Dostosuj preferencje dotyczące zgody

Używamy plików cookie, aby pomóc Ci w sprawnej nawigacji i realizacji określonych funkcji. Poniżej znajdziesz szczegółowe informacje o wszystkich plikach cookie w ramach każdej kategorii zgody.

Pliki cookie skategoryzowane jako "Niezbędne" są przechowywane w przeglądarce użytkownika, ponieważ są niezbędne do umożliwienia korzystania z podstawowych funkcji witryny.... 

Zawsze aktywne

Niezbędne pliki cookie są wymagane do umożliwienia korzystania z podstawowych funkcji tej witryny, takich jak zapewnienie bezpiecznego logowania lub dostosowanie preferencji zgody. Te pliki cookie nie przechowują żadnych danych umożliwiających identyfikację użytkownika.

Funkcjonalne pliki cookie pomagają realizować określone funkcje, takie jak udostępnianie zawartości strony internetowej na platformach mediów społecznościowych, zbieranie opinii i inne funkcje stron trzecich.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Analityczne pliki cookie są wykorzystywane do zrozumienia, w jaki sposób odwiedzający wchodzą w interakcję z witryną. Te pliki cookie pomagają dostarczyć informacji na temat metryk, takich jak liczba odwiedzających, współczynnik odrzuceń, źródło ruchu itp.

Pliki cookie dotyczące wydajności są wykorzystywane do zrozumienia i analizy kluczowych wskaźników wydajności strony internetowej, co pomaga w dostarczaniu lepszych doświadczeń użytkownika dla odwiedzających.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Reklamowe pliki cookie są wykorzystywane do dostarczania odwiedzającym spersonalizowanych reklam w oparciu o strony odwiedzane wcześniej oraz do analizy skuteczności kampanii reklamowych.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Pia Skrzyszowska w półfinale lekkoatletycznych Mistrzostw Świata

Pia Skrzyszowska awansowała do półfinału biegu na 100 m przez płotki podczas rozgrywanych w Budapeszcie lekkoatletycznych mistrzostw świata. Taki samym sukcesem popisali się również średniodystansowcy Mateusz Borkowski i Filip Ostrowski.W finale skoku wzwyż Norbert Kobielski zajął dziesiąte miejsce. 

Już eliminacje pokazały, że poziom biegu na 100 metrów przez płotki będzie w Budapeszcie bardzo wysoki. Kendra Harrison, była amerykańska rekordzistka świata, wygrała trzecią serię kwalifikacyjną z najlepszym wynikiem na świecie w tym sezonie – 12.24. W sumie poniżej 13 sekund pobiegło aż 27. zawodniczek, a awansu do kolejnej rundy nie dawał rezultat na poziomie 12.95.

Pia zdziwiona, że to już

Bardzo dobrze w tej niezwykle wyrównanej stawce spisała się Pia Skrzyszowska. Startująca w drugiej serii eliminacyjnej Polka osiągnęła czas 12.65 i zajęła drugie miejsce.

– Byłam troszkę zestresowana przez startem, ale dzięki temu byłam również bardziej skupiona. Wiedziałam, że nie chcę popełnić żadnego błędu i po prostu łatwo wejść do półfinału. Faktycznie byłam lekko zestresowana, bo eliminacje są zawsze dziwne. Człowiek czeka tyle na ten start i gdy on przychodzi człowiek dziwi się, że to już – mówiła Skrzyszowska.

fot. Tomasz Kasjaniuk

Zawodniczka reprezentacji Polski, miała, tak samo ja zwyciężczyni serii eliminacyjnej Amerykanka Nia Ali, reakcję startową na poziomie 0.142, czyli najlepszą w stawce. Jednak jak sama przyznała dopiero w drugiej części dystansu czuła się dobrze.

