Półmaraton w Pile z nowym terminem

Organizatorzy 30. Półmaratonu Signify Piła poinformowali dzisiaj, że przekładają bieg na 25 października. Powodem jest oczywiście pandemia koronawirusa.

Warto zauważyć, że zawody w Pile odbędą się tydzień po PKO Poznań Maratonie i półmaratonie w Gdyni. Z kolei w przeddzień pilskiego półmaratonu wystartuje inny bieg zaliczany do cyklu Korony Polskich Półmaratonów, czyli 13. PANAS Półmaraton Ślężański w Sobótce.

Aktualnie na liście startowej biegu znajduje się ponad 1,2 tysiąca uczestników. Wciąż daleko do ustalonego limitu 3,5 tysiąca osób. Zawody odbędą się w randze Mistrzostw Polski w Półmaratonie Kobiet i Mężczyzn.

Bez zwrotów, ale z cesją

Organizatorzy opublikowali już nowy regulamin półmaratonu.  Wynika z niego że zawodnicy, którym nie pasuje nowy termin imprezy nie mogą liczyć na zwrot opłaty startowej.

Mogą natomiast do 17 października przepisać miejsce na liście startowej na innego uczestnika za pośrednictwem opcji „cesja” w systemie Datasport.pl. Koszt takiej operacji to 17 złotych.

Nie ma możliwości przeniesienia pakietu na przyszły rok. Aktualna opłata startowa wynosi 75 złotych. Od 9 września wzrośnie o 20 złotych.

Organizatorzy imprez próbują odmrozić branżę

Pierwotnie pilski półmaraton miał odbyć się tradycyjnym terminie, czyli w pierwszą niedzielę września. Ograniczenia w organizacji imprez sportowych związane ze stanem epidemii spowodowały, że organizacja biegu w tym terminie nie będzie możliwa.

Aktualnie dozwolone są imprezy sportowe z maksymalnie 150 uczestnikami. Dzisiaj rząd zapowiedział, że w związku z łagodzeniem obostrzeń od 21 lipca limit ten będzie dwukrotnie wyższy, ale to wciąż nie rozwiązuje problemu.

Na początku lipca organizatorzy największych biegów w kraju ogłosili powołanie Polskiego Stowarzyszenia Organizatorów Imprez Sportowych i Rekreacyjnych, którego celem jest m.in. reprezentowanie całego środowiska organizatorów masowych imprez sportowych w rozmowach z władzami na temat planu „odmrożenia” imprez sportowych.

Organizatorzy zaprezentowali konkretne postulaty, które mają pomóc realnie odblokować branżę jeszcze w tym roku. Chcą zwiększenia limitu uczestników imprez do 1000 osób do końca sierpnia i do 5 tysięcy osób od 1 września.

Poza tym chcieliby wypracować wspólnie z rządem bazowe standardy w zakresie reżimu sanitarnego obowiązujące na wszystkich imprezach w okresie trwania pandemii COVID-19.

Organizatorzy argumentują, że reprezentują sektor gospodarki, w którym znajduje zatrudnienie kilkadziesiąt tysięcy osób, pracujących nie tylko po stronie organizatora wydarzenia, ale też jako podwykonawcy i dostawcy usług. Eventy sportowe napędzają też wiele innych gałęzi gospodarki, w tym przede wszystkim usługi turystyczne, transport i branżę HoReCa.

W imprezach biegowych, triathlonowych i kolarskich w Polsce każdego roku bierze udział około 1,5 miliona zawodników.

red