Provi Run opanował Las Łagiewnicki. Rekordowe wsparcie dla Fundacji Gajusz

38 380 zł – to rekordowa kwota z opłat startowych uczestników siódmej edycji Mistrzostw Biegowych Provi Run, która zasili konto Fundacji Gajusz prowadzącej hospicjum stacjonarne i domowe dla dzieci. W wydarzeniu, które odbyło się 11 maja w Łodzi wzięło udział prawie 400 dorosłych i 200 dzieci bawiących się na trasie Biegu Superbohaterów.

Trasa biegu Provi Run tradycyjnie została wytyczona płaskimi ścieżkami Lasu Łagiewnickiego. Dorośli pokonywali dość nietypowy dystans 5,5 km, a dzieci zależnie od wieku 100, 500, 700 i 1000 m. Dopisała pogoda, było ciepło i słonecznie.

Emocje na trasie

Siódmą odsłonę Provi Run z czasem 18:03 wygrał Patryk Stypułkowski, który zaledwie o jedną sekundę wyprzedził Grzegorza Pietrusiewicza. Obaj zawodnicy toczyli na trasie zacięte boje o zwycięstwo i w końcówce co chwilę zmieniali się na prowadzeniu.

– Ta rywalizacja między mną i Grześkiem tak naprawdę trwa już od paru lat i na przemian raz wygrywa on raz ja. Cieszę się, że mimo upływu czasu forma dalej ta sama na wysokim poziomie – powiedział Patryk Stypułkowski.

Wśród uczestników Provi Run po raz kolejny znalazł się m.in. Dariusz Nożyński, który zaledwie tydzień wcześniej wygrał lokalny bieg Wings for Life w Poznaniu pokonując dystans 63,22 km. Był to ósmy wynik na świecie.

– Zamierzam trochę szybciej pobiec, nie będę się easy runem zadowalał. Natomiast walka na po piątkę tydzień po ultra jest naprawdę taka trochę naciągana – mówił naszemu reporterowi Damianowi Bąbolowi tuż przed startem Dariusz Nożyński. Ostatecznie czołowy polski ultras zameldował się na mecie trzeci z czasem 18:39.

Wśród kobiet najlepsza okazała się Monika Kaczmarek, która wygrała z czasem 20:22. Łodzianka wyprzedziła Martynę Wychowałek (20:58) i Annę Ławrenin (21:25).

– Zwykle trenuję sama, a tutaj jednak są dobrzy zawodnicy, więc chce się biegać bardziej z tą adrenaliną. Mimo, że cel jest mega charytatywny i zawsze chętnie wspieramy, to jak najbardziej takie zawody też wykorzystuję żeby przetestować swój organizm – podsumowała swój start Monika Kaczmarek.

Takich kategorii nie ma na żadnym innym biegu

Jak podkreśla Radosław Kacprzak, organizator Provi Run, zawody nieprzypadkowo odbywają się w Lesie Łagiewnickim, bo to jedno z ulubionych miejsc łódzkich biegaczy. Impreza wypracowała już swoją markę, a także własne zasady rywalizacji.

– Staramy się, żeby ten biegły wyjątkowy, żeby były rzeczy takie, które są niepowtarzalne w całej Polsce. Właśnie dlatego mamy kategorię 90 kg plus oraz 190 m plus, te osoby  u nas mają szansę być na podium – tłumaczy Radosław Kacprzak.

Tym, co najbardziej wyróżnia bieg Provi Run jest jego charytatywny charakter. Od lat całość opłat startowych trafia na konto Fundacji Gajusz, która prowadzi hospicjum stacjonarne i domowe dla dzieci. W tym roku na rzecz tej organizacji organizatorzy z wpłat biegaczy zebrali rekordową kwotę ponad 38 tys. zł.

–  Fantastycznie, że możemy łączyć zdrowe sportowe aktywności z pomaganiem. Z mojej strony ogromne podziękowania dla każdego, kto stanął na linii startu i poświęcił swoje sobotnie godziny na ten bieg oraz dla zarządu firmy Provident Polska za to, że cyklicznie włącza się w to przedsięwzięcie. Także dla Radka, który jest sercem tego wydarzenia i bez którego na pewno by się to wszystko nie udało – powiedziała Anna Rajska-Rutkowska, wiceprezes zarządu Fundacji Gajusz.

red

fot. w nagłówku Beata Oleksiewicz