– Faktycznie początek był taki, że nie umiem go opisać. Pomyślałem wtedy, że jestem w czwórce i muszę gonić żeby w niej być. Jednak później czułam, że jestem druga i bezpiecznie awansuję. Nie musiałam walczyć o wygraną – podkreśliła.

W Budapeszcie panują ekstremalne upały, a temperatura przekracza 35 stopni. Nie wpłynęło to jednak na postawę Skrzyszowskiej.

– Nie było tak gorąco jak myślałam. Oczywiście było ciepło, ale lód mi pomógł. Piłam dużo wody, a rozgrzewkę spędziłam w chłodnej siłowni – opowiadała Skrzyszowska.

W przeciwieństwie do Pii Skrzyszowskiej słaby start zanotowała w Budapeszcie druga z naszych płotkarek. Klaudia Siciarz była w czwartej serii dopiero ósma, uzyskała czas 13.25 i nie awansowała do środowego półfinału.

800-metrowcy nie zawiedli

Udanie rozpoczął zmagania na mistrzostwach świata Mateusz Borkowski. W drugiej serii eliminacyjnej na dystansie 800 metrów Polak długo czaił się w środku stawki, ale na ostatniej prostej zaatakował i spokojnym krokiem wbiegł do kolejnej rundy. Wygrał swój bieg z czasem 1:45.40.

fot. Tomasz Kasjaniuk

– Dzisiaj naprawdę biegało mi się fajnie. Tartan jest dla mnie idealny. To był mądry bieg w moim wykonaniu. Wygrałem serię i awansowałem do półfinału. Ten bieg był na najlepszy wynik w sezonie, widać więc, że jest forma. 800 metrów to dystans gdzie wszystko może się wydarzyć. Zobaczymy jak będzie – przyznał Mateusz Borkowski.

Drugi z Polaków zgłoszonych do rywalizacji na 800 metrów – Filip Ostrowski – na finiszowej prostej walczył do ostatnich metrów, aby bezpośrednio awansować do kolejnej rundy. Przybiegł na metę czwarty z wynikiem 1:45.76 i ostatecznie dzięki niemu wywalczył awans.

Zły rytm Kobielskiego

Finał konkursu skoku wzwyż Polak rozpoczął od bezproblemowego zaliczenia pierwszej wysokości, czyli 2.20. Później w drugim skoku zaliczył 2.25.

– Ten start był trochę poniżej moich oczekiwań. Po skoku jaki oddałem na 2.25 pomyślałem, że to będzie naprawdę świetny konkurs, ale niestety coś się popsuło – powiedział Norbert Kobielski.

Po zaliczeniu 2.25 nasz zawodnik trzykrotnie strącił poprzeczkę zawieszoną na 2.29.

fot. Tomasz Kasjaniuk

– Próbowałem w tych trzech skokach na 2.29 powtórzyć to co zrobiłem na 2.25. Czułem, że wszystkie te próby były bliskie i wszystkie były do siebie podobne. Jednak miałem zły rytm i to właściwie zadecydowało tym, że nie udawało się skoczyć – analizował swojej skoki reprezentant Polski.

Kobielski nie traktuje dziesiątego miejsca jako złego występu.

– Pierwszy raz od dawna byłem na konkursie uśmiechnięty. Mam nadzieję, że odzyskałem na stałe radość ze skakania. W zeszłym roku o tej porze siedziałem w domu ze złamaną nogą. Wróżono mi, że ten sezon będę miał stracony. Na szczęście udało się szybciej zrehabilitować i zaliczyłem już sezon halowy z mistrzostwami Europy w Stambule włącznie. Tutaj jestem dziewiąty, mam nadzieję to jest dopiero początek mojej drogi i prawdziwej przygody ze sportem – podsumował.

Generalnym sponsorem polskiej reprezentacji jest Grupa Orlen, a relacje z mistrzostw świata można śledzić na antenach TVP Sport i Eurosport.

Źródło: PZLA, red

fot. w nagłówku Tomasz Kasjaniuk