31. Bieg Niepodległości dla debiutantki. „Kolejny raz zaskoczyłam samą siebie”

Arkadiusz Gardzielewski i Joanna Dorociak zwyciężyli 31. Bieg Niepodległości, który dzisiaj odbył się na ulicach stolicy. Do mety zawodów na dystansie 10km dotarło dokładnie 17767 uczestników, tym samym warszawski bieg zanotował kolejny rekord frekwencji.

Jak co roku biegacze wyruszyli na trasę zawodów punktualnie o godzinie 11.11 ze skrzyżowania Stawki i al. Jana Pawła II. Start poprzedziło wspólne odśpiewanie Mazurka Dąbrowskiego, a uczestnicy imprezy ubrani w białe i czerwone koszulki utworzyli na warszawskich ulicach jedną z najdłuższych „żywych flag” Polski.

Dopisała pogoda, temperatura oscylowała wokół 8 stopni, a delikatne podmuchy wiatru raczej nie przeszkadzały zawodnikom w biegu.

Gardzielewski z czwartym tytułem

Faworytem imprezy był Arkadiusz Gardzielewski, który w przeszłości w stolicy wygrywał już  trzy razy. Po raz pierwszy w 2011 roku, potem w 2013, a ostatnio w 2017 roku. Czoła stawić miał mu ubiegłoroczny zwycięzca Kamil Karbowiak, notujący bardzo dobry sezon Kamil Jastrzębski oraz Błażej Brzeziński.

Przebieg rywalizacji pokazał, że walka o pierwsze miejsce toczyła się właśnie między tymi zawodnikami.

Na półmetku z takim samym czasem 14:47 zameldowali się Jastrzębski i Brzeziński. Gardzielewski tracił wtedy do liderów 2 sekundy, a Karbowiak 9 sekund. Kolejne kilometry przyniosły jednak istotne przetasowania. Jako pierwszy z sił opadł Brzeziński.

Na kolejnym międzyczasie usytuowanym na wysokości 7,5km prowadził Jastrzębski z przewagą jednej sekundy nad zawodnikiem WKS Śląska Wrocław. Trzecie miejsce zajmował Karbowiak, ale jego strata do prowadzącej dwójki była znaczna i wynosiła już 29 sekund.

Na finisz najwięcej sił zachował Gardzielewski i to właśnie biegacz z Wrocławia jako pierwszy przekroczył linię mety z czasem 29:29.

Należy podkreślić, że jest to drugi najlepszy wynik tego zawodnika w stołecznym Biegu Niepodległości. Szybciej pobiegł tylko w debiucie w 2011 roku, gdy uzyskał wynik 29:26. Poza tym czas uzyskany dzisiaj w Warszawie to jego najlepszy tegoroczny wynik w biegu na 10km.

– Jestem bardzo szczęśliwy z wygranej oraz najlepszego wyniku w sezonie. Jestem również dumny z bycia Polakiem oraz szczęśliwy, że mogłem wziąć udział w tym wydarzeniu, które za każdym razem wzbudza we mnie ogromne emocje – podsumował swój start w Warszawie. – Odśpiewanie hymnu narodowego na linii startu, tworzenie wraz z innymi uczestnikami wielkiej, biało-czerwonej flagi to coś co na długo zapada w pamięci – podkreślił Gardzielewski.

Drugie miejsce z wynikiem 29:41 zajął Kamil Jastrzębski, a męskie podium uzupełnił Kamil Karbowiak z czasem 30:08.

To się nazywa debiut!

W rywalizacji kobiet do półmetka stawka była wyrównana. Na 5km z wynikiem 18:07 jako pierwsza dotarła Joanna Dorociak tuż przed Anną Łapińską i Beatą Popadiak.

Potem jednak liderka mocno podkręciła tempo i 2,5km dalej nad drugą Łapińską wypracowała 19 sekund przewagi. Trzecia była Popadiak. Na ostatnich 2,5km Dorociak nie dała szans rywalkom i zdecydowanie wygrała z czasem 35:57.

Warto podkreślić, że dzisiejszy start był jej…debiutem na dystansie 10km.

– Jestem przeszczęśliwa, że w tak ważnym dla Polaków dniu miałam okazję pobiec moją debiutancką dyszkę. Emocje były dziś ogromne. Szczególnie jak na starcie mogłam wysłuchać i zaśpiewać Mazurka Dąbrowskiego. Później nogi same niosły do mety. Szczerze, przed startem, obstawiałam, że jestem w stanie pobiec w granicach 37 minut. Taki czas był moim realnym marzeniem. Czas końcowy: 35:57 brałabym taki wynik w ciemno bez gadania. Kolejny raz zaskoczyłam samą siebie – opisała swój start w mediach społecznościowych zwyciężczyni, która we wrześniu w Warszawie zadebiutowała również na dystansie maratonu. Bieg ukończyła z czasem 2:59:06 i była najszybsza z Polek.

Na pewno jeszcze wybiegnę na ulicę, tymczasem wracam do wioseł i zaczynam przygotowania do kwalifikacji do Igrzysk Olimpijskich w Tokio – zakończyła Dorociak, czołowa wioślarka wagi lekkiej, zwyciężczyni Pucharu Świata w Linzu, brązowa medalistka Mistrzostw Europy 2014 z Poznania i 2015 z Brandenburga.

Druga na mecie dzisiejszego biegu była Anna Łapińska (36:36) a trzecia Agnieszka Budek (36:39).

Przed biegiem organizatorzy ogłosili, że swoich właścicieli znalazł komplet 22 tysięcy pakietów. Okazało się jednak, że wielu z nich nie dotarło na start i do mety biegu głównego na dystansie 10km dobiegło dokładnie 17 767 uczestników.

Frekwencyjny rekord stał się faktem, ale warszawskiej imprezie wciąż daleko do wyniku 22 525, który w ubiegłym roku padł podczas Biegu Niepodległości w Poznaniu.

Bieg Niepodległości to największy bieg uliczny w stolicy i drugi tak duży w Polsce. Impreza zaliczana jest do cyklu Warszawska Triada Biegowa „Zabiegaj o pamięć”, który tworzą także Bieg Konstytucji 3 Maja oraz Bieg Powstania Warszawskiego.

mat pras.

fot. .facebook.com/Joanna-Dorociak-Sportowiec