Summit Vectiv Pro. Startówkę The North Face ocenia mistrz Polski w przełajach

Wyciągając buty The North Face Summit Vectiv Pro z pudełka, wiedziałem o nich tylko tyle, że jest to jeden z pierwszych modeli z płytką karbonową na rynku stworzonych z myślą o biegach przełajowych. Przed rozpoczęciem testów miałem mnóstwo wątpliwości, czy taki technologiczny but sprawdza się w terenie, ale byłem też pełen nadziei, że tak właśnie jest.

Oglądając z każdej strony buty The North Face Summit Vectiv Pro od razu zwróciłem uwagę na kilka elementów. Po pierwsze, dość wysoką podeszwę jak na but przełajowy (32 mm z tyłu / 26 mm z przodu). Po drugie, masę buta większą niż modeli startowych do biegów ulicznych, ale mniejszą niż większości butów treningowych (287 g). I po trzecie coś, co trudno przeoczyć, czyli kołki (3,5 mm) na gumowej podeszwie zewnętrznej.

Uskrzydlona podeszwa

Budowa podeszwy w ogóle jest ciekawa. Gruba warstwa miękkiej i lekkiej pianki jest usztywniona płytką karbonową VECTIV 2.0. Płytka ta nie ma jednak standardowego kształtu. W przedniej części posiada skrzydełka stabilizujące, które widać po obu stronach podeszwy. Żeby tracić jeszcze mniej energii podeszwa środkowa ma specjalny łódeczkowaty kształt (rocker), który ma ułatwiać ruch do przodu i przetaczanie stopy np. na zbiegach. Na spodzie podeszwy znajduje się lepka guma (SURFACECTRL), zapewniająca odpowiednią przyczepność.

fot. Kuba Pawlak / 42,195 FM Podcast

Nigdy wcześniej nie biegałem w butach The North Face. Jednak dobierając rozmiar długo się nie zastanawiałem, bo we wszystkich markach obuwie do biegania kupuję w rozmiarze 42.5.

Po założeniu butów pierwszy raz odniosłem wrażenie, że są trochę większe niż w przypadku innych firm. Pokombinowałem chwilę ze sznurówkami i wszystko było w porządku. Najlepiej jednak dobierać buty w sklepie, gdzie można je przymierzyć. Natomiast jeżeli nie macie takiej możliwości, w miarę bezpiecznie jest zamówić rozmiar, w którym biegacie na co dzień.

Oddychająca cholewka

Cholewka w TNF Summit Vectiv Pro, jak to w butach startowych, jest lekka i oddychająca. Jest do tego stopnia przewiewna, że kilkukrotnie po treningu buty z zewnątrz miałem czyste, a błoto znajdowało się na skarpetkach. Buty ogólnie są wygodne, ale cholewka nie jest tak miękka i dopasowana do stopy jak w ulicznych butach startowych. Wynika to z usztywnień przedniej części cholewki oraz zapiętka. Jest to niewątpliwie cena za stabilność, której tym butom na pewno nie brakuje.

Model The North Face wyróżnia miękki, obudowany gąbką zapiętek, który ma zwiększać wygodę i zapobiegać podrażnianiu ścięgna Achillesa. Nie do końca to się udało. Po dłuższych treningach miałem lekko obolałe Achillesy i obtarte pięty, co na co dzień mi się nie zdarza.

Podczas 4 tygodni testów, zdążyłem sprawdzić TNF Summit Vectiv Pro w tempie od 5’00”/km do 2’50”/km, w różnych warunkach na prawie każdej nawierzchni. Właściwie to nie biegałem w nich tylko na śniegu. Ale kiedy ostatnio we Wrocławiu leżał śnieg? Nie pamiętam.

fot. Kuba Pawlak / 42,195 FM Podcast

W tych butach da się biegać na każdych prędkościach (we wspomnianym wyżej przedziale), co nie dotyczy każdych butów startowych. Natomiast fakt, że się da, wcale nie oznacza, że warto. W moim odczuciu testowane buty zaczynają być przydatne w okolicach tempa 4’00”/km. A im szybciej się biegnie, tym więcej energii dostajemy z powrotem. Nadają się na biegi ciągłe w crossie (nawet w tempie trochę wolniejszym niż 4’00”/km), szybsze treningi i zawody biegane w terenie. Jednak trzeba zwrócić uwagę na nawierzchnię.

