Wszystkie oczy na Walencję. Arcyciekawy maraton już w niedzielę
W niedzielę (3 grudnia) ponad 33 tysiące biegaczy wystartuje w maratonie w Walencji, który zostanie poprowadzony na nowej, jeszcze szybszej trasie. Ten atut postarają się wykorzystać topowi zawodnicy, m.in. słynny Etiopczyk Kenenisa Bekele, legitymujący się trzecim wynikiem na liście all-time. Nas najbardziej interesuje występ Polaków, a w szczególności Aleksandry Lisowskiej, która od dawna zapowiada, że chciałaby pobić maratoński rekord kraju (2:26:08).
Wiele wskazuje na to, że w niedzielę w Walencji będą bardzo dobre warunki do biegania. Prognozy pogody pokazują, że maksymalnie w ciągu dnia będzie około 13 stopni Celsjusza, ale o godzinie 8:15, gdy biegacze ruszą na trasę maratonu, powinno być jeszcze chłodniej. Kłopoty może sprawiać jedynie wiatr, który tutaj rano dmucha mocniej.
Będzie biegowe święto
Organizatorzy dołożyli wszelkich starań, abyśmy w niedzielę w Walencji byli świadkami wielkiego biegowego święta. Zmodyfikowali trasę w około 5% dodatkowo niwelując zakręty i nawroty w pierwszej części dystansu. Uzyskali profil o imponujących parametrach – minimalna wysokość n.p.m. to 1,8 m, maksymalna 18 m, a całkowita suma wznosów wynosi 76 m.
Dla porównania, najwyżej położony punkt na trasie maratonu w Berlinie zlokalizowany jest na 55 m, ale zawodnicy startują z wysokości 34 m. Suma wzniosów jest na korzyść stolicy Niemiec (64 m).
Widać, że w Walencji wszyscy są bardzo zdeterminowani, aby nie tylko obronić trzecie miejsce wśród najszybszych maratonów na świecie tuż za Berlinem i Londynem (rekordy trasy to 2:01:53 i 2:14:58), ale jeszcze wyśrubować najlepsze wyniki.
fot. Prensa | Maratón Valencia
W tym celu zaprosili na start całą masę topowych zawodników z trzykrotnym mistrzem olimpijskim i pięciokrotnym mistrzem świata Kenenisą Bekele (2:01:41) na czele. Etiopczyk pobiegnie w butach od nowego sponsora. W październiku podpisał kontrakt z chińską marką Anta i porzucił tym samym brand Nike, z którym związany był od ponad dwóch dekad.
Wszyscy są ciekawi, jak w maratońskim debiucie spisze się Joshua Cheptegei z Ugandy, który w Walencji ustanawiał już niewiarygodne rekordy świata – na 10 km (26:38) i na 10 000 m (26:11:00).
Na liście startowej niedzielnego maratonu jest także Tanzańczyk Gabriel Geay, który przed rokiem nabiegał tutaj rekord kraju (2:03:00), a także Kenijczyk Alexander Mutiso (2:03.29) oraz Getaneh Molla (2:03:34) i Sisay Lemma (2:03:36) z Etiopii.
Do Walencji powróci również Kenijczyk Kibiwott Kandie, który z czasem 58:10 w ubiegłym roku wygrał tutaj półmaraton. Było to jego drugie zwycięstwo w połówce w tym mieście, w 2020 roku był jeszcze szybszy i uzyskał wynik 57:32. To wciąż aktualny rekord Kenii. Kandie w 2021 roku zadebiutował w maratonie, ale startu w Nowym Jorku do udanych z pewnością nie zaliczył. Do mety dotarł ze słabym wynikiem 2:13:43.
Łącznie 34 zgłoszonych zawodników legitymuje się rekordami życiowymi poniżej 2 godzin i 10 minut. Pełna lista elity mężczyzn.
Mocnych biegaczek nie zabraknie również w tegorocznej elicie kobiet. Wśród nich znajdą się maratonki z Etiopii Tsegay Gemechu (2:16:56), Almaz Ayana (2:17:20), Worknesh Degefa (2:17:41), Hiwot Gebrekidan (2:19:10) a także Rumunka Joan Chelimo (2:18:04). Ciekawi jesteśmy, jak w maratońskim debiucie spisze się 21-letnia Etiopka Bosena Mulatie, która w ubiegłym roku na półmaratonie Ras Al Khaimah uzyskała świetny wynik 1:05:46.
