Dostosuj preferencje dotyczące zgody

Używamy plików cookie, aby pomóc Ci w sprawnej nawigacji i realizacji określonych funkcji. Poniżej znajdziesz szczegółowe informacje o wszystkich plikach cookie w ramach każdej kategorii zgody.

Pliki cookie skategoryzowane jako "Niezbędne" są przechowywane w przeglądarce użytkownika, ponieważ są niezbędne do umożliwienia korzystania z podstawowych funkcji witryny.... 

Zawsze aktywne

Niezbędne pliki cookie są wymagane do umożliwienia korzystania z podstawowych funkcji tej witryny, takich jak zapewnienie bezpiecznego logowania lub dostosowanie preferencji zgody. Te pliki cookie nie przechowują żadnych danych umożliwiających identyfikację użytkownika.

Funkcjonalne pliki cookie pomagają realizować określone funkcje, takie jak udostępnianie zawartości strony internetowej na platformach mediów społecznościowych, zbieranie opinii i inne funkcje stron trzecich.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Analityczne pliki cookie są wykorzystywane do zrozumienia, w jaki sposób odwiedzający wchodzą w interakcję z witryną. Te pliki cookie pomagają dostarczyć informacji na temat metryk, takich jak liczba odwiedzających, współczynnik odrzuceń, źródło ruchu itp.

Pliki cookie dotyczące wydajności są wykorzystywane do zrozumienia i analizy kluczowych wskaźników wydajności strony internetowej, co pomaga w dostarczaniu lepszych doświadczeń użytkownika dla odwiedzających.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Reklamowe pliki cookie są wykorzystywane do dostarczania odwiedzającym spersonalizowanych reklam w oparciu o strony odwiedzane wcześniej oraz do analizy skuteczności kampanii reklamowych.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Deszcz, błoto i cała masa emocji. Trzecia edycja Bison Ultra-Trail za nami

Na początku października odbyła się trzecia edycja biegu przełajowego Bison Ultra-Trail. W wydarzeniu wzięło udział ponad 2 tysiące zawodników, którzy przemierzali szlaki prowadzące przez Puszczę Knyszyńską, turystyczną perłę Podlasia. 

Areną Bison Ultra-Trail był obszar Puszczy Knyszyńskiej sięgający od Puszczy Augustowskiej, aż do Puszczy Białowieskiej. Ten ogromny kompleks leśny to wizytówka Podlasia. Ma powierzchnię 126 tysięcy hektarów i lekkim półokręgiem okala Białystok. Funkcjonuje tu drugi co do wielkości park krajobrazowy w Polsce, a na jego terenie 21 wyjątkowych rezerwatów.

Biegacze do wyboru mieli pięć dystansów 16 km, 35 km, 50 km, 70 km, 100 km, a rowerzyści MTB dwie trasy o długości 20 km (w wersji indywidualnej i rodzinnej) oraz 60 km. Najmłodsi startowali w Bison Trail Kids na przełajowych odcinkach o długości 100 m, 500 m i 1km. Dziecięce biegi cieszyły się ogromnym zainteresowaniem, wzięło w nich udział ponad 700 uczestników.

W tym roku warunki na trasach Bison Ultra-Trail były wyjątkowo trudne ze względu na intensywne opady deszczu. Niektórzy uczestnicy mówili, że błoto w Puszczy Knyszyńskiej było wcale nie mniejsze niż na ścieżkach słynącej z tego Łemkowyny Ultra Trail.

fot. Tomasz Król

Bison rośnie, wyzwania również

Na starcie stanęło dokładnie 2071 osób, co czyni Bison Ultra-Trail jednym z największych biegów terenowych w kraju. Zawodnicy przyjechali z rodzinami i kibicami, zatem śmiało można założyć, że pierwszy weekend października w Supraślu spędziło kilka tysięcy ludzi.

– Szczerze mówiąc, kiedy w 2019 roku zabieraliśmy się do przygotowań pierwszej edycji Bison Ultra-Trail, nie sądziłem, że ta impreza będzie tak duża, że nakłady pracy i środków będziemy mogli porównywać do PKO Białystok Półmaratonu. Oczywiście zakres jest inny niż organizacja biegu w centrum miasta, niemniej jest to kawał ciężkiej pracy, którą wykonujemy z ogromną chęcią i zapałem – mówi Grzegorz Kuczyński, prezes Fundacji Białystok Biega. – Ponad 2 tysiące ludzi w Supraślu to spore wyzwanie logistyczne. To takie zaplanowanie wszystkich godzin startów, żeby kolarze nie przeszkadzali biegaczom i odwrotnie, bezpieczeństwo dla nas jest najważniejsze. Wiele miesięcy rysowania różnych scenariuszy, teoretyczne sprawdzanie krytycznych momentów, zaangażowanie na trasie służb mundurowych. A wszystko po to, żeby znowu stanąć na starcie o 3:00 w nocy, spojrzeć na zawodników, poczuć ten niesamowity dreszcz emocji. Przed startem czułem się jakbym sam miał biec. I jak pomyślę sobie o tym starcie właśnie, to już chcę szykować kolejną edycję – dodaje organizator Bison Ultra-Trail.

fot. Tomasz Król

Oprócz biegaczy, po raz pierwszy w ramach Bison Ultra-Trail odbyły się zawody MTB. Przymiarki do organizacji rywalizacji rowerzystów były już w 2021 roku, ale ostatecznie pomysł udało się zrealizować w tym roku. Partnerem rowerowej części imprezy była Grupa Szalonych Rowerzystów.

