Natalii Kaczmarek ubyła poważna rywalka do medalu Mistrzostw Świata

Sydney McLaughlin-Levrone, rekordzistka świata w biegu na 400 metrów przez płotki, nie wystąpi na lekkoatletycznych mistrzostwach świata, które w przyszłym tygodniu rozpoczną się w Budapeszcie. Amerykanka była jedną z bezpośrednich rywalek Natalii Kaczmarek w walce o medale na dystansie jednego okrążenia.

Paryż ważniejszy

McLaughlin-Levrone to mistrzyni olimpijska i świata oraz rekordzistka świata w biegu na 400 m przez płotki (50.68). W tym sezonie skupiła się na płaskich 400 m i trzeba przyznać, że na tym dystansie biegała bardzo szybko.

Na początku czerwca uzyskała czas 48.74, zaledwie o cztery setne sekundy gorszy od rekordu kraju. Był to najlepszy wynik na świecie na dystansie jednego okrążenia od 2021 roku, gdy Shaunae Miller-Uibo z Bahamów zdobyła złoty medal olimpijski w Tokio z rezultatem 48.36.

fot. Erik van Leeuwen, CC BY-SA 4.0, via Wikimedia Commons

Amerykanka byłaby w stolicy Węgier główną pretendentką do złota. W piątek jednak poinformowała w mediach społecznościowych, że odpuszcza udział w lekkoatletycznych mistrzostwach świata.

– Po konsultacji z lekarzami i sztabem trenerskim muszę zająć się drobnym problemem z kolanem, abym była w pełni zdrowa podczas przyszłorocznych Igrzysk Olimpijskich w Paryżu – napisała Sydney McLaughlin-Levrone w mediach społecznościowych.

Przypomnijmy, że biegaczka z USA w ostatniej chwili wycofała się z rywalizacji na 400 m na mityngu Diamentowej Ligi, który trzy tygodnie temu odbył się w Monako. Pod nieobecność faworytki na bieżni rządziła Natalia Kaczmarek, która wygrała te prestiżowe zawody z wynikiem 49.63. We wpisie McLaughlin-Levrone nie odniosła się, czy kontuzje są ze sobą powiązane.

Decyzję zawodniczki potwierdził jej trener, Bobby Kersee. W rozmowie z dziennikarzem „Los Angeles Times” powiedział, że jej podopieczna nie będzie już startować w 2023 roku. Dodał, że 24-letnia biegaczka nie wymaga operacji, a kontuzję można wyleczyć fizjoterapią oraz ćwiczeniami siłowymi i kondycyjnymi.

Kersee zdradził, że lekarze pozwolili McLaughlin-Levrone na bieganie, ale nie bez ryzyka zaostrzenia kontuzji, którą nazwał „niczym poważnym”.

Amerykańska federacja lekkiej atletyki wydała oświadczenie, w którym wspiera decyzję McLaughlin-Levrone. – Życzymy jej szybkiego powrotu do zdrowia i z niecierpliwością oczekujemy jej powrotu na bieżnię – podkreślono.

Dla kogo medale MŚ?

W związku z rezygnacją Amerykanki ze startu w Budapeszcie rosną szanse na złoty medal dla Marileidy Paulino z Dominikany. Srebrna medalistka olimpijska i świata w tym roku jest drugą najszybszą kobietą na świecie z wynikiem 48.98.

McLaughlin-Levrone w biegu na 400 m zastąpi Lynna Irby-Jackson, która w tym sezonie legitymuje się czasem 50.11. To dopiero trzynasty wynik w tabelach.

Dużo szybciej na dystansie jednego okrążenia w 2023 roku biegała jej koleżanka z reprezentacji USA Britton Wilson. Uzyskany przez nią w połowie maja wynik 49.13 to jej rekord życiowy i trzeci najlepszy tegoroczny czas na świecie na 400 m.

fot. Tomasz Kasjaniuk

Polscy kibice najmocniej kciuki będą trzymać za Natalię Kaczmarek, która w tym roku jest w znakomitej formie. W lipcu na mityngu Diamentowej Ligi w Chorzowie uzyskała czas 49.48, który jest tylko o 20 setnych sekundy gorszy od rekordu Polski Ireny Szewińskiej z 1976 roku. Poza tym Polka wygrała prestiżowe mityngi we Florencji i w Monako.

W ostatnim sprawdzianie przed startem w Budapeszcie Kaczmarek wywalczyła w Gorzowie Wielkopolskim dwa złote medale Mistrzostw Polski na 400 i 200 m.

Na linii startu zobaczymy niesamowitą Shaunae Miller-Uibo, która w stolicy Węgier bronić będzie tytułu mistrzowskiego wywalczonego w ubiegłym roku w Eugene z wynikiem 49.11. Będzie to jednak bardzo trudne zadanie, bowiem Bahamka wystartuje zaledwie cztery miesiące po urodzeniu dziecka.

Lekkoatletyczne mistrzostwa świata w Budapeszcie odbędą się w dniach 19-27 sierpnia 2023 roku.

red

fot. w nagłówku Erik van Leeuwen, GFDL, via Wikimedia Commons (cropped)