Ryga 23. Kenijczycy rządzą w półmaratonie, zgarnęli wszystkie medale

Kenijskie było podium na dystansie półmaratonu zarówno w biegu kobiet jak i mężczyzn na rozegranych dzisiaj w Rydze pierwszych Mistrzostwach Świata w Biegach Ulicznych. Zwyciężyli Sabastian Sawe i Peres Jepchirchir, dla której był to trzeci złoty medal w imprezie tej rangi. Decyzją Polskiego Związku Lekkiej Atletyki na trasie połówki w stolicy Łotwy zabrakło naszych reprezentantów.

Kenijska dominacja

Na starcie biegu w Rydze stanęło 97 zawodników, wśród których trudno było wskazać wyraźnego faworyta.

Tempo pierwszej „piątki” nie było szczególnie forsowne, bo prowadzący czołówkę Kenijczyk Benard Kibet i Ugandyjczyk Abel Chebet zanotowali na tym etapie czas 14:31. Znacznie szybsze było drugie 5 km (14:04), bo na znaczniku 10 km liderzy zameldowali się z wynikiem 28:35.

Na 15 km prowadząca grupa dotarła z czasem 42:37. W jej skład wchodziło wtedy trzech Kenijczyków Sabastian Sawe, Daniel Ebenyo i Benard Kibet oraz Etiopczyk Jemal Mekonnen i Francuz Jimmy Gressier.

Jako pierwszy na 16 km ucieczkę podjął Ebenyo, który oderwał się od reszty zawodników na około 50 metrów. Czwartą „piątkę” pokonał w szalonym czasie 13:33 i na 20 km zameldował się z wynikiem 56:10, a kolejny w stawce Sawe tracił do niego 4 sekundy.

fot. Adam Nurkiewicz / World Athletics

Jednak na ostatnim kilometrze to Sabastian Sawe zaimponował sprinterskim talentem i zdołał wyprzedzić rywala. Wpadł na metę z wynikiem 59:10 i wywalczył swój pierwszy medal na dużej imprezie. Drugi Ebenyo zanotował czas 59:14, a trzeci Samwel Nyamai Mail 59:19.

Tym samym wszystkie medale trafiły do Kenijczyków. Co ciekawe, był to dopiero drugi przypadek w historii, kiedy reprezentacja narodowa zgarnęła całe podium w biegu półmaratońskim na mistrzostwach świata. Poprzedni raz miał miejsce w 1997 roku, kiedy trzy pierwsze miejsca zajęli Kenijczycy Moses Tanui, Paul Yego i Charles Tangus.

Historyczny wyczyn Jepchirchir

Zdecydowaną faworytką biegu kobiet na dystansie półmaratonu była Peres Jepchirchir, która broniła tytułu mistrzyni świata wywalczonego w 2020 roku w Gdyni. Poza tym Kenijka miała na koncie zwycięstwo w imprezie tej rangi odniesione w 2016 roku na zawodach w Cardiff. W Rydze mistrzyni olimpijska w maratonie walczyła o przejście do historii jako pierwsza kobieta, która odniosła trzy tryumfy w tym czempionacie.

Jepchirchir pobiegła bardzo spokojnie, nie harcowała z przodu, ale pozwoliła wyszaleć się innym zawodniczkom. Początkowe tempo biegu było stosunkowo wolne. Grupa licząca aż 22 biegaczki na 5 km dotarła w 16:25. Na prowadzeniu była wtedy Brytyjka Samantha Harrison.

Potem jednak z zaczęły odpadać z niej kolejne biegaczki i na 10 km czołówka obejmowała już tylko siedem pań, które na tym etapie zanotowały wynik 32:19. Na prowadzeniu znajdowało się wtedy trio Kenijek Catherine Reline Amanang’ole, Margaret Chelimo Kipkemboi i Peres Jepchirchir a także dwie Brytyjki Harrison i Calli Thackery oraz dwie Etiopki Ftaw Zeray i Tsigie Gebreselama.

Na  kolejnych kilometrach jako pierwsze kontakt z liderkami zaczęły tracić Brytyjki, a reszta dobiegła do 15 km z czasem 48:33. Na 20 km na czele były trzy Kenijki i jedna Etiopka Tsigie Gebreselama. Wtedy Jepchirchir podkręciła tempo i dała sygnał do ataku koleżankom z reprezentacji. Szybko zostawiły rywalkę w tyle i wypracowały nad nią bezpieczną przewagę, a na ostatniej prostej podzieliły się medalami między sobą.

Na 400 metrów przed metą Jepchirchir dała pokaz swoich sprinterskich umiejętności i wygrała z czasem 1:07:25. Jako druga finiszowała Margaret Chelimo Kipkemboi (1:07:26), a trzecie miejsce zajęła Reline Amanang’ole z wynikiem 1:07:34. Gebreselama zakończyła zmagania na czwartym miejscu z stratą 25 sekund do zwyciężczyni.

red