New Balance Fresh Foam 880v11 GTX. No ładne buty! [Test]

Buty do biegania New Balance Fresh Foam 880v11 GTX otrzymałem do testów kilka tygodni temu. To krótki czas, ale zżyliśmy się bardzo. Do tego stopnia, że nawet dziś siedząc w biurze i pisząc ten tekst mam na nogach tę treningówkę od New Balance.

Moja przygoda z bieganiem trwa już ponad 10 lat. Trenuję 3-4 razy w tygodniu pokonując około 120-150 kilometrów miesięcznie. Przemierzam głównie biegowe ścieżki w stolicy Wielkopolski. Większość krótszych treningów wykonuję na asfalcie, a weekendy są zarezerwowane na wyjazd w teren lub oczywiście starty w zawodach.

Bieganie to dla mnie styl życia i odskocznia od codzienności – odnajduję w nim element łączący ludzi. Kilka lat temu stworzyłem grupę biegową Night Runners, która najpierw działała tylko w moim rodzinnym Poznaniu, a potem rozwinęła się na skalę ogólnopolską. Skupia takich samych biegowych zapaleńców jak ja.

Powrót do New Balance

W trakcie minionej dekady zdarłem już wiele par butów biegowych, ale jak dotąd wśród nich znalazł się tylko jeden treningowy model od New Balance. Czasy to były zamierzchłe, 8 lat w branży sportowej to przecież wieczność. Od tego czasu w sposobie produkcji butów zmieniło się praktycznie wszystko.

Z tym większą ciekawością czekałem na treningówkę amerykańskiej marki opatrzoną nazwą NB Fresh Foam 880 w wersji 11, z cholewką dodatkowo wzbogaconą membraną z GORE-TEXU. To model dedykowany dla osób ze stopą neutralną oraz supinującą przeznaczony do biegania po nawierzchniach utwardzonych. Drop, czyli różnica spadku wysokości pomiędzy wysokością pięty, a wysokością przodu buta wynosi 10 mmm.

Gdy otrzymałem propozycję przeprowadzenia testu nowych butów New Balance od razu pomyślałem, że to dobry kandydat na mój główny model treningowy. Dobra amortyzacja, elastyczność, komfort i wygoda – to kryteria, które uważam za kluczowe dla każdego buta sportowego.

Wyjąłem moją parę z pudełka i przyznaję, że byłem pod wrażeniem. Znam markę New Balance i dawno nie widziałem tak dopracowanego projektu. Stylistyka, dobór kolorów sprawiają, że od razu chce się je ubrać. Chciałoby się wręcz nosić ten but na każdą okazję, nie tylko treningową. Przyznam Wam się szczerze, że nawet zagadywałem znajomych mówiąc: “Ładne buty, co nie?”. Jako członek grupy Night Runners lubię, to że są w czarnym kolorze, a niektóre elementy cholewki dla mojego bezpieczeństwa mają właściwości odblaskowe.

Technologia

Premierowy trening w testowanym modelu NB Fresh Foam 880 v11 GTX był dla mnie jednocześnie pierwszą okazją, aby wypróbować piankę Fresh Foam. To ultralekkie, innowacyjne tworzywo amortyzujące kontakt stopy z podłożem o wysokiej odporności na odkształcenia. New Balance od kilku lat z powodzeniem stosuje tę piankę w butach do biegania. Dzięki odpowiedniej strukturze zapewnia ona miękkość oraz skuteczną ochronę stawów podczas treningów biegowych. W testowanym modelu oprócz pianki Fresh Foam znajdziecie także twardą gumę węglową N-durance wykorzystaną pod piętą zapewniając zwiększoną trwałość w szczególnie eksploatowanych miejscach.

Cholewka w mojej parze wykonana została w technologii Jacquard Mesh, która oferuje dobrą przewiewność, wygodę i dopasowanie buta do stopy. Dodatkowo producent wzbogacił ją o GORE-TEX, czyli wodoodporny materiał zapewniający ochronę przed wiatrem, deszczem i wodą, a jednocześnie nie tracący na oddychalności. Kombinacja tych dwóch elementów oznacza dla stóp biegacza pełen komfort użytkowania butów.