Rekordami życiowymi poniżej 2 godzin i 30 minut może pochwalić się aż 50 zawodniczek, które w niedzielę wystartują w Walencji. Pełna lista elity kobiet.
Jak spiszą się Polacy? Czy Lisowska pobije rekord Polski?
Niedzielny maraton w Walencji śledzić będzie z pewnością wielu polskich kibiców, bowiem w elicie nie brakuje silnej grupy naszych zawodniczek i zawodników.
Wśród nich na pierwszy plan wysuwa się Aleksandra Lisowska, mistrzyni Europy w maratonie z ubiegłego roku. Podopieczna trenera Jacka Wośka powinna w Hiszpanii pobiec z czystą głową, bowiem w kwietniu w Rotterdamie jako pierwsza z polskiej kadry maratończyków rozprawiła się z minimum olimpijskim. Uzyskała wynik 2:26:44 i już może być spokojna o prawo udziału w Paryżu. Być może ten luz sprawi, że Olsztynianka wykorzysta dobre warunki i powalczy o nowy rekord Polski w maratonie?
O tym, że wynik 2:26:08 jest w jej zasięgu udowodniła już w 2021 roku w Dębnie, gdzie uzyskała dokładnie taki czas i wyrównała rekord kraju. Ze względów proceduralnych lekkoatletyczna centrala nie uznała jednak tego osiągnięcia.
fot. Prensa | Maratón Valencia
Wśród Polek są także Angelika Mach (rekord życiowy 2:27:48), powracająca do Walencji Aleksandra Brzezińska (2:28:09), Izabela Paszkiewicz (2:27:41), Iwona Bernardelli (2:27:47). Z uwagą będziemy przyglądać się również poczynaniom Beaty Popadiak, której bycie amatorką nie przeszkodziło w trafieniu do elity. Podopieczna trenera Marcina Nagórka wykręciła w tym sezonie dwa rekordy życiowe, oba w Berlinie. W kwietniu pobiegła półmaraton (1:16:57), a we wrześniu maraton (2:37:27).
Na liście zgłoszonych mężczyzn są Kamil Karbowiak (2:10:35) i Andrzej Witek (2:19:14).
Do startu szykował się również Krystian Zalewski, ale rekordzista Polski w półmaratonie (1:01:32) na dwa tygodnie przed biegiem ogłosił w mediach społecznościowych, że z powodu infekcji Covid-19 jest zmuszony wycofać się z rywalizacji. Biegacz z Goleniowa może mieć deja vu, dokładnie taka sama sytuacja miała miejsce przed trzema laty, tuż przed wylotem do Walencji.
Boom na Walencję
Maraton w Walencji rozwija się niezwykle dynamicznie. W tym roku organizatorzy już na 7 miesięcy przed datą imprezy sprzedali komplet 33 tysięcy pakietów startowych. Spodziewają się, że w niedzielę padnie rekord frekwencji.
Aż 57% uczestników będzie spoza Hiszpanii, a do Walencji zjadą biegacze ze 134 krajów całego świata. Najwięcej z przyjezdnych w kolejności będzie Francuzów, Brytyjczyków, Włochów, Belgów, Holendrów, Norwegów, Niemców i Polaków. Jak udało nam się dowiedzieć, na liście startowej jest około 500 zawodników z naszego kraju.
fot. Prensa | Maratón Valencia
Przedstawiciel portalu Biegowe.pl jest na miejscu w Walencji. Jako jedyna redakcja z Polski uczestniczymy w wyjeździe prasowym. Przed nami m.in. udział w jutrzejszej konferencji prasowej z topowymi zawodnikami, a także spotkanie z organizatorami maratonu w Walencji oraz Paco Borao, szefem AIMS (Association of International Marathons and Distance Races). Śledźcie nasze publikacje na portalu.
Z Walencji Marcin Dulnik
fot. w nagłówku Prensa | Maratón Valencia