Ekspert o Crossie Fortecznym: „Z przytupem wkroczył na polską scenę OCR”

W ubiegłą sobotę, 17 września na terenie Muzeum Polskiej Techniki Wojskowej w Warszawie odbyła się pierwsza edycja Crossu Fortecznego Pamięci Janusza Kusocińskiego rozgrywanego w formule biegu przeszkodowego w militarnym klimacie. W wydarzeniu wzięło udział prawie 150 osób. Komentarz eksperta pokazuje, że wydarzenie ma spory potencjał. 

Wkroczyli z przytupem

Cross Forteczny to bieg przeszkodowy, który został rozegrany na 5-kilometrowej trasie. Zawodnicy napotkali na niej muzealne eksponaty m.in.: czołgi, samoloty i wozy bojowe. Poza tym organizatorzy wykorzystali warunki terenowe oraz infrastrukturę, aby dać uczestnikom wycisk. Były ostre zakręty, barierki, kolczaste zasieki, górki, kontakt z zimną wodą w fosie, a także worek, który należało dźwigać na całej trasie.

Zdaniem Grzegorza Kity, stałego bywalca biegów przeszkodowych i eksperta marketingu sportowego, trasa była wymagająca, jednak nieszczególnie trudna technicznie.

– Poza linią, na którą należało się wspiąć, prawie nie było przeszkód na ręce – mówi nam Grzegorz Kita.Muszę mimo to przyznać, że Cross Forteczny z przytupem wkroczył na polską scenę OCR. Połączenie historycznych walorów Fortu IX Twierdzy Warszawa i niezwykłości eksponatów Muzeum Techniki Wojskowej dało piorunujący efekt w sensie klimatu imprezy. Zaskoczeniem było, że na terenach bliskich właściwie centrum Warszawy pojawiły się także odcinki bagienne, na które uczestnicy natrafiali pokonując fosę fortową – relacjonuje.

Można śmiało polegać na opinii Grzegorza Kity, który jest prawdziwym koneserem biegów przeszkodowych i terenowych. Regularnie startuje nie tylko w dużych imprezach, ale również objeżdża Polskę jak długa i szeroka w poszukiwaniu odbywających się lokalnie najciekawszych imprez sportowych. Tylko w 2021 roku wystartował w 15 ekstremalnych biegach przeszkodowo-terenowych.

– Cross Forteczny to swoista perełka biegowa w świecie biegów przeszkodowo-terenowych. Ma swój charakter, specyfikę i tworzy właściwie odrębny gatunek: bieg przeszkodowo-przygodowy w klimatach militarnych – uważa Grzegorz Kita.

Kto był najszybszy?

Najszybsi zawodnicy w stawce potrzebowali około 34 minut, aby dotrzeć do mety. Bieg wygrał Arkadiusz Grabowiec (33:17) przed Mariuszem Młyńskim (33:59) i Mariuszem Bugajem (34:26). Wśród kobiet tryumfowała Katarzyna Damps (45:42), która wyprzedziła Natalię Górską (46:40) i Celinę Bielę (48:13). Na każdego ze 149 zawodników, którzy ukończyli zmagania czekał efektowny medal w kształcie czołgu.

Cross Forteczny poświęcony jest pamięci Janusza Kusocińskiego. Wybitny polski lekkoatleta, mistrz olimpijski z Los Angeles (1932 r.) w biegu na 10 km, bronił stolicy przed wojskami sowieckimi na terenie Fortu IX Twierdzy Warszawa, zostając ciężko ranny. Upamiętnia to znajdujący się na terenie muzeum obelisk.

red