Postanowiłem sprawdzić w możliwie trudnych warunkach, jak spisuje się membrana GORE-TEX. Specjalnie na potrzeby testu poszedłem biegać w deszczu i przysięgam, że nie odpuszczałem żadnej kałuży. Trening nie był wyjątkowo długi, lecz 40 minut w zupełności wystarczyło, by potwierdzić komfort pod kątem wilgoci, a raczej je braku. Skarpety były suche, a brak nieprzyjemnego uczucia chlupania w bucie bardzo miło mnie zaskoczył. A jak cholewka sprawdzi się, gdy temperatura wzrośnie? Według producenta zapewnia przewiewność w gorące dni. Zweryfikuję to na pewno wkrótce!

Wygoda

W trakcie treningów jesteśmy narażeni na spore przeciążenia. Każdy, nawet najkrótszy trening to kilka tysięcy kroków. Kilka tysięcy okazji, by coś nas obtarło czy uwierało. Jak dla mnie, absolutnie podstawowa kwestia to dobór rozmiaru butów. Zawsze wybieram o numer lub nawet półtora większe niż w przypadku modelów do codziennego użytku. Wam też polecam takie podejście. Podczas biegu stopa puchnie, dlatego możecie być pewni, że buty dobrane „na styk” będą za ciasne.

Początki użytkowania okazały się bardzo obiecujące. Pierwsze treningi wykonałem w pobliskim parku Cytadela. Teren można scharakteryzować jako pagórkowaty asfalt, więc od razu mogłem ocenić, czy but dobrze trzyma stopę. Konstrukcja cholewki już przed założeniem butów wydała mi się bardzo solidna i odczucie to pozostało niezmienne po przebiegnięciu w nich kilku treningów. Przy odpowiednio dobranym rozmiarze nie ma wrażenia luzu zarówno na wysokości pięty jak i śródstopia. Z kolei palce nawet nie zbiegach nie obijały się o siateczkę z przodu. Na komfort korzystania z modelu NB 880 v11 GTX wpływ ma również bezszwowe łączenie materiałów. W tym bucie nic nie uwiera.

Po kilku treningach, które kończyły się brakiem jakichkolwiek otarć czy problemów z paznokciami zdecydowałem, aby spróbować pobiec coś dłuższego. Na horyzoncie była 14. edycja PKO Poznań Półmaratonu. Bieg był areną zmagań dla kilku tysięcy par butów, a wśród nich znalazł się także i mój New Balance 880v11 GTX. Do mety dotarliśmy bez najmniejszych problemów.

Wszyscy znamy ten moment, gdy w bucie coś zaczyna lekko uwierać. Moment, gdy zaczyna formować się odcisk lub obtarcie na pięcie. W przypadku tego buta, już przed startem byłem dziwnie spokojny, że wszystko będzie w porządku. W trakcie biegu mogłem zapomnieć o tym, że biegnę we względnie nowych butach. Myślę, że to dla tego buta najlepsza recenzja.

Wytrzymałość

Ten element najlepiej oceniać już po kilku miesiącach biegania, dlatego dziś mogę ocenić jakoś wykonania poszczególnych elementów. Od takiej klasy buta wymagam dokładności w każdym detalu i pod tym kątem naprawdę nie mam do czego się przyczepić. Szczególnie narażone na uszkodzenia są zwykle okolice zapiętka oraz siateczka z przodu buta.

O ile żakardowa siateczka cholewki z przodu buta wydaje się klasycznym rozwiązaniem, to chciałbym zwrócić uwagę na piętę. Zapiętek, czyli jak sama nazwa wskazuje, element za piętą, został dodatkowo usztywniony i wzmocniony. To naprawdę przekłada się na zachowanie komfortu w trakcie treningu. Dotychczas nie odnotowałem żadnych otarć materiału w okolicy pięty. Wcześniej przy innych modelach butów biegowych zdarzało się to wielokrotnie.

Czy są szybkie?

Każdy chce wiedzieć. Po pierwszej nie są czerwone, a to wiadomo najszybszy kolor. W podeszwie nie posiadają też karbonu, więc same rekordów nie zrobią. Ważą też 307 g, zatem do szybkiej piątki czy dziesiątki na pewno znajdziecie coś bardziej odpowiedniego. Z drugiej strony za wagą stoi efekt w postaci świetnej amortyzacji, a także solidności buta. Dziś model NB Fresh Foam 880 v11 GTX wędruje u mnie na pozycję numer jeden jako but do codziennego klepaniu asfaltu i okazjonalnych szybszych akcentów.

Buty do biegania NB Fresh Foam 880 v11 GTX są dostępne na stronie nbsklep.pl. Kosztują 699,99 złotych.

Tekst: Tomasz Makowski
Zdjęcia: Andrzej Olszanowski