CITY TRAIL na półmetku sezonu. W Katowicach tata biegł z dzieckiem „na barana”
W weekend 7-8 grudnia rozpoczęła się trzecia z sześciu zaplanowanych na sezon 2019/2020 kolejka przełajowego cyklu CITY TRAIL z Nationale-Nederlanden. Tym razem rywalizowali zawodnicy z Wrocławia, Katowic i Łodzi.
Dorożyński w mistrzowskiej formie
W sobotę, 7 grudnia na 5-kilometrowej trasie we wrocławskim Lesie Osobowickim rywalizowało ponad 400 zawodników, a najszybszym okazał się Szymon Dorożyński – najlepszy także w październiku i listopadzie.
Wynik Szymona Dorożyńskiego to 14:58. Drugie miejsce zajął Andrzej Witek – jego czas to 15:32, a to oznacza niemal 200-metrową stratę do zwycięzcy. Jako trzeci do mety dotarł Jacek Lesiecki (czas 15:46).
– Od startu do mety biegłem dzisiaj sam. Forma jest, bo miała być jutro na Mistrzostwa Europy w Biegach Przełajowych, na które niestety nie pojechałem. Kwalifikację wywalczył Darek Boratyński, z którym rywalizuję tutaj na trasie CITY TRAIL we Wrocławiu. W Kartuzach podczas Mistrzostw Polski to on okazał się lepszym. Tamtejsza trasa była niemalże górska, a ja nie jestem specjalistą od górek. Oprócz tego złapała mnie kolka i od szóstego kilometra nie byłem w stanie utrzymać tempa Darka – mówił na mecie Szymon Dorożyński, najlepszy zawodnik klasyfikacji generalnej CITY TRAIL w poprzednim sezonie i zwycięzca sobotnich zawodów.
Wśród kobiet zdecydowane zwycięstwo odniosła Klaudia Pawlus. Jej czas to 17:47. Drugie miejsce wywalczyła Małgorzata Zieleń (18:21), a trzecia była Justyna Grzywaczewska (19:21).
– Wracam do biegania po kontuzji zmęczeniowego złamania kości piszczelowej. Z biegu na bieg czuję się coraz lepiej, co widać też po wynikach – dzisiaj pobiegłam ponad pół minuty szybciej niż w listopadzie. Cieszę się, bo to oznacza, że trening mojego nowego trenera – Marek Adamek – działa – zaznaczyła po biegu Klaudia Pawlus, najszybsza z kobiet.
Na cykl CITY TRAIL z Nationale-Nederlanden składa się sześćdziesiąt biegów – po sześć w każdej z dziesięciu lokalizacji (poza Wrocławiem są to: Bydgoszcz, Katowice, Łódź, Lublin, Olsztyn, Poznań, Szczecin, Trójmiasto i Warszawa). Ciekawostką jest fakt, że biegacze startujący w cyklu regularnie niejednokrotnie podróżują z CITY TRAIL do innych miast. I tak we Wrocławiu biegała Karolina Szołtys z Katowic.
– Mieszkam bardzo blisko katowickiej trasy CITY TRAIL i startuję w cyklu od czterech lat. Bardzo mi się u nas podoba, bo trasa jest urozmaicona. Za to tutaj – we Wrocławiu – jest szybko. Moim największym motywatorem jest 12-letni syn. On też startuje w CITY TRAIL w kategorii juniorów. Nie ma mowy, żeby odpuścił zawody, więc ja też biegam bez względu na wszystko i tak jutrzejszą nieobecność w Katowicach, odpracowaliśmy tutaj we Wrocławiu – opowiadała biegaczka.
Kolejny bieg we Wrocławiu jest zaplanowany na 4 stycznia, a następne: 25 stycznia i 14 marca. Zawody odbywają się na pętli poprowadzonej ścieżkami Lasu Osobowickiego. Start, meta i biegowe miasteczko są zlokalizowane w pobliżu boiska leśnego. Nieodłączną częścią cyklu są zawody dla dzieci i młodzieży – startuje w nich regularnie około 200 młodych sportowców.
Z dzieckiem…”na barana”
W niedzielnym (8 grudnia) biegu w Katowicach wysoką dyspozycją błysnął Oliwier Mutwil – najlepszy także we wrześniu i listopadzie. Tym razem w samotnym biegu uzyskał czas 15:55.
– Poniżej 16 minut jeszcze tutaj nie biegałem, więc jestem zadowolony z progresu. Taktyka na dzisiejszy bieg była taka, żeby od startu ruszyć mocno, w swoim tempie na złamanie 16 minut. Dałem radę – podkreślił Oliwier Mutwil, zwycięzca katowickiej rywalizacji.
– Od kilku lat trenuję do średnich dystansów, ale w okresie przygotowawczym, kiedy kilometraż jest większy takie starty na 5 km na pewno nie przeszkadzają, a wręcz podbudowują formę. Aktualnie trenuję do sezonu halowego, który rusza w styczniu. Najważniejszy start w moim halowym kalendarzu to mistrzostwa Polski na 1500 m – dodał.
