Rekordzista świata na dystansie 10 km zawieszony za doping!
Walcząca z dopingiem w lekkiej atletyce organizacja Athletics Integrity Unit podała dzisiaj w komunikacie, że zawiesiła rekordzistę świata w biegu ulicznym na 10 km Kenijczyka Rhonexa Kipruto. Kara ma związek z podejrzeniem stosowania przez niego zabronionej substancji lub metody (ABP).
23-letni Rhonex Kipruto to wielka gwiazda kenijskich biegów. W styczniu 2020 roku w Walencji pokonał 10 km w czasie 26:24 i ustanowił aktualny rekord świata na tym dystansie. Rok wcześniej w Katarze zdobył brązowy medal mistrzostw świata na 10 000 m. Rekord życiowy Kenijczyka w półmaratonie to 57:49, a 5 km najszybciej pokonał w 13:18.
W tym sezonie Kipruto wystartował dwukrotnie. W marcu ukończył półmaraton w Lizbonie z czasem 59:22, a pod koniec kwietnia ścigał się na 10 km w niemieckim Herzogenaurach na imprezie adizero Road to Records. Uzyskał wtedy wynik 27:09.
W informacji przekazanej przez AIU nie znalazły się żadne szczegóły, dlatego nie wiemy, o jakie substancje lub metody stosowane przez Kenijczyka chodzi. Użyty w komunikacie skrót ABP sugeruje jednak, że kara może dotyczyć nieprawidłowości w paszporcie biologicznym zawodnika (ang. Athlete Biological Passport), w którym systematycznie gromadzone są informacje fizjologiczne bazujące na podstawie laboratoryjnych badań krwi i moczu.
O uzasadnionych podejrzeniach stosowania niedozwolonych środków świadczyć mogą wszelkie odstępstwa od standardowych wyników. Może mieć to miejsce także wtedy, gdy testy nie wykryją niedozwolonej substancji.
Kipruto: „Nie oszukuję”
W odpowiedzi na decyzję AIU Rhonex Kipruto wydał krótkie oświadczenie. – Nie oszukuję i nie stosuję dopingu. Prawda jest po mojej stronie. To wszystko, co mam do powiedzenia w tej sprawie – napisał.
Znacznie obszerniejszy był komunikat obsługującej zawodnika czeskiej agencji Ikaika Sports. Ciekawy i dość kuriozalny w treści, bowiem jego autorzy próbują dowieść, że na wyniki testów u Kipruto wpłynęło nadmierne spożycie alkoholu i przerwy w treningu spowodowane pandemią. Po szczegółową analizę treści oświadczenia odsyłamy do artykułu Marcina Nagórka w portalu magazynbieganie.pl.
O dalszych losach zawodnika zdecyduje dochodzenie prowadzone przez Athletics Integrity Unit (AIU), niezależną organizację międzynarodową z siedzibą w Monako, powołaną przez IAAF w kwietniu 2017 roku w celu zapewnienia uczciwości w lekkoatletyce, głównie poprzez walkę z dopingiem. W grę wchodzi nawet wieloletnia dyskwalifikacja.
fot. Depositphotos.com
Mariusz Giżyński: „Odpocznę jako biegacz, kiedy Kenia wreszcie zostanie zdyskwalifikowana”
Rhonex Kipruto to kolejny biegacz z Kenii, który jest z dopingiem na bakier. Pojawia się coraz więcej głosów, aby wykluczyć ten kraj z rywalizacji na arenie międzynarodowej. Za takim rozwiązaniem opowiedział się dzisiaj Mariusz Giżyński, który we wpisie w mediach społecznościowych wspomniał swoje spotkanie z zawieszonym Kenijczykiem.
– Miałem masaż w budynku przyległym do słynnej szkoły Świętego Patryka w Iten. Wychodziliśmy spokojnie i wtedy Kipruto w towarzystwie dwóch kolegów napadł na mojego miejscowego fizjoterapeutę. Chwycił go mocno dwiema dłońmi za szyję. Złapałem go za ramię i krzyknąłem let go! Puścił i chaotycznie odrzekł, że to nie moja sprawa i mam wyjść za bramę. Myślę, że był po paru piwach… – relacjonował Mariusz Giżyński, maratończyk i trener biegania. – Wyciągnąłem telefon i powiedziałem, że czekam tu i jak nie puszczą mojego kolegi, to dzwonię po policję. Po chwili rozmowy okazało się, że chodzi o to, że przyprowadza ludzi na ich stół do masażu, a nie przynosi własnego prześcieradła. Dziecinada i absurd, bo miałem swój duży ręcznik, który pokazałem. Kazali mu wyprać prześcieradło w misce i dopiero puścili. Powiedział „Hi is a really bad man” i dodał, że każdy wie, że bierze doping. Jest teraz bogaty i myśli, że wszystko mu wolno. Byłem załamany. Nie wiedziałem wtedy, że to ten słynny rekordzista świata na 10 km, brązowy medalista Mistrzostw Świata na 10 000 m. Nie mogłem po tym spokojnie usnąć, dzisiaj pewnie będzie podobnie…Odpocznę jako biegacz, kiedy Kenia wreszcie zostanie zdyskwalifikowana. Nie widzę innego sposobu, żeby coś uległo poprawie – zakończył.
red
fot. w nagłówku Erik van Leeuwen, GFDL, via Wikimedia Commons (cropped)