W weekend w Radotkach Mistrzostwa Polski OCR. Kto w gronie faworytów?

W najbliższy weekend w Osadzie Młynarza w Radotkach koło Płocka odbędzie się druga edycja Mistrzostw Polski w Biegach Przeszkodowych. Jak dowiedzieliśmy się w Biurze Prasowym OCR Polska na liście startowej znajduje się prawie 700 biegaczy. W falach Elite biegów na krótkim i standardowym dystansie zgłoszonych jest około 100 zawodników.  

W pierwszym dniu Mistrzostw Polski OCR odbędzie się bieg na dystansie 5km z 40 przeszkodami oraz zmagania trzyosobowych sztafet na dystansie 8 km z 60 przeszkodami. Trasa zostanie podzielona na etap biegowy, siłowy, techniczny oraz odcinek specjalny – pokonywany wspólnie przez całą drużynę.

W niedzielę zawodnicy rywalizować będą na dystansie 12 km z 60 przeszkodami. Przez cały weekend odbywać się będą biegi w kategoriach wiekowych oraz Open. Poza tym w programie imprezy są biegi dla dzieci.

Terenem, na którym odbędzie się impreza będzie dolina rzeki Skrwy. Trasa przebiegać będzie przez tereny leśne oraz polany, które otaczać będą miasteczko zawodów ulokowane w Osadzie Młynarza w Radotkach.

Właśnie poszczególne polany będą przestrzenią, w której biegi partnerskie OCR Polska będą mogły zaprezentować ich najbardziej spektakularne przeszkody.

Na trasie mistrzostw pojawią się konstrukcje m.in. od Adrenaline Rush OCR, Armagedon Active, Barbarian Race, Biegun OCR, Destroyer Race, Runaway, Runmageddon, Vikings Run, Extreme Construction, NASC i Raptoring.

– Drugie Mistrzostwa Polski to kolejny sprawdzian dla OCR Polska – uważa Kacper Kąkol, który prowadzi fanpage „Biegowy Świr” i bacznie śledzi OCR-ową scenę. – Czy lekcje z poprzedniego roku zostały wyciągnięte? Dowiemy się już w ten weekend. Zdecydowanie dwie rzeczy są moim zdaniem na plus. Zaczynamy krótkim dystansem, rok temu pierwszego dnia był ten dłuższy, trudniejszy. Poza tym w programie pojawia się rywalizacja sztafet, która wzbudza zawsze dużo emocji – wskazuje Kąkol.

Na liście startowej zawodów na dystansie krótkim w fali Elite znajduje się 25 mężczyzn i 13 kobiet.

– Szkoda, że na Mistrzostwach Polski zabraknie Tomasza Oślizło. Mistrza Europy ze startu wykluczyła kontuzja. Przez to z trzech faworytów zawodów zostaje nam już tylko dwóch, co z drugiej strony otwiera furtkę dla reszty zawodników na podium – mówi Kacper Kąkol.

Wśród pretendentów Kąkol wymienia m.in. Dawida Hajnosa, brązowego medalistę tegorocznych ME na krótkim dystansie i srebrnego medalistę zeszłorocznych MP oraz obrońcę tytułu sprzed roku na shorcie – Sebastiana Kasprzyka.

– Pudło na 5km może uzupełnić Dawid Kowalczyk bądź Piotr Prusak. Bez walki na pewno nie podda się Tomasz Krawczyk. Z tego co wiem w Radotkach zabraknie brązowego medalisty z zeszłego roku Roberta Bandosza, który przerzucił się na skoki do wody – śmieje się „Biegowy Świr” nawiązując do jego występu w telewizyjnym show Ninja Warrior.

W fali kobiet na krótkim dystansie nie wystartuje kilka liczących się zawodniczek.

– U pań sprawa wygląda… nijako. Zabraknie zwyciężczyni z zeszłego roku na obu dystansach Małgorzaty Szarugi oraz Małgorzaty Daszkiewicz, która w tym roku bardzo dobrze się prezentowała w Lidze OCR. Obie mają zamiar wzbogacić świat OCR o kolejnych bardzo dobrych zawodników – mówi Kacper Kąkol. – Natomiast szerokim łukiem ciąże omija Katarzyna Baranowska, która powalczy o najwyższe laury.  Jej główną konkurentką na krótkim dystansie będzie Anna Solakiewicz oraz Agnieszka Rynkiewicz. Jednak nie zapominajmy, że to MP, które podobno mają być trudniejsze niż ME, więc Ola Grobelna, Natalia Wielechowska i Katja Worobiewa mogą podzielić między sobą trzy krążki, bo czymże jest samo bieganie? Te same typy dotyczą dłuższego dystansu, jeżeli chodzi o kobiety. Wciąż na palcach jednej ręki można policzyć zawodniczki, które się liczą w stawce – dodaje.

Do startu w seriach Elite biegu na dystansie standardowym 15km szykuje się 49 zawodników i 10 zawodniczek.

– Z biegów indywidualnych najciekawszy będzie niedzielny standard, bo nie dość, że jest imprezą mistrzowska to również biegiem ligowym, czyli powielamy błędy z poprzedniego roku. Żeby było zabawniej to właśnie na terenach odwołanego w czerwcu Adrenaline Rush odbywać się mają Mistrzostwa Polski – wskazuje Kacper Kąkol. – Niektórzy zawodnicy jak Wojciech Wojtyszyn oraz Piotr Król podeszli do tematu strategicznie odpuszczając krótki dystans. Czuję, że ten krok może zaowocować medalem dla jednego z nich. Tutaj też powalczy Wojciech Brzoskwinia czy wspomniany wcześniej Piotr Prusak i Dawid Kowalczyk vel „Bosy” – wymienia faworytów.

– Pytanie, jak bieg na krótkim dystansie oraz sztafety wpłyną na zawodników. W końcu będą na pełnych obrotach. Trzy biegi w dwa dni to sporo, ale czy będzie miało to wpływ? Zobaczymy w najbliższy weekend. Oczywiście standardowo nie będę spekulował o rywalizacji w kategoriach wiekowych, bo nie znam i nie śledzę zbytnio poziomu zawodników tam startujących – mówi „Biegowy Świr”.

Jeśli chodzi o rywalizację trzyosobowych sztafet to na listach startowych znajduje się 21 drużyn męskich, 24 ekipy mieszane i tylko 2 kobiece.

– Najmniej interesująca będzie rywalizacja sztafet kobiecych. Jak smakuje medal zdobyty przy zerowej konkurencji? Jest bez smaku – kończy Kacper Kąkol.

md

fot. Project-On