Błoto i przeszkody, czyli Runmageddon po krakowsku

To był niezwykle mokry i błotnisty weekend z Runmageddonem nad Zalewem na Piaskach w podkrakowskiej gminie Liszki. Według list z wynikami biegi w formułach Classic, Rekrut oraz Szlachetna Paczka ukończyło ponad 5 tysięcy uczestników. Na trasie czekały na nich do pokonania dziesiątki zaskakujących konstrukcji, tony błota, woda, kamienie, opony i liczne doły. 

Runmageddon zawitał do Krakowa po raz drugi. Organizatorzy poinformowali, że przywieźli do Małopolski 50 ton sprzętu, ustawiając na trasie m.in. Multirig – składającą się z kółek i uchwytów konstrukcję wymagającą ogromnej siły fizycznej, debiutującą w Krakowie, złożoną z aż tysiąca opon – Oponeo, czy Aquaman by Samsung, wymagający wysokiego wyskoku z trampoliny i uderzenia w dzwonek. Na tej ostatniej każdy z uczestników został sfilmowany przy wykorzystaniu techniki slow motion. Spore wrażenie na uczestnikach zrobiła najnowsza przeszkoda, Atak Szczytowy aka Dreszczowiec czyli 7 metrowa, dwustronna ściana ukośna z linami.

Organizator zaskoczył uczestników jeszcze większą liczbą przeszkód. Do pokonania było ich zdecydowanie więcej niż zapowiadano przed startem. W formule Intro czekało 28 przeszkód, zamiast zapowiadanych 15, w Rekrucie 30 przeszkód zastąpiły 42, a w Classic’u uczestnicy pokonali aż 56 utrudnień zamiast 50. Nie zniechęciło to jednak startujących, wśród nich Adama Dulnika, który na imprezie w Krakowie reprezentował naszą redakcję. – Biegałem już Runmageddony w Warszawie, a także Spartan Race. Mam na koncie też kilka maratonów. Ale na żadnej innej imprezie tak bardzo nie dostałem w kość, jak w niedzielę od ekipy Runmageddonu. – powiedział. – Trasa bardzo dobrze przygotowana i bezpieczna, a liczba przeszkód przyprawiała o zawrót głowy. Ostatnią z nich pokonałem dopiero na drugi dzień, gdy musiałem wstać rano z łóżka, żeby iść do pracy – zakończył ze śmiechem.

Ponad 5 tysięcy oficjalnych finiszerów

Największym zainteresowaniem tradycyjnie cieszył się bieg w formule Rekrut. Do jego mety dotarło 3799 osób. Znacznie mniej finiszerów miał dłuższy od Rekruta dystans Classic – 1467. Do tego należy doliczyć 106 uczestników, którzy ukończyli Runmagedon Szlachetna Paczka. Łącznie daje to 5327 oficjalnych finiszerów na mecie Runmageddonu Kraków. Do tego wyniku można doliczyć jeszcze uczestników formuły Intro, ale z uwagi na brak pomiaru czasu nie możemy zweryfikować liczby osób, które ukończyły ten bieg.

Dodatkowe atrakcje

Specjalną edycję Runmageddon KIDS, dla dzieci w wieku 4-11 lat, pokonało prawie 800 dzieci. Na ponad kilometrowej trasie czekało na nich 16 specjalnie przygotowanych przeszkód, w tym najdłuższa w historii 30 metrowa zjeżdżalnia.  Na starcie pojawiły się również zespoły fimowe. 113 przedstawicieli biznesu ruszyło na trasę w ramach integracji grup pracowniczych, wspomagając tym samym Szlachetną Paczkę. Dochód z zakupionych przez nich pakietów startowych został przekazany właśnie na jej konto. Na wszystkich, którzy pojawili się w Miasteczku Kibica, czekały liczne atrakcje przygotowane przez sponsorów: strefa gastronomiczna z Food Truckami, Strefa Challenge i Chillout.

Kto wygrał serie Elite?

W seriach Elite, gdzie uczestnicy nie mogą pomagać sobie przy pokonywaniu przeszkód rywalizując ze sobą na trasie, najlepsi okazali się na dystansie 6 km z 42 przeszkodami, wśród kobiet Anna Solakiewicz z czasem 02:04:00, a wśród mężczyzn Piotr Prusak z Gorący Potok Team, który dotarł do mety w czasie 58:06. Na dystansie 12 km i 56 przeszkód najszybszy okazał się ponownie Piotr Prusak, osiągając czas 01:23:41.

Jesienne Runmageddony

Kolejne edycje Runmageddonu już wkrótce. We wrześniu z przeszkodami będzie można zmierzyć się w Gdańsku, Warszawie i Wałbrzychu. W październiku m.in. w Kocierzu gm. Andrychów i na Kaukazie, gdzie odbędzie się druga w historii Runmageddonu edycja poza granicami Polski. Pierwsza miała miejsce w marcu na Saharze.

mat. pras

Fot. Biuro Prasowe Runmageddonu, Sandra Biegun & Jakub Zajączkowski