50. BMW Berlin Marathon największy na świecie. Prawie 55 tys. biegaczy na mecie
50. edycja BMW Berlin Marathon przeszła do historii jako największy maraton na świecie, z imponującą liczbą 54 280 zawodników, którzy ukończyli bieg. Wyjątkowo symboliczny był finisz Petera Bartela. 82-latek, który brał udział w pierwszej edycji maratonu w 1974 roku, przekroczył dzisiaj linię mety jako ostatni.
W dotychczasowych edycjach berlińskiego maratonu padło 13 rekordów świata. Ostatni raz świętowano tutaj taki sukces przed rokiem, gdy Etiopka Tigst Assefa na ulicach stolicy Niemiec uzyskała rewelacyjny wynik 2:11:53. Wśród mężczyzn rekordzistą trasy jest Eliud Kipchoge, który w 2022 roku nabiegał 2:01:09.
Jubileuszowy bieg bez rekordów świata
Mimo, że maraton w Berlinie odbył się w znakomitych warunkach pogodowych, w chłodny, słoneczny dzień, to dzisiaj żaden z rekordów świata nie został pobity. Nie znaczy to jednak, że bieg był wolny. Łączny czas zwycięzców (4:19:59) uczynił tegoroczną edycję dwunastą najszybszą w historii imprezy.
Wyścig mężczyzn rozpoczął się w bardzo szybkim tempie – 10 km zawodnicy pokonali w 28:42, co zwiastowało czas zbliżony do rekordu trasy Eliuda Kipchoge (2:01:09). Jednak w miarę upływu kilometrów, tempo nieco spadło.
Ostatecznie Etiopczyk Milkesa Mengesha zaatakował na ostatnich metrach, zdobywając swoje największe zwycięstwo w karierze. Wygrał z czasem 2:03:17, trzecim najlepszym wynikiem na świecie w tym roku. Mengesha wyprzedził Kenijczyka Cybriana Kotuta (2:03:22) oraz swojego rodaka Haymanota Alewa (2:03:31).
Wiele radości niemieckim kibicom sprawił Sebastian Hendel, który poprawił swój rekord życiowy i z czasem 2:07:33 zajął dwunaste miejsce. Stał się piątym najszybszym maratończykiem w historii Niemiec.
W pierwszej dziesiątce sklasyfikowanych zostało aż dziewięciu zawodników z Afryki. Rodzynkiem spoza tego kontynentu był Japończyk Yohei Ikdea, który uzyskał czas 2:05:12 i zajął szóstą lokatę.
Etiopskie podium kobiet
W rywalizacji kobiet Etiopka Tigist Ketema od początku narzuciła mocne tempo, które próbowała dotrzymać tylko jej rodaczka Etiopka Azmera Gebru. Zwyciężczyni na mecie zanotowała czas 2:16:42, trzeci najlepszy w historii maratonu w Berlinie. Dla Ketemy był to drugi tegoroczny maratoński tryumf. Dokonała tego również na początku roku w Dubaju.
Drugie miejsce zajęła Mestawot Fikir (2:18:48), a trzecie Bosena Mulatie (2:19:00), obie również z Etiopii.
fot. SCC EVENTS/Jean-Marc Wiesner
Najlepszą Niemką była Melat Kejeta, która ukończyła bieg na jedenastym miejscu z czasem 2:23:40, mimo problemów zdrowotnych przed zawodami.
Świetnie w Berlinie spisały się Japonki Ai Hosoda i Mizuki Matsuda, które z wynikami 2:20:31 i 2:20:42 uplasowały się odpowiednio piątym i szóstym miejscu. Tuż za nimi finiszowała Brytyjka Cali Hauger-Thackery, najwyżej sklasyfikowana zawodniczka z Europy (2:21:24).
Ponad 900 Polaków na mecie
Do mety dotarło 54 tys. 280 zawodników, wśród których znalazło się 907 Polaków. Wynik lepszy niż 3:00 uzyskało aż 133 z nich.
Najszybszymi biegaczami z naszego kraju okazali się Paweł Machowski (2:25:48), Marcin Getek (2:27:25) i Michał Branderbura (2:29:05). Z barierą 2:30 uporał się współpracujący z naszą redakcją Marcin Konieczny. Finiszował z czasem 2:29:44.
W Berlinie pobiegł również prezes Fundacji „Białystok Biega”, który w ten sposób uczcił swoje 50. urodziny. Na mecie zameldował się z czasem 3:48:44.
Wśród Polek najlepsze wyniki osiągnęły Beata Michałków (2:37:42), Joanna Konopko (2:38:33) i Agnieszka Wilk (2:44:35).
Źródło: SCC Events, red
fot. w nagłówku SCC EVENTS/Jean-Marc Wiesner