Dostosuj preferencje dotyczące zgody

Używamy plików cookie, aby pomóc Ci w sprawnej nawigacji i realizacji określonych funkcji. Poniżej znajdziesz szczegółowe informacje o wszystkich plikach cookie w ramach każdej kategorii zgody.

Pliki cookie skategoryzowane jako "Niezbędne" są przechowywane w przeglądarce użytkownika, ponieważ są niezbędne do umożliwienia korzystania z podstawowych funkcji witryny.... 

Zawsze aktywne

Niezbędne pliki cookie są wymagane do umożliwienia korzystania z podstawowych funkcji tej witryny, takich jak zapewnienie bezpiecznego logowania lub dostosowanie preferencji zgody. Te pliki cookie nie przechowują żadnych danych umożliwiających identyfikację użytkownika.

Funkcjonalne pliki cookie pomagają realizować określone funkcje, takie jak udostępnianie zawartości strony internetowej na platformach mediów społecznościowych, zbieranie opinii i inne funkcje stron trzecich.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Analityczne pliki cookie są wykorzystywane do zrozumienia, w jaki sposób odwiedzający wchodzą w interakcję z witryną. Te pliki cookie pomagają dostarczyć informacji na temat metryk, takich jak liczba odwiedzających, współczynnik odrzuceń, źródło ruchu itp.

Pliki cookie dotyczące wydajności są wykorzystywane do zrozumienia i analizy kluczowych wskaźników wydajności strony internetowej, co pomaga w dostarczaniu lepszych doświadczeń użytkownika dla odwiedzających.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Reklamowe pliki cookie są wykorzystywane do dostarczania odwiedzającym spersonalizowanych reklam w oparciu o strony odwiedzane wcześniej oraz do analizy skuteczności kampanii reklamowych.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Upał, przeszkody i hałdy, czyli Runmageddon Silesia. Na trasie czterokrotna mistrzyni Polski w półmaratonie

Prawie 3,8 tysiąca zawodników ukończyło biegi Rekrut i Classic w ramach weekendowego Runmageddonu Silesia, który odbył się na terenach kopalni w Knurowie. Mordercze podbiegi, wysoka temperatura i zagęszczenie przeszkód sprawiły, że śląska trasa została okrzyknięta jedną z najbardziej wymagających w tegorocznym sezonie biegów spod szyldu Runmageddon. 

Zawodnicy biegali m.in. po hałdach kopalni należącej do Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Na trasach o długości 6 i 12 kilometrów organizatorzy ustawili kilkadziesiąt przeszkód. 

Niegościnni gospodarze

Impreza rozpoczęła się w sobotni poranek od startu serii Elite. Jako pierwszy do mety dotarł Adam Kałużny z czasem 45:19 przed Krzysztofem Budziszem (46:32) oraz Damianem Mazurem (47:23).

Warto podkreślić, że wszyscy zawodnicy na podium Rekruta reprezentowali barwy jednego zespołu – Socios Silesia. Gospodarze śląskiej edycji Runmageddonu w ogóle okazali się mało gościnni dla przyjezdnych i zgarnęli połowę miejsc z pierwszej dziesiątki serii Elite.

Jedyną zawodniczką, która doniosła opaskę do mety była Alicja Jasińska z ekipy Gorący Potok Team. Trasę o długości 6 kilometrów pokonała w czasie 1:01:44.

Do mety sobotniego Rekruta dotarło łącznie 2385 zawodników.

Twardziel Brzoskwinia

W niedzielę o godzinie 7:00 w programie Runmageddonu zadebiutowała nowa formuła biegu dwunastogodzinnego, na starcie którego stanęło 122 zawodników.  W ciągu 12 godzin mieli za zadanie pokonać jak największą liczbę okrążeń dystansu Classic, czyli 12 kilometrów z 50 przeszkodami.

Najlepiej z tym zadaniem poradził sobie Wojciech Brzoskwinia z ekipy Husaria Race Team, który w zadanym czasie jako jedyny uporał się z 6 pętlami. Oznacza to, że w ciągu 12 godzin przebiegł 72 kilometry i pokonał kilkaset przeszkód.

– Miałem kryzys po trzecim okrążeniu, lecz wynikało to z faktu, że była to najgorętsza pora dnia. Wystarczyło ustabilizować tempo, odpowiednio dbać o nawodnienie oraz chłodzenie i dało radę skończyć sześć kółek – powiedział nam Wojciech Brzoskwinia.

Warto dodać, że to drugie w tym roku zwycięstwo Brzoskwini na biegu OCR w formule ultra. W lipcu wygrał Biegun Totalny, który odbył się na terenie Adventure Parku Kolibki w Gdyni. W czasie 07:51:15 zdołał pokonać 64 km i 120 przeszkód. Każda pętla Bieguna miała długość 8 kilometrów.

– Ciężko porównać oba biegi, ze względu na kierunek, w którym poszli organizatorzy. Runmageddon postawił wyżej poprzeczkę, lecz nie wiem czy w tym przypadku to lepiej, bo bieg był mniej dostępny dla zawodników i kończyli udział w zawodach znacznie przed czasem – zauważa Wojciech Brzoskwinia. –  Biegun był biegiem, w którym organizator postawił na średnią trudność przeszkód, ale dzięki temu rywalizacja była bardziej dynamiczna. Na Runmageddonie omijaliśmy tylko niektóre przeszkody, przez co mięśnie i skóra dłoni łatwiej się zdzierała – ocenił.

