Czy w niedzielę w Warszawie padnie rekord Polski w półmaratonie?
– Liczymy na szybki bieg na wynik poniżej 1:01:30. To czas lepszy od rekordu Polski – mówił dyrektor imprezy Marek Tronina na konferencji prasowej przed niedzielnym 116 123. Półmaratonem Warszawskim. Wśród faworytów zawodów są Polacy – Adam Nowicki, Monika Olejarz i Sabina Jarząbek.
Skład czołówki zawodników i zawodniczek zapowiadających walkę o zwycięstwo w tegorocznym biegu zapowiada bardzo wyrównaną walkę i emocje do ostatniego metra. Zresztą – przed rokiem było podobnie, bo czołową trójkę w rywalizacji panów dzieliło raptem 10 sekund.
W niedzielę na starcie jednak nie zobaczymy nikogo ze zwycięzców ubiegłorocznego biegu. Zdaniem organizatorów jednak nie oznacza to niższego poziomu. Wręcz przeciwnie, tegoroczna edycja Półmaratonu Warszawskiego otrzymała status World Athletics Elite Label Race, dlatego spodziewają się wyników lepszych w 2024 roku.
– Biegacze elity będą mieli żywotny interes w tym, aby pobiec na czas poniżej aktualnego rekordu Polski – mówił Marek Tronina przedstawiając najszybszych zawodników 116 123. Półmaratonu Warszawskiego.
Szef imprezy miał na myśli bonusy, które zostaną wypłacone w najwyższej kwocie, jeśli wyniki na mecie będą poniżej 1:01:30 i 1:09:00. To spore pieniądze, bo zwycięzcy z takimi czasami zainkasują po aż po 6 000 euro, czyli równowartość około 25 tys. złotych. Zasada przyznawania nagród jest prosta – im gorsze wyniki, tym mniejsze pieniądze na koncie.
Dodatkowo, za pobicie rekordu trasy wypłacona zostanie dodatkowa premia w wysokości 2 000 euro. Do poprawienia są wyniki 1:00:30 (mężczyźni) i 1:07:08 (kobiety). Pierwszy z nich ustanowił w 2022 roku Tanzańczyk Giniki Gisamoda, a drugi rok później Etiopka Aminet Ahmet.
Kto faworytem półmaratonu?
Na pierwszy plan wysuwa się Marokańczyk Soufian Bouquantar. To 31-letni zawodnik, który na dystansie 21,097 km złamał już godzinę (59:58), a przed dwoma tygodniami ukończył półmaraton w Rzymie ze znakomitym wynikiem 1:00:37. Rekord na 10 km też robi wrażenie – to imponujące 27:51 uzyskane na początku roku w Nicei.
fot. Klaudia Berda
Wśród faworytów jest również Adam Nowicki. W Warszawie wystartuje opromieniony uzyskaniem czasu 2:08:42 w maratonie – drugiego wyniku w historii tego dystansu w Polsce. W Sewilli nie udało się pobić rekordu kraju Henryka Szosta (2:07:39), ale jak sam zapowiada, w niedzielę zamierza dać z siebie wszystko.
Po wygranej w Recordowej Dziesiątce zawodnik MKL Szczecin wyjechał do Spały, gdzie szlifuje formę przed startem w Warszawie. Jak informował w mediach społecznościowych, w ubiegłym tygodniu na treningach pokonał ponad 170 km, teraz schodzi z obciążeń, aby w niedzielę być w optymalnej dyspozycji.
Celem Nowickiego może być ustanowienie nowego rekordu kraju. Do pobicia jest wynik 1:01:32 ustanowiony przez Krystiana Zalewskiego w październiku 2020 roku w Gdyni na trasie mistrzostw świata.
– Czy Nowickiego stać na taki bieg? Na pewno. Wszystko jest w jego głowie. Przed tygodniem pokonał w Poznaniu dystans 10 km w czasie 28:48 i choć jest to wynik o minutę gorszy od życiówki Bouquantara to nie sposób te wyniki porównywać. Jeśli Adam nie przestraszy się początkowego tempa (a cała około dziesięcioosbowa grupa ruszy w tempie poniżej rekordu Polski) to wszystko jest możliwe. A z każdym kolejnym kilometrem rekordowy wynik będzie coraz bliżej – uważa Marek Tronina.
Choć trudno przewidzieć, kto ostatecznie zajmie miejsca na podium, lista pretendentów jest szersza. Wśród rywalizujących biegaczy są między innymi medalista olimpijski na 5000 m z Pekinu Kenijczyk Edwin Soi Cheruiyiot (1:00:24) oraz Hiszpanie Abdennasser Oukhelfen i Abdelaziz Merzougui, których rekordy życiowe w półmaratonie wynoszą odpowiednio 1:02:06 i 1:02:48. Do tego należy dodać Filmona Teklebrhana-Behre z Niemiec, który w zeszłym roku w Warszawie zajął czwarte miejsce.
