ultraMaraton Bieszczadzki zbliża się wielkimi krokami

Już po raz ósmy, w drugi weekend października tysiące pozytywnie zakręconych biegaczy zjawi się w Cisnej na jesiennym biegowym święcie jakim jest Hyundai ultraMaraton Bieszczadzki.

Bieszczady najpiękniejsze są jesienią. Złota polska jesień lub jak kto woli babie lato to czas, w którym energia zmagazynowana przez całą wiosnę i lato na setkach tysięcy hektarów bieszczadzkich łąk, lasów i połonin wystrzeliwuje do nas feerią barw: od zieleni poprzez pomarańcze, złoto i czerwień.

Dla każdego coś fajnego

Właśnie w tak nietypowej scenerii, od kilku lat, odbywa się Hyundai ultraMarton Bieszczadzki ściągający w Bieszczady biegaczy z całej Polski a także spoza jej granic. Są to zarówno amatorzy krótszych dystansów (14km i 26km) jak i biegacze ultra (52km i 90km). Są to także wyczynowcy jak i osoby lubiące kontemplować bieszczadzkie szlaki w spokojniejszym tempie.

Doświadczeni biegacze górscy i amatorzy płaskiego biegania, chcący spróbować swoich pierwszych kroków w bardziej urozmaiconym terenie. Samotnicy, wtapiający się pełen pozytywnej energii tłum, jaki i całe ekipy biegowe wraz z kibicujący im rodzinami i przyjaciółmi. Wszyscy oni współtworzą co roku niesamowity i niepowtarzalny klimat.

Trasy wszystkich tegorocznych biegów są podobne do ubiegłorocznych, ale organizatorzy zmodyfikowali je tak, aby jeszcze bardziej omijały asfalt. Ceną za to są odrobinę większe przewyższenia. UMB 90 znowu przebiega przez Bieszczadzki Park Narodowy co stanowi ogromny walor tej trasy.

– Pozostałe szlaki przebiegają przez lasy Nadleśnictwa Cisna, które poza szlakami przygotowuje dla Was punkt regeneracyjny w Solince. Czeka na Was zatem Masyw Okrąglika, pasmo graniczne i masyw Hyrlatej, a na najdłuższej trasie także Smerek i Połonina Wetlińska oraz wiele pięknych jesiennych widoków – opisują organizatorzy.

Specjalny rygor sanitarny

Ten rok jest szczególny. Zmierzyliśmy się i nadal mierzymy z ograniczeniami dotyczącymi naszych podstawowych potrzeb jakimi są swoboda poruszania się oraz spotykania z innymi ludźmi. Część z tych ograniczeń jest cały czas w mocy, co znacznie utrudnia organizatorom przygotowanie imprezy biegowej w tradycyjnej formule.

Jako organizatorzy, już raz podjęliśmy takie wyzwanie podczas Festiwalu Biegu Rzeźnika – pierwszej  dużej imprezy biegowej, która odbyła się po częściowym zniesieniu anty-epidemicznych obostrzeń. Podobny schemat, ograniczający zbyt liczne gromadzenie się zawodników w strefie startu i mety, planujemy zastosować również jesienią – zapowiadają organizatorzy.

Głównym elementem tego schematu jest wirtualne biuro zawodów oraz strefa startu, która będzie otwarta przez kilka godzin a zawodnicy będą wypuszczani na trasę indywidualnie w kilkusekundowych odstępach. Czas będzie mierzony netto. Jest to rozwiązanie, które bardzo przypadło do gustu uczestnikom Festiwalu Biegu Rzeźnika a które jednocześnie umożliwia zorganizowanie imprezy przy obowiązujących regulacjach.

– Nie możemy się już doczekać żeby razem z Wami 9-10 października znów wspólnie udeptać bieszczadzkie błoto, dać odrobinę rozrywki szykującym się do zimy misiom oraz wraz  z uczestnikami dystansu 26km wybrać się w podróż marzeń Bieszczadzką Kolejką Leśną na start do Soliny – zakończyli organizatorzy.

mat pras.