Upalny i emocjonujący Triathlon Lwa w Lusowie

Po raz kolejny Lusowo opanowali triathloniści! Na dwóch dystansach indywidualnych, w sztafetach oraz w Aquathlonie dzieci i młodzieży wystartowało łącznie ponad 800 osób. Temperatura przekraczająca 30 stopni nie ułatwiała rywalizacji, ale też nie przeszkodziła w ciekawym widowisku. 

Dzień rozpoczął się od zawodów dla dzieci i młodzieży – Aquathlon został rozegrany na dwóch dystansach 200 m pływania + 1 km biegu oraz 400 m pływania + 2 km biegu.

Jako drudzy na trasę ruszyli zawodnicy biorący udział w zawodach na dystansie 1/8 IRONMAN (475 m pływania, 22,5  km jazdy na rowerze i 5,2km biegu). Zwycięstwo odniósł Krzysztof Hadas z Poznania, z czasem 1:01:54, drugie miejsce zajął Przemysław Szymanowskiz miejscowości Końskie – 1:03:23, a trzeci był Michał Marciniak ze Skórzewa – 1:04:39.

– Po przyjrzeniu się liście startowej spodziewałem, że będę się ścigał z Przemkiem Szymanowskim i tak rzeczywiście było. Prowadzenie objąłem na etapie kolarskim i utrzymałem je już do końca. Miło było słyszeć doping tak wielu kibiców i znajomych – to niewątpliwie plusy starty blisko domu – podkreślił na mecie Krzysztof Hadas, młodzieżowy mistrz Polski w duathlonie z 2016 roku. – Starty na dystansie 1/8 traktuję treningowo, skupiam się na „olimpijkach” i na duathlonach. Za niespełna miesiąc mam mistrzostwa świata w duathlonie, więc dzisiejsze zawody są jednym z przystanków w przygotowaniu do tych mistrzostw. Startuję w nich z nastawieniem na walkę o medal wśród młodzieżowców.

Wśród kobiet najlepszą okazała się Maria Pytel ze Starachowic – 1:11:07, druga była Joanna Skutkiewicz z Gdyni – 1:14:33, a trzecią lokatę wywalczyła Agata Zachwieja z Gniezna – 1:15:01.

W zawodach wziął udział Benjamin Kuciński – jeden z czołowych polskich chodziarzy, olimpijczyk z Aten (2004 r.), który od kilku lat regularnie startuje w zawodach triathlonowych.

– Sport uprawiam teraz dla zabawy, nie zmuszam się do treningu, wychodzę wtedy, kiedy chcę. Takie „ciśnienie” zeszło ze mnie 10 lat temu, kiedy zakończyłem karierę chodziarza. A triathlon to moja miłość z dzieciństwa. Bardzo się cieszę, że ten sport tak bardzo się rozwija i teraz każdy może wziąć udział w zawodach triathlonowych – podkreślił na mecie. – Dzisiejszy start był ok, a gdyby udało się zająć 2-3 miejsca wyżej byłbym naprawdę zadowolony.

Już po południu – o godzinie 13:30 na trasę dystansu 1/4  IRONMAN (950 m pływania, 45 km jazdy na rowerze i 10,5 km biegu) ruszyli kolejni zawodnicy. Zdecydowane zwycięstwo odniósł Sylwester Swat z Przeźmierowa – najlepszy również w edycji 2016 Triathlonu Lwa. Jego dzisiejszy czas to 2:04:36.

– Warunki były dzisiaj na pewno inne, boks i meta są teraz w innym miejscu, więc nie jestem w stanie porównać czasów z tych dwóch startów. Dzisiaj był to dla mnie rewelacyjny trening. Najbliższy miesiąc to kolejne starty tydzień po tygodniu – najbliższy to Triathlon Charzykowy, więc będzie intensywnie – podkreślił na mecie najlepszy zawodnik dzisiejszej rywalizacji na dystansie 1/4. – Od startu byłem na prowadzeniu, przed biegiem miałem sporą przewagę, ale mimo to, nie odpuszczałem i do mety biegłem na 100 %. Czasami są dni, w których przyjemnie jest uciekać, innym razem wolę gonić i widzieć kogoś tuż przed sobą – to dodaje motywacji. Wszystko zależy od dnia i nastawienia mentalnego.

Drugie miejsce wywalczył Bogdan Głuszkowski z Sierosławia – 2:11:40, a trzeci był Adam Jaroniec z miejscowości Chyby – 2:11:46.

Rywalizacja kobiet była niezwykle emocjonująca. Przez większą część zawodów na prowadzeniu była Marta Brukwińska. Niestety na etapie biegowym zawodniczka z Kościana zmagała się ze skurczami, co zaskutkowało nie tylko utratą prowadzenia, ale także miejsca na podium – Marta ukończyła zawody na czwartym miejscu.

Najlepszą okazała się Urszula Kafarska z Poznania, która ma na koncie zwycięstwo w Triathlonie Lwa w edycji 2015, a także drugie miejsce z roku ubiegłego. Dzisiejszy wynik Uli to 2:27:59.

– Muszę przyznać, że jestem bardzo zmęczona. Upały to mój największy wróg, więc dzisiejsze zawody były naprawdę wymagające. Pływanie poszło w miarę ok, oprócz tego, że na starcie było „kotłowanie”, ale tak to zwykle bywa w takiej konwencji startu. Na rowerze jakoś dzisiaj zabrakło chęci walki, ale na szczęście na bieganiu byłam w stanie mocniej „przycisnąć”. Jestem szczęśliwa – podsumowała zawody najszybsza z pań.

Drugie miejsce zajęła ubiegłoroczna zwyciężczyni – poznanianka Karolina Ruta – 2:30:22, a jako trzecia linię mety minęła Barbara Nadolska z Murowanej Gośliny – 2:34:41.

Nie sposób nie wspomnieć o dodatkowej inicjatywie – Triathlonie dla osób niepełnosprawnych, w którym startowali podopieczni Stowarzyszenia TARSON z Tarnowa Podgórnego. Trzydziestu fantastycznych sportowców pokazało, że chcieć to móc, a ograniczenia są tylko w głowie!

Impreza jest współfinansowana przez Gminę Tarnowo Podgórne.

 

mat.pras

Fot. Tomasz Szwajkowski