Gdzie najlepiej biegać w tych butach?

TNF Summit Vectiv Pro są idealne do biegania po grząskiej, nierównej nawierzchni, po ziemi, kamieniach, ale pod warunkiem, że nie ma tam śliskiego błota. Fantastycznie biega mi się w tych butach po trawie, nawet wysokiej i nierównej albo po grząskiej ziemi, która ugina się pod stopami.

W takich okolicznościach najbardziej doceniam aż zaskakującą stabilność i responsywność podeszwy. Nawet na miękkiej nawierzchni czuć efekt zwrotu energii, charakterystycznego dla butów z karbonem. Jest to prawdopodobnie zasługa stosunkowo szerokiej i grubej warstwy gumy w podeszwie zewnętrznej, która nie pozwala butom się zapadać.

fot. Kuba Pawlak / 42,195 FM Podcast

Nie znam lepszych butów do biegania po ścieżkach, z których wystaje dużo małych kamyczków. W większości butów na takiej trasie co kilka kroków czuć, jak któryś z tych kamyczków jakby wbijał się w stopę. W Summit Vectiv Pro zupełnie nie ma tego problemu. Podobnie sprawa wygląda na utwardzanych drogach, na których nawierzchnia lekko ucieka spod stopy.

Guma SURFACECTRL z niemałymi wypustkami mocno ogranicza ślizg stopy i czyni bieg po szutrze wygodniejszym i bezpieczniejszym. Jednak na śliskim błocie, czyli nawierzchni, która najbardziej kojarzy mi się z biegami przełajowymi, testowane buty są bezużyteczne, zresztą jak wszystkie inne buty startowe bez kolców. Lepiej radzą sobie na błocie przyklejającym się do podeszw, ale i tak w takich warunkach na zawody zawsze wybrałbym kolce.

Co ciekawe, da się w tych butach biegać po asfacie i nie jest to nieprzyjemne doświadczenie. Oczywiście nie są do tego przeznaczone, dlatego w porównaniu z ulicznymi startówkami wychodzą słabo, ale jak na trasie biegu czy treningu trzeba jakiś fragment przebiec po asfalcie to na pewno sobie poradzą.

Podsumowanie

Podsumowując, jest to but dokładnie do tego, do czego został stworzony. Jest przeznaczony dla szybszych biegaczy na szybsze treningi i zawody w terenie. Największą różnicę robi na miękkim i nierównym podłożu, a także na twardszych szutrowych ścieżkach. W przygotowaniach do sezonu dużo jednostek treningowych można w nich wykonać w bardziej wymagającym terenie, w parku, lesie, na szlakach górskich albo na wałach. W wielu wypadkach mogą zastąpić na zawodach przełajowych kolce. W prawdzie traci się na przyczepności, ale w wielu wypadkach są wygodniejsze i stabilniejsze. Poza tym, dzięki większej warstwie amortyzacji mniej męczą się w nich mięśnie.

Niech najlepszą recenzją The North Face Summit Vectiv Pro będzie to, że wyobrażam sobie sytuację, w której na odpowiedniej trasie Mistrzostw Polski w biegach przełajowych, wybrałbym je zamiast kolców.

Tekst: Dariusz Boratyński – Mistrz Polski w biegach przełajowych

fot. w nagłówku Kuba Pawlak / 42,195 FM Podcast

Partnerem publikacji jest marka The North Face, która przekazała buty do testów.