przygodę z rowerem zaczął od trekkingu, następnie przesiadł się na mtb, miał również chwilowy romans z szosą. Ostatecznie od dłuższego czasu zaprzyjaźniony jest z gravelem, którym snuje się najczęściej po leśnych.