W Radotkach rozdano medale Mistrzostw Polski w Biegach Przeszkodowych

W miniony weekend w Osadzie Młynarza w Radotkach k. Płocka odbyły się II Mistrzostwa Polski Biegów Przeszkodowych, które wyłoniły Mistrzynię i Mistrza Polski na dystansach 5 i 12 km oraz w sztafetach: męskiej, żeńskiej i mieszanej. 

OCR czy spacer między przeszkodami?

Na 5-kilometrowym dystansie short znalazło się 40 przeszkód dostarczonych przez organizatorów biegów OCR i producentów konstrukcji takich jak Adrenaline Rush OCR, Armagedon Active, Barbarian Race, Biegun OCR, Destroyer Race, Runaway, Runmageddon, R.Ambo Race, Vikings Run, Extreme Construction, NASC, Raptoring, OSPRO.pl, Kasprzyk Construction. W zgodnej opinii uczestników trasa była bardzo trudna.

W rywalizacji mężczyzn najlepszy okazał się Tomasz Krawczyk z ekipy Husaria Race Team, który dotarł do mety z czasem 48:09. Drugi był Dawid Hajnos (Gorący Potok Team) z wynikiem 49:23, a na najniższym stopniu podium stanął Sebastian Kasprzyk (#KasprzykTeam), który osiągnął czas: 0:51:45.

– Czuję ogromną satysfakcję. Trasa mi odpowiadała. Była bardzo dobrze oznakowana, były krótkie podbiegi, trochę przepraw w wodzie. Chciałbym podkreślić również dobrą pracę sędziów na przeszkodach i ogólnie organizację. Na krótkim dystansie wszystko było możliwe, wystarczyło trzymać normalne tempo biegu i robić przeszkody – relacjonował po biegu Tomasz Krawczyk. –  Miałem też sporo szczęścia, kilka przeszkód pokonałem dosłownie na styk od upadku i ponownej próby. Dawida Hajnosa dogoniłem na przeszkodzie Kasprzyk Constructiom i zrobiłem małą przewagę którą udało się utrzymać do końca – dodał.

Krytycznie trasę przygotowaną przez organizatorów Mistrzostw Polski ocenił Dawid Hajnos.

– Co do trasy na 5 km to myślę, że organizator bardzo przesadził z ciężkimi przeszkodami i według mnie w takim wydaniu to nie jest OCR tylko spacer miedzy przeszkodami – powiedział Dawid Hajnos.Na części przeszkód dosłownie mogłeś usłyszeć, jak Twoje ręce proszą, abyś nie łapał już żadnego uchwytu bo zamienią się w kamień (śmiech). Nie posłuchałem i w sobotę na metę dotarłem nie tyle zmęczony biegiem, bo tak naprawdę nie było gdzie się rozpędzić, ale z mocno zużytymi dłońmi. Myślę, że nie jest to dobra droga – podkreślił.

Wśród kobiet na dystansie short najlepsza okazała się Aleksandra Grobelna z xRunners (1:25:07) przed Karoliną Pisarczyk z BeFit24 Team (1:42:34) i Natalią Wielechowską, która reprezentowała Husarię Race Team (2:20:30).

– Trasa z dużą ilością bardzo trudnych przeszkód. Dla mnie to akurat dobrze, bo raczej jestem z teamu #tylkoprzeszkody, chociaż zapewnie moja ocena nie będzie obiektywna – zaznaczyła Aleksandra Grobelna. – Bardzo mało było u mnie samego biegu, odpoczywałam kiedy mogłam, bo wiedziałam, że zaraz znowu czeka mnie coś technicznego i nie chciałam się pompować. Taktyka się sprawdziła. Wiedząc wcześniej o ułatwieniach dla kobiet, których naprawdę było sporo, myślałam, że spoko, nie będzie źle, ale jednak ogrom przeszkód dał nieźle popalić – podkreśliła.

Emocjonujący finał zmagań sztafet

Sobotnie popołudnie należało do drużyn. Na dystansie 8 km podzielonym na trzy odcinki: siłowy, biegowy i techniczny rywalizowało ze sobą 47  drużyn (1 sztafeta żeńska, 24 sztafety mieszane i 22 sztafety męskie).

Losy tytułu mistrzowskiego wśród mężczyzn rozstrzygnęły się na rzece Skrwa, gdzie zawodnicy po odcinku wspólnego dźwigania kajaku mieli do przepłynięcia 800 metrów wokół wyspy. Po wiosłowaniu członkowie sztafety wspólnie pokonywali jeszcze jedną przeszkodę – finałową Gorilla by Ospro.

Pierwsze miejsce i tytuł Mistrzów Polski zdobyła ekipa Biegun w składzie Maciej Szulwach, Łukasz Józefiak, Tomasz Danielkiewicz. Aby dotrzeć do mety potrzebowali 1:08:41. Około 6 minut później finiszował Drogbruk Runaway Team, który tworzyli Kacper Kąkol, Wojciech Wojtyszyn i Dawid Kowalczyk, a trzecie miejsce z czasem 1:16:27  zajęła drużyna GWP OCR TEAM w składzie Piotr Paciorek, Wojciech Brzoskwinia i Grzegorz Opiał.

