Co słychać w Poznaniu? Łukasz Miadziołko gościem „Biegowych Podcastów”

– Jest fajny klimat w Poznaniu do biegania, jest taka jakby aprobata społeczna. Nie mamy wielkiego problemu z narzekaniem mieszkańców, że ulice są zamknięte – mówił w dwunastym odcinku „Biegowych Podcastów” Łukasz Miadziołko, dyrektor Poznańskich Ośrodków Sportu i Rekreacji. Organizator 14. PKO Poznań Półmaratonu przyjął zaproszenie do naszego studia, aby porozmawiać m.in. o fenomenie poznańskich imprez biegowych, a także wpływie wojny w Ukrainie i pandemii na branżę biegową. 

Słuchaj podcastu:

W „Biegowych Podcastach” chętnie gościmy organizatorów największych imprez biegowych w Polsce. W naszym studiu byli już Marek Tronina, szef Maratonu Warszawskiego i Półmaratonu Warszawskiego, Michał Drelich z agencji Sport Evolution i Grzegorz Kuczyński z Fundacji Białystok Biega, a dzisiaj do tego grona dołącza Łukasz Miadziołko.

W Poznaniu nie gonią za liczbami

To postać w branży biegowej bardzo dobrze znana. Z Poznańskimi Ośrodkami Sportu i Rekreacji związany jest od prawie dekady. Od czerwca 2018 roku stoi na czele jednostki, która odpowiada m.in. za organizację PKO Poznań Maratonu i PKO Poznań Półmaratonu. To jedne z największych imprez biegowych w Polsce, w przeszłości gromadziły na starcie rekordowe liczby uczestników. Rekord frekwencji na poznańskiej połówce padł w 2016 roku, gdy do mety dotarło 11 347 biegaczy. Rok później z dystansem maratonu w stolicy Wielkopolski poradziło sobie 6355 zawodników.

Już 3 kwietnia odbędzie się 14. edycja PKO Poznań Półmaratonu. Aktualnie na liście startowej znajduje się nieco ponad 6 tysięcy osób. Dostępnych jest wciąż około 2 tysiące miejsc.

– Organizowaliśmy już imprezy z frekwencją powyżej 10 tysięcy uczestników i my potrafimy to robić. Natomiast po pandemii to nie jest jakaś pogoń, żeby teraz do tych liczb wracać. To pewnie będzie jakiś proces – mówił Łukasz Miadziołko, który wskazał, że jego motywacją do organizacji imprez nie jest ambicja ściągnięcia na start określonej liczby zawodników.

fot. poznan.pl

– To nie jest dla nas cel numer jeden, że siadamy i zakładamy, że ma być teraz 12 czy 15 tysięcy uczestników. My chcemy to zrobić dobrze, po poznańsku, żeby poprawić to, czego nie udało nam się zrealizować przy poprzedniej imprezie, odrobić zadanie domowe. Chcemy, żeby zawodnik czuł się, że o niego dbamy. Żeby wziął udział w fajnej imprezie, z fajną atmosferą i kibicami. Dlatego staramy się coś nowego wprowadzić, że coś wymyślić lub podpatrzeć u innych – dodał.

Razem z zespołem odpowiedzialnym za organizację poznańskich biegów Miadziołko regularnie jeździ na największe maratony w Europie. Podpatruje, jak kwestie logistyki czy oprawy imprezy rozwiązują organizatorzy imprez m.in. w Berlinie, Londynie, Paryżu, Barcelonie, Wiedniu, Pradze. Jako zapalony biegacz z kilkunastoletnim stażem  poznaje imprezy z perspektywy trasy biegowej. Ma na koncie już ponad 15 maratonów.

– Tam są dziesiątki i setki tysięcy kibiców przy trasie biegów, chcielibyśmy żeby tak to było również w Polsce. Myślę, że krok po kroczku do tego celu dążymy – wskazał szef POSiR.

Dobry klimat do biegania

W rozmowie z Damianem Bąbolem, gospodarzem podcastu portalu biegowe.pl Łukasz Miadziołko podkreślił, że w Poznaniu jest dobry klimat do biegania. Jego zdaniem w stolicy Wielkopolski dla imprez sportowych jest aprobata społeczna.

