Historyczny sukces KS Podlasie Białystok. „Każda z nas dała z siebie wszystko”

Trzecie miejsce w Klubowych Mistrzostwach Europy w Biegach Przełajowych to historyczne osiągniecie dla KS Podlasie Białystok. To pierwszy klub lekkoatletyczny w Polsce, którego zawodniczki stanęły na podium tych prestiżowych zawodów. Przed rokiem zawodniczki z Białegostoku były bliskie sukcesu i zajęły czwarte miejsce, wczoraj wzmocnione Aleksandrą Brzezińską w pięknym stylu wywalczyły brązowe medale.

Podobnie jak przed rokiem, Klubowy Puchar Europy w Biegach Przełajowych odbył się w Portugalii, tym razem jednak gospodarzem imprezy była miejscowość Albufeira. W kategorii seniorek wśród najlepszych czternastu drużyn w Europie stanęły zawodniczki KS Podlasie Białystok w składzie Anna Gosk, Katarzyna Jankowska, Aleksandra BrzezińskaPaulina Mikiewicz-Łapińska. W rywalizacji, która toczyła się na dystansie 6 090 metrów wzięło udział 75 biegaczek.

Wspólny sukces

Polki od początku ruszyły mocno do przodu i wszystkie zajmowały miejsca w pierwszej trzydziestce. Najszybsza była Anna Gosk, która po biegu nie ukrywała radości zarówno z zajętego indywidualnie siódmego miejsca, jak i wywalczonych brązowych medalów.

– Naszym celem było podium drużynowo, ale muszę przyznać, że poziom w tym roku był wysoki. Rytm biegu nadawały Kenijki, które były poza zasięgiem, a 7. miejsce indywidualnie nastraja optymistycznie. Wspólnie pracowałyśmy na ten sukces. Każda z nas dała z siebie wszystko. Radość za metą, tuż po informacji o zajęciu trzeciego miejsca była nie do opisania!  – wspomina Anna Gosk. –  Start w Albufeirze zaliczam do bardzo udanych. Jesteśmy pierwszym klubem w Polsce, któremu udało się zdobyć brązowy medal. Bardzo lubię biegi przełajowe. Ciągle nabywam nowych, cennych doświadczeń. Każdy bieg jest inny, tutaj nie ma gotowych schematów. Jeszcze sporo nauki przede mną – przyznała zawodniczka KS Podlasie Białystok.

Równie pozytywnie swój start oceniła Aleksandra Brzezińska, która szykuje się maratońskiego debiutu zaplanowanego na 7 kwietnia na maratonie w Dębnie. To zawodniczka, która dobrze sobie radzi w biegach w terenie. Ma na koncie dwa tytuły przełajowej mistrzyni Polski do lat 23.

– Wczorajszy bieg miał dla mnie wiele pozytywów, przede wszystkim ten piękny brązowy medal, ale oceniając tylko siebie, to swój występ oceniam bardzo dobrze i jestem z niego zadowolona. Szykując się teraz do swojego debiutu w maratonie doświadczam innego wymiaru zmęczenia. Mimo dobrego samopoczucia, wszystko biegam na zmęczonych od kilometrażu nogach. I tak też było z tym startem – mówi Aleksandra Brzezińska. –  Dlatego dla mnie ważne i budujące jest to, że pomimo tego zmęczenia byłam w stanie powalczyć na crossowej trasie i moje nogi dobrze to zniosły – ocenia.  

Droga do maratonu prowadzi przez przełaje

– Wybitni trenerzy od maratonu zawsze mówili, że przygotowania przez przełaje do maratonu, to dobry element przygotowań, ponieważ świetnie przygotowują siłowo i uczą charakteru. Dlatego bieganie crossów które wcześniej zaplanowałam akurat fajnie się zgrało z planem trenera Marczaka. Po Mistrzostwach Europy w biegach przełajowych w Tilburgu, gdzie zabrakło rozsądku w mojej taktyce, powiedziałam sobie, że nie zostawię tego tak i muszę coś z tym zrobić. Postanowiłam, że jedyną drogą do mądrego i dobrego biegania jest bieganie większej ilości biegów w crossie w mocnej obsadzie – uważa Aleksandra Brzezińska. – Tylko takie biegi pozwalają na dalszy rozwój. Jeszcze „dużo tego chleba muszę zjeść”, ale teraz, jeszcze dokładniej widzę, że w Tilburgu zabrakło mi obiegania się w zawodach crossowych w mocnej obsadzie – dodaje.

Aleksandra Brzezińska w Portugalii wyjątkowo pobiegła w barwach klubu z Białegostoku. – W dalszym ciągu reprezentuję klub MKL Toruń. Do startu w Klubowym Pucharze Europy zostałam zaproszona przez trenera dziewczyn, Tomasza Dąbrowskiego. Cieszę się, że choć trochę mogłam im pomóc w tym sukcesie – powiedziała zawodniczka. – Każda z nas jest w innym etapie przygotowań. Dziewczyny są bardzo utytułowane i cieszy mnie to, że mogę się z nimi ścigać. Tylko przy najlepszych można się rozwijać – podsumowała.

Gospodynie znów ze złotymi medalami

Tytuł mistrzowski obroniły zawodniczki Sporting Clube de Portugal, a drugie miejsce zajęły Hiszpanki z klubu Bilbao Atletismo Santutxu. Indywidualnie zwyciężyła reprezentantka gospodarzy Fancy Cherono przed Daisy Jeptoo Kimeli z tureckiego Kasimpasa Spor Kulübü Dernegi.

Najszybszą z Polek była Anna Gosk, która do mety dobiegła siódma. Katrzyna Jankowska zajęła 11. miejsce, tuż za nią finiszowała Aleksandra Brzezińska, a Paulina Mikiewicz-Łapińska była dwudziesta piąta.

red

fot. Tomasz Dąbrowski