W sztafetach mieszanych zwyciężyła ekipa Smash Team, do której należeli Agnieszka Rynkiewicz, Mateusz Krawiecki i Robert Bandosz. Na mecie uzyskali czas 1:17:10. Na drugim miejscu z wynikiem 1:23:35 zmagania zakończyła drużyna Gorący Potok Team w składzie Katarzyna Baranowska, Jakub Mikrut i Bartosz Świętek, a podium uzupełniła drużyna Power Training, którą tworzyli Jekaterina Worobiewa, Karol Jagodziński i Filip Cichocki (1:24:26).

W sztafetach żeńskich nie było żadnej rywalizacji, ponieważ wystartowała tylko jedna ekipa XGIRLS  w składzie Natalia Cicha, Natalia Kozłowska, Beata Kuraś. Do mety zawodniczki dotarły z czasem 02:22:26.

Pogoda przyniosła łatwiejszą trasę

Drugi dzień mistrzostw wyłonił Mistrzynię i Mistrza Polski Biegów Przeszkodowych na dystansie 12 km z 60 przeszkodami.

Z powodu opadów deszczu organizatorzy zdecydowali o zmodyfikowaniu części przeszkód a nawet wyłączeniu niektórych. Przełożyło się to na lepsze wyniki, jakie uzyskali biegacze.

Pierwszy zawodnik zameldował się na mecie z czasem 01:07:12. Był nim Dawid Hajnos, który na mecie nie ukrywał, że korekta trasy była mu na rękę.

– Drugiego dnia w końcu udało mi się coś wygrać. Organizatorzy przemyśleli sprawę i trochę ułatwili tor, dali nam trochę pobiegać, a na biegu czuję się bardzo dobrze w tym momencie, dlatego pewnie przekroczyłem metę jako pierwszy – podsumował swój start Hajnos. – Ogólnie wchodzę w najlepszy okres w sezonie, gdzie moja forma jest najlepsza dlatego czułem się mocny przed mistrzostwami. Późno zacząłem przygotowania i myślę, że niedługo będę w jeszcze lepszej dyspozycji  – skwitował.

Drugi na dystansie 12km był Sebastian Kasprzyk (1:10:22) a trzeci Tomasz Krawczyk (1:16:09).

–  Drugie miejsce straciłem na przeszkodzie Kasprzyk Construction. Pokonałem ją w trzecim podejściu. Była położona na około 10 kilometrze. Byłem już spompowany biegiem, bo próbowałem gonić od początku Dawida Hajnosa, a ta przeszkoda wymagała mega skupienia w przekładaniu drążków na kolejne chwiejące się chwyty. Później to już była walka o utrzymanie trzeciej pozycji – mówi Tomasz Krawczyk. –  Ostatnią przeszkodę przed metą Multitrevel Rig ”Gorilla” by OSPRO pokonałem dopiero w trzecim podejściu, ale miałem taką przewagę nad czwartym zawodnikiem Wojtkiem Wojtyszynem że udało się obronić najniższy stopień podium –  zakończył.

W rywalizacji kobiet tytuł mistrzowski wywalczyła zawodniczka Husarii Race Team Agnieszka Rynkiewicz, która ukończyła zmagania z czasem 2:35:47. Tytuł wicemistrzyni trafił do Aleksandry Grobelnej (2:50:12) a brązowy medal do Katarzyny Baranowskiej z ekipy Gorący Potok Team (3:02:21).

– Czy spodziewałam się takiego wyniku? Nigdy w życiu… Gdy przyjechałam do Radotek i zobaczyłam przeszkody, które tam są to modliłam się, żeby ukończyć z opaską – powiedziała Agnieszka Rynkiewicz. – W elicie kobiet startowały bardzo mocne dziewczyny. Ja chciałam tylko dobiec z opaską do mety. Przeszkody totalnie mnie zaskoczyły, może nie ilość tylko, to że były położone tak blisko siebie. A na dodatek, w niedzielę padał deszcz, przeszkody były mokre, chwyt puszczał i było zimno. Ale jestem szczęśliwa, bo mimo obaw udało się pokonać wszystkie konstrukcje i jako jedyna doniosłam dwie opaski. To zwycięstwo dalej nie dociera do mnie – podsumowała.

Kto wygrał Ligę OCR?

Bieg na dystansie 12 km miał szczególny charakter ponieważ były to ostatnie zawody zaliczane do Ligi OCR, w których każdy zawodnik mógł zdobyć punkty indywidualne i dla swojej drużyny. Podczas ceremonii wręczenia nagród przyznano wyróżnienia i wyłoniono zwycięzców Polskiej Ligi OCR 2019 tzw. Pucharu Polski czyli Najlepszą Zawodniczkę, Zawodnika i Drużynę Rankingu OCR Polska.

Pierwsze miejsce rankingu kobiet zajęła Aleksandra Grobelna, druga była Katarzyna Baranowska a trzecia Agnieszka Rynkiewicz. Wśród mężczyzn tytuł Najlepszego Zawodnika otrzymał Tomasz Krawczyk, drugie miejsce w rankingu zajął Wojciech Brzoskwinia, a trzecie Piotr Król.

Najlepszymi drużynami żeńskimi zostały ekipy Power Training i xRunners, a męskimi Husaria Race Team przed Socios Silesia i xRunners.

red

fot. project-on
fot. SQWARU