– Wróciliśmy do rozmów w tym roku i się udało! Udało się do tego stopnia, że zabrakło nam miejsc, cały limit został wyczerpany. Mamy apetyt na więcej w 2023 i na pewno MTB będziemy kontynuowali – zapowiada Kuczyński.

Czasy dla organizatorów imprez sportowych są trudne. Niełatwo jest spiąć budżet zawodów, gdy inflacja galopuje, a koszty szybują, na co wpływ ma również wojna na Ukrainie.

– Ceny pakietów ustalaliśmy w warunkach z końca 2021 roku. Łatwo się domyślić, w jakiej sytuacji znaleźliśmy się w drugiej połowie roku. Chciałbym podziękować Marszałkowi Województwa Podlaskiego za pomoc w sfinansowaniu przedsięwzięcia w stopniu, który umożliwił nam utrzymanie jakości imprezy, na której nam zależało – wskazuje szef Fundacji Białystok Biega.

Trzy razy 100 kilometrów

Najlepszą miarą sukcesu biegu w Puszczy Knyszyńskiej są pozytywne opinie uczestników. Prawdziwą ambasadorką imprezy jest Iska Kwiatkowska z Lublina, która do Supraśla przyjechała po raz trzeci.

– Bison Ultra-Trail to bieg, który przyciąga urokiem Puszczy Knyszyńskiej, charyzmą i zaangażowaniem organizatorów, oraz serdecznością wolontariuszy. Sama na niego trafiłam zupełnie przypadkiem szukając biegu idealnego na pierwszą w swoim życiu „setkę”. Myślałam jeszcze wtedy naiwnie, że będzie to pierwszy i zarazem ostatni taki dystans w moim życiu biegowym. Pomyliłam się tak bardzo, że zrobiłam to nie raz ani nawet nie dwa…a w tym roku już po raz trzeci stanęłam na starcie (i szczęśliwie również na mecie) Bison Ultra-Trail 100 km+ – mówi Iska Kwiatkowska. Ten start miał być wyjątkowy i lepszy od poprzednich. Niestety cały sezon nie był ani trochę lepszy i gdybym miała trenera to pewnie zakazałby mi udziału w tym biegu. Na szczęście trenera nie mam, a serce i głowa mówiły, żeby zrobić to znowu – dodaje.

fot. Zabłąkany Aparat

Ponieważ w Puszczy Knyszyńskiej startowała już dwa razy, trasa nie była dla niej zaskoczeniem. Pamiętała ją z poprzednich edycji i wiedziała, że jest sporo płaskich, długich odcinków.

– Trzeba wiedzieć, że to jest ultra, na którym dużo się biega. Amatorzy tacy jak ja często lubią w biegach ultra długie podejścia pod górę, gdzie można bezkarnie iść i odpoczywać. Wiedziałam, że tutaj nie będzie za dużo okazji do tych „spacerów”. Za to trasa biegnie leśnymi ścieżkami, z widokami na urocze wioski, a na deser Góry Krzemowe budzą do życia uśpione płaskim terenem „czwórki”. Znałam na pamięć odległości do punktów kontrolnych i wiedziałam, co będzie na mnie czekać na każdym z nich. Niestety brak solidnego przygotowania do startu i zupełnie niesprzyjająca mi pogoda (padało przez pierwsze 5 godzin biegu) sprawiły, że dobiegałam na punkty jako jedna z ostatnich – relacjonuje biegaczka.

Ostatecznie Iska Kwiatkowska zdołała po raz trzeci dotrzeć do mety biegu na dystansie 100 km w limicie czasu, który wynosił 16 godzin.

– Nie wiem ile osób odpadło na trasie, ilu się poddało, ilu nie miało szczęścia i złapało kontuzję. Wiem jednak, że warto było wystartować i powalczyć ze swoimi słabościami, by wreszcie dobiec jako jedna z ostatnich na 21 minut przez limitem końca biegu. Warto było dlatego, że dzięki temu mam cel na przyszły rok. Jakby tego było mało, to obiecałam Grzegorzowi Kuczyńskiemu – sprawcy tego całego zamieszania, że jak tylko zdrowie pozwoli to spotkamy się również po raz piąty. To oznacza, że najpierw muszę ukończyć bieg za rok – zauważa zawodniczka z Lublina.

red