– Runmageddon był trudniejszy, po pierwsze że względu na długość biegu, po drugie trudności przeszkód, które pod koniec rywalizacji już były nieosiągalne dla większości zawodników. Ponadto zadanie znacznie komplikowały liczne hałdy  – dodał zawodnik Husarii Race Team.

Drugie miejsce w biegu dwunastogodzinnym w Knurowie zajął Sławomir Skrzeczyński, który w czasie 11:13:08 zaliczył 5 pętli równych długości 60km. Podium uzupełnił Viktor Bandurka, który również pokonał 60km w czasie 11:27:22.

Wśród kobiet najlepsza okazała się Tatiana Młynarczyk, która zaliczyła cztery pętle Classica (48km) w czasie 11:35:04. Druga była Laura Bagińska z taką samą liczbą okrążeń, ale gorszym wynikiem 11:53:23. Trzecie miejsce wywalczyła Jola Palowska z z trzema pętlami na koncie (36km), które pokonała w czasie 09:58:05.

Maratonka na Classicu

W niedzielę na trasę Classic jako pierwsi wyruszyli zawodnicy Elite. Najszybciej z dystansem 12 kilometrów i około 50 przeszkodami uporał się Kamil Oprawczak z Denisteam, który uzyskał czas 1:21:28. Drugi był Bartosz Filip z ekipy Socios Silesia (1:22:22) a trzeci Dawid Kowalczyk (1:23:26).

Podobnie jak w sobotę trasa okazała się zbyt wymagająca dla większości zawodniczek. Do mety z opaską dotarła tylko Ewelina Markowicz z Husarii Race Team z czasem 2:49:51.

W biegu Classic w fali Open wystartowała znana dotychczas z tras biegów długich Agnieszka Gortel-Maciuk. Ma na koncie m.in. cztery tytuły mistrzyni Polski w półmaratonie, które wywalczyła w latach 2008-20011. W 2013 roku w Dębnie została mistrzynią kraju w biegu maratońskim.

W niedzielę w Knurowie zadebiutowała na trasie biegu OCR. Od razu trafiła na głęboką wodę, bo zmierzyła się z wymagającą trasą Classic, w trudnych warunkach pogodowych.

– Rzuciłam poważne bieganie pod koniec kwietnia. Trenowałam dobrze, a wyniki miałam coraz gorsze. To obraziłam się i odpuściłam wszystko – zaczyna Agnieszka Gortel-Maciuk.

Po dwóch miesiącach wystartowałam rozrywkowo w sztafecie godzinnej i zaczęłam chodzić na CrossFit. Tam jakoś padł pomysł na start w Runmageddonie i na początku lipca, w chwili niepoczytalności, dokonałam zgłoszenia i co gorsza, płatności. Okres siedmiu tygodni wydawał się doskonale długi dla przygotowań. W rzeczywistości zdążyłam się jednak tylko przekonać, że kompletnie nic nie umiem i ukrytych talentów brak – krytycznie oceniła swój niedzielny start czterokrotna Mistrzyni Polski w półmaratonie.

Gortel-Maciuk na trasie wykorzystała swój atut, czyli bieganie, natomiast gorzej radziła sobie na przeszkodach.

– Wystartowałam w fali Open, bo mam problemy z pokonywaniem niektórych przeszkód. Oparłam się na bieganiu, a właściwie wspomnieniach. Biegłam cały czas, wyprzedzałam hurtem. Ruszałam w czwartej serii, a wyprzedzałam tych z pierwszej – wspomina. – Wydolność mam satysfakcjonującą, ale np. z uwagi na problemy z błędnikiem nie umiem przejść po równoważni. Poza tym nie mam predyspozycji wspinaczkowo-wisielczych. Moje dłonie same otwierają po 20 sekundach zwisu – dodaje.

Ostatecznie Agnieszka Gortel-Maciuk w niedzielnym Runmageddonie Classic z czasem 1:49:31 zajęła drugie miejsce wśród zawodniczek z fali Open.

– Muszę przyznać, że jestem pełna podziwu dla zawodników walczących w Elite.  Każdy biorący udział w seriach Open walczy ze swoimi słabościami a do tego się bawi, zaś zawodnik Elite pokonuje przeszkody bez ułatwień, zastępstw i do skutku. Widziałam dziewczyny, które na końcowym etapie musiały oddać opaskę. Podjęły kilka lub kilkanaście prób i do pokonania przeszkody brakowało dosłownie centymetra – kończy mistrzyni Polski w maratonie z 2013 roku.

Biegi Classic i Rekrut w ramach Runmageddonu Silesia w Knurowie ukończyło łącznie prawie 3,8 tysiąca zawodników. Organizatorzy poinformowali, że przez weekend dodatkowo w biegach KIDS i Junior wzięło udział około 1,1 tysiąca najmłodszych adeptów biegów przeszkodowych.

Następny bieg z cyklu odbędzie się w dniach 14-15 września w oddalonym od stolicy o około 30 kilometrów Karczewie.

red