Drugie miejsce zajął Damian Drożdż – jego czas to 17:04. Jako trzeci do mety dotarł Tomasz Wójcik (czas 17:13).
Wśród kobiet zwycięstwo odniosła Agnieszka Gortel-Maciuk. Jej czas to 19:18. Drugie miejsce wywalczyła Magdalena Sekuła (19:36), a trzecia była Joanna Griman (19:39).
Ciekawy obrazek można było zaobserwować pod koniec stawki. Jeden z biegaczy – Michał Galecka wystartował… z kilkuletnim synem na rękach.
– Taka była potrzeba. Nie miałem z kim zostawić syna, a że jest zafascynowany moim bieganiem i nigdy dotąd nie był na żadnym biegu, postanowiliśmy, że weźmie udział w zawodach razem ze mną. Całą trasę trzymałem Jasia „na barana”, albo na rękach i cóż – lekko nie było, bo to jednak dodatkowe 15 kg, ale ważne, że synkowi się podobało i mógł pokibicować biegaczom – mówił tuż po przekroczeniu mety młody tata.
Na katowickiej trasie rywalizowało 356 zawodników. W biegach CITY TRAIL Junior wzięło udział 111 młodych sportowców.
Kolejny bieg CITY TRAIL w Katowicach jest zaplanowany na 5 stycznia, a następne: 16 lutego i 15 marca. Zawody odbywają się na pętli poprowadzonej ścieżkami nad stawami Janina i Barbara (Giszowiec). Start, meta i biegowe miasteczko będą zlokalizowane w pobliżu ośrodka „Rybaczówka”.
W Łodzi ciepło i bez błota
W trzecim biegu edycji w łódzkim Parku Baden-Powella najszybszym okazał się Grzegorz Petrusiewicz. Kobiecą rywalizację wygrała Milena Gierach. Do mety biegu głównego dotarło 363 zawodników, a w biegach dziecięco-młodzieżowych wzięło udział 189 młodych sportowców.
Wynik Grzegorza Petrusiewicza to 16:16. Drugie miejsce zajął Maciej Budziński – jego czas to 16:25. Jako trzeci do mety dotarł Marcin Patecki (czas 16:44).
– Planuję ukończyć cykl i najlepiej ponownie wygrać w klasyfikacji generalnej. Będę startował również w zawodach halowych, ale myślę, że uda się pogodzić te starty z CITY TRAIL. Dzisiaj było całkiem ciepło, nie było błota na trasie, więc biegło się dobrze. To był dość taktyczny start, rywale nie naciskali, więc biegłem w grupie, a na finiszu udało mi się urwać i wywalczyć zwycięstwo – relacjonował na mecie Grzegorz Petrusiewicz.
Wśród kobiet zwycięstwo odniosła wspomniana już Milena Gierach. Jej czas to 18:46. Drugie miejsce wywalczyła Magdalena Ciołak (18:57), a trzecia była Dominika Wiecha (19:40).
Warto podkreślić, że w biegach CITY TRAIL jest możliwość startu charytatywnego – środki zebrane w ten sposób zostaną przekazane Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę. Aktualnie na koncie zbiórki jest niemal 55 tysięcy złotych.
– W zeszłym roku przebiegłam cały cykl CITY TRAIL, ale nie charytatywnie i trochę z zazdrością patrzyłam na tych zawodników, którzy mają różowe, czyli charytatywne numery startowe. Po zakończeniu edycji zdecydowałam, że pokuszę się o taki w kolejnym sezonie. Jestem matką dwójki dzieci, więc temat pomocy dzieciakom jest bliski mojemu sercu. W CITY TRAIL biegam sama, ale wszyscy coś trenujemy – nasza rodzina jest naprawdę sportowa, a grafik zajęć mocno napięty – mówiła na mecie jedna z zawodniczek.
Kolejny bieg w Parku Baden-Powella jest zaplanowany na 5 stycznia, a następne: 2 lutego i 8 marca. Zawody w Łodzi odbywają się na pętli poprowadzonej ścieżkami Parków Baden-Powella i 3 Maja. Start, meta i biegowe miasteczko będą zlokalizowane w pobliżu Motodromu (Park Baden-Powella). Współorganizatorem biegów w Łodzi jest firma InesSport.
CITY TRAIL z Nationale-Nederlanden 2019/2020 to sześćdziesiąt biegów – po sześć w każdej z dziesięciu lokalizacji. Poza Wrocławiem, Katowicami i Łodzią są to: Bydgoszcz, Lublin, Olsztyn, Poznań, Szczecin, Trójmiasto i Warszawa.
Kolejne zawody odbędą się 14 grudnia w Lublinie oraz 15 grudnia w Warszawie.
mat pras.
fot w nagłówku: Mateusz Stodolski