8. Nocny Półmaraton Praski dla Mateusza Kaczora i Izabeli Paszkiewicz
Mateusz Kaczor zwyciężył 8. Nocny Półmaraton Praski, bijąc o 5 sekund dotychczasowy rekord trasy, ustanowiony w 2017 roku przez Marcina Chabowskiego. Wśród kobiet najszybsza była Izabela Paszkiewcz. Do mety biegu na błoniach PGE Narodowego dotarło prawie 4,5 tysiąca zawodników.
Warunki do biegania dzisiaj w stolicy były bardzo dobre. Zawodnikom nie przeszkadzał wiatr, a w momencie startu temperatura powietrza oscylowała w granicach 18 stopni Celsjusza. W połączeniu z płaskimi trasami Półmaratonu Praskiego i Piątki Praskiej dało to efekt w postaci wielu rekordów – zarówno imprezy, jak i tych życiowych.
fot. polmaratonpraski.pl
Samotność rekordzisty
Organizatorzy zapewnili elicie mężczyzn pacemakera, którego zadaniem było nadawanie tempa na rekord półmaratonu. Obowiązki te powierzyli Mateuszowi Gosowi, który swoją pracę zakończył na 10 km, gdy zegar pokazał 29:30. Jednak już na 3 km przed tym punktem prowadzenie objął Mateusz Kaczor, jego klubowy kolega z RLTL Optima Radom.
– Pierwszą część trasy – piątkę postanowiłem biec spokojnie. Na 7 kilometrze Mateusz już trochę osłabł, wyszedłem na czoło – opowiadał o przebiegu rywalizacji Mateusz Kaczor, który pozostawił za sobą rekordzistę Polski w półmaratonie Krystiana Zalewskiego. – Na każdym punkcie na trasie, gdzie stało więcej ludzi, gdzie była wrzawa od razu te kilometry były 2-3 sekundy szybsze niż poprzednie – podkreślił.
Mimo, że ponad połowę dystansu podopieczny Leszka Trzosa pokonał samotnie, to na mecie i tak cieszył się z nowego rekordu trasy Półmaratonu Praskiego. Finiszował z wynikiem 1:03:27, którym wymazał dotychczasowy najlepszy rezultat 1:03:32 uzyskany 6 lat temu przez Marcina Chabowskiego. Co ciekawe, to również rekord życiowy biegacza z Radomia, lepszy od poprzedniego o 4 sekundy.
Drugie miejsce w Półmaratonie Praskim dzisiaj należało do Krystiana Zalewskiego, który zakończył zmagania z przeciętnym wynikiem 1:06:26.
– Bieg w Warszawie, to chyba jeden z najcięższych jaki przeżyłem do tej pory. Problemy zaczęły się już na 6-7km – zaczął swój wpis w mediach społecznościowych Krystian Zalewski. – Składowych na tak słaby wynik było na pewno wiele, m.in. problemy żołądkowe w postaci: wzdęć, skurczów żołądka czy rozwolnienia na obozie w Szklarskiej, zatkana przepona w trakcie biegu, niepracujące jelita, pojawiający się ból wyrostka mieczykowatego, co spowodowało niedotlenienie mięśni i brak mocy/siły w nogach – wyliczył rekordzista Polski w półmaratonie.
Na podium wskoczył jeszcze Artur Olejarz (1:06:44).
Zawiedziona Paszkiewicz
Wśród kobiet triumfowała Izabela Paszkiewicz z czasem 1:14.23, zaś drugie miejsce, podobnie jak rok temu, zajęła Emilia Mazek (1:14:34). Jako trzecia metę przekroczyła Natalia Mierzlikin z wynikiem 1:18.46.
fot. polmaratonpraski.pl
– Zwycięzców się nie rozlicza, ale ja niestety z czasu jestem zawiedziona bardzo – podsumowała swój występ Izabela Paszkiewicz, która dodała, że w drugiej części trasy miała trochę perypetii i biegło się jej gorzej.
Tuż za podium uplasowała się powracająca po kontuzji Dominika Stelmach (1:19:05). Dopiero dziewiąta z czasem 1:24:08 finiszowała Monika Jackiewicz, aktualna mistrzyni Polski w maratonie.
Na starcie nie zobaczyliśmy ubiegłorocznej zwyciężczyni Iwony Bernardelli, która na dzień przed półmaratonem poinformowała w mediach społecznościowych, że na obozie w Szklarskiej Porębie doznała kontuzji. Zdaniem zawodniczki uraz wykluczy ją ze wszystkich startów we wrześniu.
Grad rekordów na Piątce Praskiej
Szybka płaska trasa oraz sprzyjająca pogoda przyczyniły się do świetnych wyników tegorocznej edycji Piątki Praskiej. Padły aż dwa rekordy trasy. Ustanowili je zwycięzca Aleksander Wiącek (14:28) oraz Sabina Jarząbek (15:58).
– Zaczęliśmy spokojnie po 3:13. Później już nie patrzyłam. Wiedziałam, że muszę utrzymać grupę. Na końcówce stwierdziłam: albo teraz, albo nigdy – podsumowała swój bieg Sabina Jarząbek.
fot. polmaratonpraski.pl
Wśród mężczyzn obok Aleksandra Wiącka na podium znaleźli się również Krzysztof Wasiewicz (14:44) oraz Rafał Sułkowski (14:50)
Kobiecą stawkę na podium uzupełniły Beata Klimek (17:00) oraz Paulina Kicilińska z czasem 17:20.
Źródło: Półmaraton Praski, red
fot. w nagłówku polmaratonpraski.pl