Pobił w domu rekord na dystansie Ironman. Jak wyglądają dane z jego zegarka GPS?

Robert Wilkowiecki w warunkach domowych pobił rekord na dystansie Ironman, pokonując 3,86 km w basenie, 180,2 km na trenażerze i 42,195 km na bieżni w 7 godzin 35 minut i 14 sekund. W czasie bicia rekordu korzystał m.in. z urządzeń Garmin, które pozwalały mu monitorować organizm i szereg parametrów związanych z aktywnością. Z jakich funkcji korzysta najczęściej czołowy polski triatlonista i jak analizuje gromadzone dane?

Jak przyznaje Wilkowiecki, podczas samego treningu zwraca uwagę głównie na podstawowe parametry takie jak: tempo, dystans i czas. Nieco więcej funkcji urządzeń wykorzystuje w czasie jazdy na rowerze, choć tu też stawia na prostotę i skupia się na sygnałach jakie wysyła mu własny organizm.  Jednak jako zawodnik i trener gromadzone przez urządzenia dane dokładnie analizuje w czasie planowania treningów oraz samych startów. 

– Przede wszystkim staram się porównać dane do tego, jak czułem się w trakcie treningu. Ta metoda sprawdza się u mnie najlepiej. Zwracam uwagę na wszystkie informacje, jakich dostarcza urządzenie. Na przykład, do mojego progresu biegowego mocno przyczynił się dość rzadko analizowany parametr, jakim jest odchylenie pionowe. Dzięki temu odkryłem, że moja technika jest mało ekonomiczna, gdyż siła była wykorzystywana nie tylko do przesuwania się w przód, ale również zbyt mocno do góry. To pozwoliło mi zrozumieć, że jako były pływak miałem niewystarczająco rozwinięte mięśnie tylnej taśmy, co powodowało niepotrzebnie duże odchylenie pionowe podczas mojego biegu. Wykorzystałem tę wiedzę w przygotowaniach, co bardzo dobrze przełożyło się na rezultaty – tłumaczy Robert Wilkowiecki.

Maraton na mechanicznej bieżni w 2:34

Już po zakończonej sukcesem próbie bicia rekordu Ironman w warunkach domowych, zawodnik opublikował na swojej stronie analizę różnego rodzaju zarejestrowanych danych. To podsumowanie dobrze pokazuje, jak zestawienie ze sobą informacji na temat tętna, mocy czy tempa pozwala ocenić trening i jak można wykorzystać je do zaplanowania kolejnych startów.

– Etap biegowy pokonałem na bieżni mechanicznej również za pomocą platformy Zwift. Wybraliśmy topowy model bieżni Life Fitness, co pomogło nieco lepiej odwzorować realne bieganie. Za pomiar prędkości odpowiadał czujnik Stryd zamontowany na bucie. To rozwiązanie daje bardziej realne odczyty, niż prędkość wyświetlana na monitorze bieżni (ostatecznie prędkość bieżni była nieco wyższa, niż ta, którą zanotował czujnik i dystans całkowity według wskazań bieżni wyniósł o 600 m więcej). Nie zmienialiśmy ustawienia nachylenia bieżni – relacjonuje polski triathlonista. –  W porównaniu do mojego debiutu w IM, gdzie zdecydowanie za szybko rozpocząłem etap biegowy i ostatecznie osiągnąłem czas 2:46, tym razem rozkład tempa był bardzo dobry. Wskoczyłem na bieżnię rozpędzoną do tempa 3:50 min/km, zwiększając niemal od razu tempo do 3:45 min/km. Następnie stopniowo się rozpędzałem do tempa 3:38-3:39 min/km i tę prędkość utrzymałem już do końca z mocnym finiszem na ostatnim kilometrze  – dodaje.

Wilkowiecki ma już za sobą debiut w tradycyjnych zawodach na dystansie Ironman w Barcelonie. Na odcinku biegowym uzyskał wtedy czas 2:46.  Na bieżni mechanicznej pobiegł o wiele szybciej i zanotował wynik 2:34.

– Czas maratonu uważam za bardzo dobry. Ciężko powiedzieć, jak mogłoby to przełożyć się na bieg podczas zawodów, jednak to tempo uzyskane nawet na bieżni mechanicznej po tak mocnej pracy na rowerze stanowi dla mnie dobry prognostyk na przyszłość. Dobre rozłożenie sił widać również po wykresie tętna, które również sukcesywnie rosło wraz z upływem czasu. Co ciekawe wyniosło średnio 151 ud/min, co daje dokładnie taki sam rezultat, jak podczas etapu rowerowego – zakończył Robert Wilkowiecki.

Eksperci Garmin uważają, że monitorowanie kluczowych parametrów takich jak tempo, tętno, moc i kadencja, ale i bardziej zaawansowanych jak np. dynamika biegu, pułap tlenowy czy próg mleczanowy, to doskonały sposób na ocenę kondycji oraz zaplanowanie działań, które pozwolą robić postępy.

Mogą pomóc w wyznaczeniu odpowiednich celów, ocenie efektywności treningów, a także zapewniają motywację potrzebną do podejmowania wysiłku i kolejnych wyzwań. 

Źródło: Garmin