Nie mamy wielkiego problemu z narzekaniem mieszkańców, że są ulice zamknięte. Dodam, że praktycznie co miesiąc ze względu na różne imprezy masowe, nie tylko biegowe, ale i kolarskie czy triathlonowe jest zmiana organizacji ruchu, zamykane są ulice na jakąś imprezę sportową. Poznań relatywnie nie jest dużym miastem, to półmilionowa aglomeracja o zwartej zabudowie, bez metra, a więc alternatyw komunikacyjnych mieszkańcy w dniu imprezy nie mają, ale doszło do konsensusu społecznego. Myślę, że wiele z tych osób, które narzekają stwierdza: stoję w korkach, ubiorę się, zacznę biegać i potem w tych imprezach startuje – tłumaczył dyrektor 14. PKO Poznań Półmaratonu.

fot. Adam Ciereszko

W rozmowie z Łukaszem Miadziołko nie mogło zabraknąć wątku spadającej frekwencji na biegach ulicznych. Gość „Biegowych Podcastów” uważa, że czynnikiem, który obok pandemii koronawirusa obecnie najmocniej wpływa na ten proces jest gwałtowny wzrost inflacji.

Widać, że ludzie wciąż boją się uczestnictwa w imprezach masowych, powoli to się zmienia w mojej ocenie. Jednak frekwencje są umiarkowane. Ostatnia Recordowa Dziesiątka w Poznaniu, kiedyś gromadziła przynajmniej 5-6 tysięcy biegaczy na starcie, teraz nieco ponad 2 tysiące. Podpytujemy innych organizatorów, nie jest za wesoło. To jest pytanie, czy nadal jest ta psychiczna bariera, czy jednak przeważa aspekt ekonomiczny, do którego jest mi bliżej. Mamy wysoką inflację, będziemy musieli bardzo mocno zaciskać pasa. Teraz wybuch wojny na Ukrainie, to też powoduje jakieś implikacje dla naszych portfeli. My organizatorzy musieliśmy podnieść ceny startowego dość mocno, bo koszty lawinowo rosną. W naszym przypadku podwyżka ceny to około 20-25 procent. Pakiet na nasz bieg obecnie kosztuje 170 złotych. Mam świadomość, że to nie jest mało – podkreslił Łukasz Miadziołko.

Jako największe wyzwanie na nadchodzące tygodnie i lata gość „Biegowych Podcastów” widzi przekonanie wszystkich niegdyś aktywnych zawodników, którzy zasiedli na kanapach przed Netfliksem czy innymi rozrywkami, żeby ponownie się ruszyli.

– To jest rola organizatorów, całego środowiska, aby pokazywać, że w tych trudnych czasach wojny warto ubrać się, założyć buty, iść pobiegać, poruszać się, zresetować głowę, zrzucić parę kilogramów, poprawić kondycję. Przy okazji wrócić do startowania w imprezach biegowych – dodał.

Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy z Łukaszem Miadziołko. Dowiecie się z niej m.in. jaki był jego patent na policjantów w czasach głębokiego lockdownu, gdy obowiązywał zakaz biegania po mieście.

Od biegaczy dla biegaczy

„Biegowe Podcasty” to cykl rozmów z ciekawymi gośćmi – ekspertami, sportowcami, organizatorami imprez biegowych.  Rozmawiamy z nimi na tematy, które interesują biegową społeczność – o wydarzeniach, produktach, sprzęcie i trendach. Zachęcamy do słuchania naszych audycji, które są przygotowywane przez biegaczy dla biegaczy.

 fot. Sportografia.pl

Gospodarzem „Biegowych Podcastów” jest Damian Bąbol, dziennikarz sportowy, prezenter. Był korespondentem Sport.pl m.in. podczas lekkoatletycznych mistrzostw świata, mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym, Turnieju Czterech Skoczni. Współautor książki z Władysławem Kozakiewiczem „Bądź Kozakiem i dbaj o siebie”.  Współtworzył portal i akcję społeczną Polska Biega.

Specjalizuje się w prowadzeniu sportowych  imprez m.in. Enea Ironman Gdynia Poland, Red Bull 400 Zakopane, Maraton Warszawski, Piknik Olimpijski – Strefa Bridgestone, Targi FIWE – Strefa Olimp Sport Nutrition.

Damian Bąbol to zapalony biegacz z czterema ukończonymi maratonami na koncie. Startował w Łodzi, Amsterdamie, Nowym Jorku i Barcelonie. Najszybciej pokonał królewski dystans w stolicy Katalonii, gdzie uzyskał czas 3 godziny, 30 minut i 46 sekund.

„Biegowe Podcasty” można słuchać m.in. w SpotifyDeezerApple PodcastsGoogle PodcastsCastbox.

red