PZLA Mistrzostwa Polski w maratonie znów mają gospodarza

Chyba powoli kończy się epopeja pod nazwą PZLA Mistrzostwa Polski w maratonie. Przez Warszawę, Kraków i Dębno impreza trafiła w końcu do Olesna. To właśnie w tym maleńkim, zaledwie 10-tysięcznym miasteczku położonym w województwie opolskim 6 grudnia o medale powalczą najszybsi maratończycy i maratonki w kraju.

Jak to leciało?

Plany organizacji maratońskich mistrzostw Polski co i rusz torpedowała pandemia koronawirusa. Najpierw wydawało się, że mężczyźni tradycyjnie powalczą o krążki w Warszawie na ORLEN Warsaw Marathon, ale jak dzisiaj możemy żartobliwie napisać największy polski koncern naftowy przewidział epidemię i odwołał imprezę, zanim koronawirus na dobre rozgościł się w naszym kraju.

Potem przez chwilę spekulowano, że prawo do organizacji imprezy otrzyma Cracovia Maraton, ale pod Wawelem nie zdążyli potwierdzić tej informacji, bo podobnie jak inni skasowali wiosenny bieg.

Do wakacji w temacie panowała cisza, a w lipcu pojawiła się informacja, że za organizację Mistrzostw Polski zabiera się Dębno, którego ulice w pierwotnym terminie 4 kwietnia tradycyjnie miały być areną walki o medale kobiet. Z powodu epidemii na wiosnę oczywiście nic z tego nie wyszło, więc padł pomysł, aby jesienią w tym małym miasteczku w Zachodniopomorskiem o krążki rywalizowali również mężczyźni.

Najpierw ogłoszono, że bieg w Dębnie odbędzie się 15 listopada, ale pod naciskiem zawodników impreza została przeniesiona na 6 grudnia. Mijały kolejne tygodnie, a maratończycy wytrwale trenowali na obozach w kraju. Koronawirus skutecznie wykluczył możliwość wyjazdu na zagraniczne zgrupowania. Rosła forma biegaczy i niestety rosły słupki zachorowań na COVID-19.

7 listopada rząd walcząc z pandemią sięgnął po kolejne restrykcje i obostrzenia, w tym zakaz organizacji zawodów sportowych. Co prawda zrobił wyjątek dla imprez w randze mistrzowskiej, ale w Dębnie i tak zdecydowali, że maraton odwołują.

– Nie jesteśmy dziś w stanie przewidzieć co wydarzy się w najbliższych dniach, a jednocześnie zdajemy sobie sprawę, że odwołanie maratonu na kilka dni przed planowanym startem jest jeszcze trudniejsze do przyjęcia dla przygotowujących się zawodników. W tak dynamicznie rozwijającej się sytuacji epidemicznej, gdy szpitale są pełne chorych, a oddziały ratunkowe pracują na granicy możliwości, nie możemy dać gwarancji właściwego zabezpieczenia naszego biegu. Zdrowie i życie to wartości najcenniejsze – napisali w komunikacie opublikowanym 10 listopada, a więc na niecały miesiąc przed datą imprezy.

Stacja końcowa: Olesno?

Tydzień później, 17 listopada Polski Związek Lekkiej Atletyki poinformował, że przyznał Olesnu prawo organizacji mistrzostw kraju w maratonie. Zawodnicy mają rywalizować na pętlach o długości około 10 km, a start i meta biegu mają być na stadionie miejskim.

Wszystkie pierwotne zgłoszenia do mistrzostw Polski pozostają ważne. Aktualnie na liście startowej widzimy 16 zawodniczek i 77 zawodników z licencjami PZLA. System zapisów zostanie ponownie otwarty między 18 a 30 listopada 2020 roku, ale akceptowane będą zgłoszenia wyłącznie od biegaczy z licencją polskiej federacji lekkiej atletyki.

Stawką maratonu w Oleśnie będą nie tylko medale 40. PZLA Mistrzostw Polski Kobiet i 90. PZLA Mistrzostw Polski Mężczyzn, ale również olimpijskie minima wynoszące odpowiednio 2:11:30 (mężczyźni) i 2:29:30 (kobiety).

red

fot. M. Pereć