Fundacja Białystok Biega podsumowuje 2022 rok

W 2022 roku Fundacja Białystok Biega zorganizowała osiem wydarzeń sportowych, w tym flagowe PKO Białystok Półmaraton i Bison Ultra-Trail w Puszczy Knyszyńskiej. Wszystkie imprezy zgromadziły łącznie ponad 14 tysięcy zawodników.

W ciągu ostatnich 12 miesięcy Fundacja Białystok Biega zorganizowała Bieg Pamięci Sybiru, PKO Białystok Półmaraton, Plum Ekiden – Sztafetę maratońską, Amatorski Mityng Lekkoatletyczny, Białystok Biega (Nocna Piątka i Szybka Dycha), Biegnę dla Niepodległej oraz Bison Ultra-Trail. W ramach tej ostatniej imprezy po raz pierwszy w historii odbył się wyścig Bison MTB, który zebrał pozytywne opinie środowiska rowerzystów.

Niezmiennie ważne dla organizatora z Białegostoku były biegi dziecięce składające się na cykl Super Biegacz: PKO Bieg Juniora, Plum Ekiden Mini, AML Junior, Hero Run Kids, Moltani Kids Run i Bison Trail Kids.

Więcej niż rok temu

Wszystkie osiem imprez fundacji w 2022 roku ukończyło dokładnie 14 010 osób. Liczba ta obejmuje biegi stacjonarne oraz trzy edycje wirtualne. Dużą popularnością cieszyły się m.in. PKO Białystok Półmaraton (1822) i Bison Ultra Trail (2071).

– 8 wydarzeń, a każde inne, o innym charakterze. Były biegi uliczne, trailowe oraz na bieżni stadionu lekkoatletycznego. W ramach większości z nich odbywały się też biegi dla najmłodszych. Metę biegów dla dzieci przekroczyło aż… 5000 zawodników! I to jest naprawdę pokrzepiające. Cieszę się, że nasze działania skierowane do dzieci przynoszą bardzo dobre, wymierne efekty – mówi Grzegorz Kuczyński, prezes Fundacji Białystok Biega. – 14 tysięcy zawodników na naszych imprezach to więcej niż było w 2021 roku i to niezwykle cieszy. Nie każdy organizator w Polsce niestety może się tym pochwalić. Choć trzymam kciuki za wszystkich organizujących eventy sportowe – dodaje.

3 tygodnie bez zapisów

Zdaniem szefa Fundacji Białystok Biega mijający rok dla branży biegowej był bardzo dziwny. Pierwszy po pandemii koronawirusa, bez obostrzeń i zakazów, ale z bardzo negatywnym wpływem rosnącej inflacji oraz wojny na Ukrainie. Rosyjska agresja mocno przełożyła się na spadek tempa zapisów na imprezy biegowe fundacji.

 – U nas jednego dnia wszystko się zatrzymało. Jakby ktoś z systemu zapisów wyciągnął wtyczkę. Zapisy spadły do zera. Nikt nie rejestrował się do biegów przez niemal 3 tygodnie. Potem sporadycznie, bardzo powoli listy zaczęły się zapełniać. Jednak widać było, że wojna bardzo nas wszystkich dotknęła i mieliśmy mniejszą chęć do rywalizacji sportowej. Końcówka roku z kolei to walka z rosnącymi kosztami. Rosnącymi w takim tempie, że wszelkie wskaźniki inflacyjne z niczym się nie zgadzały – wspomina Grzegorz Kuczyński.

Podrożało wiele usług dla rynku imprez biegowych takie jak m.in. pomiar czasu, zabezpieczenie imprezy, sanitariaty, medale, koszulki.

Imprezy z drugiej części roku zanotowały wzrost kosztów organizacji o prawie 40%. Część firm, co z przykrością muszę stwierdzić, wykorzystała sytuację i „jechała po bandzie z cenami”. 80% podwyżki? Bardzo proszę! Mieliśmy i takie przypadki. Robiliśmy wszystko, aby utrzymać organizację na poziomie, do którego przyzwyczailiśmy zawodników – czasem bez względu na koszty. Mówiliśmy sobie, że „uczestnicy są najważniejsi” – podkreśla.

Grzegorz Kuczyński nie ma wątpliwości, że dalsze podwyżki opłat startowych są nieuniknione.

– Wiem, że opłaty startowe w 2023 na pewno wzrosną, bo… inaczej nie da się tego zrobić. Impreza musi być perfekcyjnie zabezpieczona zarówno pod względem technicznym, jak i medycznym. Infrastruktura musi być dostosowana do odpowiedniej ilości uczestników. Tego nie da się obejść i oszukać.  Mimo wszystko wierzę, że biegacze będą z nami – podsumowuje.

red