Udało nam się poza tym ustalić nazwiska zawodników z grupy subelite – w niedzielę o jak najlepsze czasy powalczą m.in. Bartłomiej Stajniak, Paweł Machowski, Mateusz Baran, Marcin Soszka, Tomasz Biskupski oraz Niemiec Henning Kunze i Japończyk Tomoya Murakami.
Padną rekordy w biegu kobiet?
W rywalizacji kobiet również nie zabraknie emocji. W ubiegłorocznych mistrzostwach Polski w półmaratonie, które odbyły się w Warszawie, Monika Jackiewicz i Sabina Jarząbek zajęły odpowiednio szóste i siódme miejsce w klasyfikacji generalnej z czasami 1:12:05 i 1:12:42, ale od tego czasu wiele się zmieniło.
Monika Jackiewicz wyszła za mąż i od tego sezonu startuje pod nazwiskiem Olejarz, a zawodniczka KKL Kielce nad formą pracowała na obozie wysokogórskim w Nowym Meksyku. Obie biegaczki przetarły się w Poznaniu na trasie Recordowej Dziesiątki. Lepiej ten start będzie wspominać Olejarz, bo wygrała z czasem 32:15 i zgarnęła minimum na Mistrzostwa Europy w Biegach Ulicznych. Jarząbek zameldowała się na mecie ósma z wynikiem 33:52.
– Jak chcą pobiec dziewczyny? Na rekord! 69:18 – taki wynik widnieje w oficjalnych tabelach jako obecny najlepszy wynik w historii kraju. Podobnie jak w przypadku panów – czeka na nową właścicielkę. I wydaje nam się, że aktualna rekordzistka Karolina Nadolska nie ma nic przeciwko temu, żeby z jej rekordem ktoś się rozprawił – mówi dyrektor 116 123. Półmaratonu Warszawskiego.
Konkretne plany na pobicie swojego narodowego rekordu wynoszącego 1:09:28 ma także Diana Ocampo z Argentyny. Niewiele gorszy jest jej najlepszy wynik w karierze – 1:09:46 uzyskany na trasie półmaratonu w Buenos Aires. Ma świetne wspomnienia z Polski, gdyż przed rokiem zwyciężyła w maratonie w Poznaniu (2:33:57). Możliwe, że powtórzy ten sukces w Warszawie. Co ciekawe, jeśli uzyska wynik lepszy niż 1:09:28, to pobije nie tylko rekord Argentyny, ale również Ameryki Południowej.
– Zając będzie prowadził w tempie 3:17 min/km. Zamówiliśmy dodatkowo taśmę Area Record – powiedział nam Marek Tronina.
Kenijka Valentine Jebet przyjeżdża do Warszawy z równie ambitnymi celami. Po wygranej w tegorocznej Recordowej Dziesiątce z czasem 31:41, Jebet stała się główną faworytką półmaratonu. Jej doświadczenie i forma wskazują na to, że może być liderką całej rywalizacji.
– Czy tej czwórce może ktoś pomieszać szyki? Wydaje się, że wynik poniżej 70 minut znajduje się poza zasięgiem zarówno Ukrainki Wiktorii Kaliużnej, Kenijki Sylvii Medugu, jak i pozostałych zawodniczek. Ale sport lubi niespodzianki – podsumowuje dyrektor Półmaratonu Warszawskiego.
W subelicie biegu widzimy nazwiska Patrycji Miazek i Beaty Niemyjskiej, a także Emilii Siltanen z Finlandii.
Początek półmaratonu w niedzielę (30 marca) o godz. 11:00. Start z mostu Poniatowskiego, meta na błoniach PGE Narodowego.
Faworyci 116 123. Półmaratonu Warszawskiego
Mężczyźni
Adam Nowicki (POL) – 1:02:51
Soufian Bouquantar (MOR) – 59:58
Edwin Cheruiyot Soi (KEN) – 1:00:24
Chakib Lachgar (ESP) – 1:01:45
Abdennasser Oukhelfen (ESP) – 1:02:06
Mohamed El Ghazouany (MOR) – 1:02:25
Abdelaziz Merzougui (ESP) – 1:02:48
Filmon Teklebrhan-Behre (GER) – 1:02:17
Kobiety
Daiana Ocampo (ARG) – 1:09:46
Monika Olejarz (Jackiewicz) (POL) – 1:10:39
Sylvia Mboga Medugu (KEN) – 1:10:42
Viktoriia Kaliuzhna (UKR) – 1:11:16
Valentine Benedek-Jebet (KEN) – 1:11:54
Sabina Jarząbek (POL) – 1:12:42
Źródło: Fundacja Maraton Warszawski, red