Rzeźnik pokazał swoje prawdziwe oblicze
IV Festiwal Biegu Rzeźnika na pewno przejdzie do historii jako jeden z najtrudniejszych. W biegu głównym na dystansie 80 km w szesnastogodzinnym limicie czasowym udało się zmieścić 414 parom z 565, które w ogóle dotarły do mety. Na wersję Hardcore, czyli przedłużenie dystansu Biegu Rzeźnika do 98km zdecydowały się zaledwie…4 drużyny. Nie mniej wymagający był Rzeźnik Sky, który ukończyło 197 z 338 biegaczy, którzy wyruszyli na trasę tego 53 km biegu. Ostra selekcja miała miejsce również w formułach Ultra na dystansie 115 i 140 km, których metę osiągnęło odpowiednio 129 i 12 zawodników.
Piekielnie wymagający Rzeźnik Sky
IV Festiwal Biegu Rzeźnika rozpoczął się już w czwartek od biegu w formule Rzeźnik Sky, który odbył się w randze Mistrzostw Polski w UltraSkyrunningu. Na linii startowej zameldowało się 338 zawodników. Bieg toczył się w bardzo trudnych warunkach, przy wysokiej temperaturze, co przy trasie długości 53 km, z 3280 metrami przewyższenia znacznie podnosiło skalę tego wyzwania.
Pierwsi uczestnicy wycofali się już na pierwszym punkcie, na 10 kilometrze – w Łopiance. Tutaj z trasy zeszło kilkanaście osób. Najczęstszym powodem były odwodnienia i przegrzania. Jeszcze więcej osób zakończyło swój udział w Rzeźniku Sky na drugim punkcie kontrolnym zlokalizowanym na 25 kilometrze. Mimo, że organizatorzy zdecydowali się przedłużyć limity czasowe na punktach o godzinę, to właśnie tam skapitulowało prawie 100 biegaczy. Ostatecznie do mety Rzeźnika Sky dotarło 197 osób.
Faworyci nie zawiedli
W tak trudnych warunkach najlepiej poradzili sobie faworyci. Bieg wygrał Bartosz Gorczyca z Salco Garmin Team, który finiszował z czasem 5:22:25. Drugi był Piotr Gutt z czasem 5:40:04, a trzeci Robert Faron z Salco Garmin Team z wynikiem 5:46:10. Tak wyglądało również męskie podium Mistrzostw Polski w UltraSkyrunningu. Wśród kobiet najlepsza okazała się Magdalena Łączak (Salomon Suunto Team), reprezentantka Polski, która 3 tygodnie temu była 6. na mistrzostwach świata w ultra biegach górskich w hiszpańskiej miejscowości Penyagolosa. Jej czas na mecie to 6:06:40, 7 minut po niej do mety dobiegła Ewa Majer z ekipy Solgar Polska. Trzecie miejsce wywalczyła Anna Kącka z Buff Team Poland z wynikiem 6:56:35.
XV Bieg Rzeźnika, czyli bieszczadzkiej rzezi ciąg dalszy
Jak wiadomo o miejsce na bieg główny bieszczadzkiego festiwalu biegowego nie jest łatwo. Tym bardziej dziwi fakt, że z 1596 zgłoszonych osób (co daje 798 drużyn) na starcie XV Biegu Rzeźnika w Komańczy zameldowało się 1358 osób, a więc 679 par. Biegacze, którzy w piątek ruszyli na malowniczą trasę rzeźnickiego biegu o długości 80 km mieli prawo narzekać przede wszystkim na upalną pogodę. Żar lejący się z nieba szybko zabierał siły zawodnikom.
Warunki piekielnie ciężkie, ale padł rekord imprezy
Tak trudne warunki, podobnie jak na Rzeźniku Sky, spowodowały znaczne przerzedzenie szeregów uczestników. Do mety w Cisnej dotarło 1130 zawodników, z trasy zeszło aż 228 osób. Barierę 9 godzin udało się złamać jedynie zwycięzcom biegu – Piotrowi Uznańskiemu i Maciej Dombrowskiemu z EUroclear RUnning Team, którzy przy okazji ustanowili nowy rekord imprezy – 8:56:40. Poprawili tym samym poprzedni wynik Piotra Biernawskiego i Piotra Huziora o 50 sekund. Jako drudzy do mety biegu dotarli Paweł Kaszyca i Kamil Kunert (9:15:23) a trzecie miejsce wywalczyli Szymon Knobloch i Michał Kaszuba (9:16:58).
Poza nimi jeszcze tylko dwóm parom udało się ukończyć zmagania przed upływem 10 godzin, a w sumie 42 drużyny zakwalifikowały się udziału w wersji Hardcore osiągając metę w Cisnej przed upływem 12 godzin i 30 minut. Dla porównania w 2017 roku takich par było ponad dwa razy więcej. Z tych 42 drużyn, tylko 4 powiększyło dystans klasycznego Rzeźnika o niemal 20 km.
Pierwszą kobietą na mecie XV Biegu Rzeźnika była Katarzyna Winiarska w parze z Marcinem Kosterkiewiczem. Ich czas to 10:36:16. Drugą parę mieszaną tworzyli Agnieszka Korpal i Dominik Włodarkiewicz (11:02:30), jako trzeci do mety dotarli Katarzyna Solińska i Michael Kwiatkowski (11:23:31).
Jeśli chodzi o podium par żeńskich to jako pierwsze metę w Cisnej osiągnęły Joanna Bartkowska oraz Magdalena Moltzan-Małkowska, z wynikiem 12:44:26. Drugie miejsce zajęły Katarzyna Gramza i Sylwia Łysiak (13:07:58) a trzecie zespół tworzony przez Paulinę Szelerewicz-Gładysz i Agnieszkę Bydoń (13:17:31).
Ultra Rzeźnik tylko dla twardzieli i twardzielek
W piątek wieczorem na bieszczadzkie szlaki ruszyli najtwardsi biegacze i biegaczki, którzy zmierzyli się z najdłuższymi wersjami Rzeźnika w wersji 115 i 140 km. Tutaj również doszło do mocnej selekcji i z trasy biegu 115km zeszło 99 z 228 osób, które w nim wystartowały. Do mety dotarło 129 twardzieli, a wśród nich najszybszy był Jarosław Botkiewicz, który 115 km pokonał w 16:44:11. Jako drugi do mety dotarł Tomasz Sobol (16:54:09) a podium uzupełnił Mariusz Wojtczak (17:06:59). Najszybszą kobietą była Krystyna Macioszek (18:57:35), wyprzedziła Martynę Chomicz (21:00:24) oraz Annę Niedźwiedzką (21:00:41).
Z dystansem 140km uporało się łącznie 12 biegaczy, chociaż na trasę wyruszyło 48 śmiałków. Najszybszy był Krzysztof Wałczyk z czasem 21:40:59, drugi do mety dotarł Piotr Nowak (21:49:16), a trzeci był Robert Kłało (22:22:44). Wśród finiszerów nie ma kobiet, najdalej na 104km sklasyfikowane zostały Justyna Gorzoch i Agnieszka Walczak.
IV Festiwal Biegu Rzeźnika uzupełniły jeszcze biegi Rzeźnik Engima z trasą podawaną zawodnikom na bieżąco, Rzeźniczek na dystansie 28km oraz Dycha Na Jeleni Skok.
fot. facebook.com/BiegRzeznika