Powraca warszawski Bieg Wegański. Mięsożercy też mile widziani

Po dwóch latach pandemicznej przerwy Fundacja Run Vegan zaprasza  4 czerwca na przełajowy Bieg Wegański w Warszawie. Misją trzynastej już edycji wydarzenia jest niezmiennie inspirowanie biegaczy do diety roślinnej, a wegan do rozpoczęcia przygody z bieganiem.

Dystans do pokonania to 10 km, w dwóch pętlach prowadzących m.in. utwardzoną nadwiślańską leśną ścieżką biegową. Limit czasu to hojne 90 minut. Rozgrzewkę na starcie przy obiektach klubu Spójnia Warszawa poprowadzi utalentowana trenerka i biegaczka Izabela Parszczyńska.

Organizator przewiduje możliwość ukończenia biegu i otrzymania pamiątkowego medalu już po pokonaniu jednej pętli (5 km), choć wierzy, że zdecydowana większość uczestników pokona cały regulaminowy dystans. Najszybsi, którzy staną na podium otrzymają pamiątkowe statuetki oraz cenne nagrody od marki Garmin, zaś dla osób z miejsc z pierwszych trzech miejsc w klasyfikacji wiekowej przewidziane są statuetki i upominki.

Dlaczego Bieg Wegański jest “wegański”?

Co roku powracają pytania, skąd wziął się pomysł i na wydarzenie i jego nazwa. Przypomnijmy zatem tę historię. W 2014, kiedy napój roślinny był jeszcze dobrem rzadko dostępnym, a półki sklepowe nie uginały się od humusu, grupa często startujących vege-biegaczy debatowała nad tym, jak ciężko jest zjeść coś po biegu. A powiedzmy sobie szczerze – po takim maratonie czy ultra maratonie porcja kalorii jest nader mile widziana.

Od słowa do słowa zrodził się pomysł, żeby w takim razie zorganizować samodzielnie bieg, gdzie na mecie będzie obfitość wegańskiego jedzenia. Bieg miał być profesjonalny, z pomiarem czasu, z sędziami Polskiego Związku Lekkoatletycznego, nagrodami, atrakcyjnymi pakietami i pełną oprawą, tyle że komfortowy również dla tych, którzy z różnych względów wybierają dietę stricte roślinną. I tak powstał Bieg Wegański, z pysznym, roślinnym i dobrze zbilansowanym posiłkiem na mecie i ofertą roślinnych produktów, którzy zawodnicy otrzymują do przetestowania w zaciszu własnej kuchni.

Nie tylko dla wegan. Pies też pobiega

Kolejnym pytaniem, które powraca, jest to, czy trzeba być weganinem, żeby pobiec. Zdecydowanie nie! W pewnym sensie nie-weganie są szczególnie mile widziani, ponieważ dla nich wegańskie lody, pasty czy sycące roślinne dania mogą być ciekawym odkryciem, który zmieni ich percepcję i poszerzy perspektywę wyboru.

– Oczywiście jest to wydarzenie, na którym osób pro-vege, pro-eko i pro-animals będzie wyjątkowo dużo, ale na linię startu zapraszamy wszystkich biegaczy, niezależnie od wyborów etycznych i upodobań kulinarnych – podkreślają organizatorzy.

Bieg Wegański otwiera szeroko ramiona w kierunku posiadaczy czworonogów. W tym roku przewidziana jest odrębna klasyfikacja dla biegaczy startujących w formule “canicross” czyli  spiętych z psem specjalną uprzężą, dzięki której wspomagani siłą psa osiągają niewiarygodne wręcz prędkości. Wyobrażacie sobie tempo 2,30 m/km?! Takie czasy osiąga Stefan Wnorowski, trzykrotny Mistrz Polski w tej dyscyplinie, który pojawi się na starcie wraz z córką Matyldą, idącą z sukcesem w ślady ojca. Ale uwaga – uczestnicy canicross startują dla bezpieczeństwa wcześniej, o 9.45, a przewidziany dystans to 5 km.

Osoby, którzy biegną z psem czysto towarzysko, organizatorzy zapraszają do startu w biegu głównym, razem z innymi startującymi. A jeśli ktoś nie ma jeszcze psa, a chciałby mieć, będzie miał szansę zakochać się w jednym z kilkunastu psiaków z ze schroniska Na Paluchu, które wystartują pod opieką wolontariuszy z grupy Wilki z Palucha.

Rodzinnie i  bez ograniczeń

Organizatorzy zapraszają także do udziału w  Biegu Rodzinnym na dystansie ok 2,5 km. Biegiem, truchtem lub spacerem, całą rodziną od tych, co jeszcze w chuście po najstarszych starszaków. Z kijkami lub bez. Dla uczestników przewidziane są m.in. numery startowe i pamiątkowe medale, a bieg bez limitu czasu i bez pomiaru.

Z ciekawostek, wśród uczestników Biegu Rodzinnego będzie w tym roku Oktawia Nowacka, polska pięcioboistka, brązowa medalistka Igrzysk Olimpijskich, zdobywczyni Pucharu Świata i medalistka mistrzostw Świata, Europy i Polski, która opowie, jak to jest łączyć profesjonalny sport na najwyższym poziomie z dietą roślinną.

A po biegu…

Kibice i biegacze powinni koniecznie odwiedzić 4 czerwca Plażę Żoliborz i klub Letnisko Żoliborz oraz Boogaloo Beach Bar, które wyjątkowo zweganizują swoje menu na ten dzień. Na biegaczy będzie tam czekał roślinny posiłek regeneracyjny. Wszyscy chętni będą mogli wziąć udział w degustacji roślinnych produktów oraz kupić wegańskie kosmetyki i suplementy.

W Strefie Finishera spotkać będzie można również Fundację VIVA działającą na rzecz ochrony zwierząt oraz wolontariuszy z psami ze schroniska Na Paluchu, zachęcającymi do adopcji czworonożnego przyjaciela. Będzie też eko-strefa dla najmłodszych, a dla wszystkich – leżaki z widokiem na Wisłę.

Źródło: Fundacja Run Vegan