Wizz Air Katowice Half Marathon odleciał w niebyt

Gdy w 2018 roku z pompą ogłaszano start nowego projektu biegowego pod nazwą Wizz Air Katowice Half Marathon jego organizatorzy zapowiadali, że w ciągu kilku lat impreza będzie wśród najlepszych w Europie. Wygląda jednak na to, że ten sen o potędze skończy się raptem po trzech edycjach, w tym jednej, która okazała się kompletną katastrofą. 

Wydawało się, że w Katowicach mają wszystko, żeby stworzyć naprawdę solidny bieg. Przede wszystkim mocnego tytularnego sponsora w postaci linii lotniczych Wizz Air, który dostarczał do pakietów startowych bony na przeloty o wartości 20 euro. Dzięki temu przy promocyjnych opłatach startowych oscylujących cztery lata temu w granicach 40-50 złotych można było pobiec i w ostatecznym rozrachunku nawet wyjść parę złotych do przodu. Katowicki bieg dołączył do innych imprez biegowych spod szyldu Wizz Air odbywających się w Kijowie, Sofii, Skopje, Klużu-Napoce, Budapeszcie i Debreczynie.

W programie pierwszej edycji Wizz Air Katowice Half Marathon znajdował się półmaraton, a także biegi towarzyszące: na 10 km, 5 km oraz sztafeta 4×5 km i biegi dla dzieci.

Jak po grudzie

Od początku jednak w Katowicach organizowanie półmaratonu szło jak po grudzie. Spory wpływ na to miał wybór czerwcowej daty imprezy i zwykle panujący wtedy iście tropikalny upał. Po inauguracyjnej edycji biegu pisaliśmy m.in. o problemach z zabezpieczeniem trasy towarzyszącego biegu na dystansie 10 km, chaosie na mecie, a także o braku wody i medali dla części uczestników.

Organizatorzy ze Stowarzyszenia „Cała Naprzód” zapowiadali, że w kolejnych latach błędy wyeliminują. Utrzymali czerwcowy termin imprezy, ale planowali przesunięcie biegu na późniejsze godziny, najlepiej nocne. Jednak w 2019 roku bieg odbył się jeszcze w ciągu dnia. Z dystansem półmaratonu i upałem zmierzyło się prawie 2 tysiące uczestników. W programie imprezy oprócz biegu głównego były również zawody na trasie o długości 10km.

Twarde lądowanie

W 2020 roku Wizz Air Katowice Half Marathon miał w końcu wystartować po zmroku, ale podobnie jak inne biegi został odwołany z powodu pandemii. Rok później plan ten udało się zrealizować, przynajmniej częściowo. Półmaraton ruszył wieczorem, ale jak się potem okazało bez zgody policji, która już na 3 km zablokowała jego trasę.

– Nieodpowiednie zabezpieczenie trasy w okolicach ul. Pułaskiego, w rejonie Trzech Stawów, stwarzało realne zagrożenie dla zdrowia i życia biegaczy oraz innych uczestników ruchu. W tym rejonie zabrakło taśm lub metalowych barierek oddzielających trasę biegu od ruchu drogowego. Na trasie nie stał też żaden z wolontariuszy – informowała młodsza aspirant Agnieszka Żyłka, oficer prasowa katowickiej policji.

Imprez zakończyła się gigantycznym skandalem. Organizatorzy z Fundacji „Dobra Akcja” z Gliwic wydali oświadczenie, w którym zapewniali, że zrobili wszystko co w ich mocy, aby zabezpieczyć trasę półmaratonu. Przepraszali zawodników i deklarowali pełną otwartość w wyjaśnieniu sprawy.

– W chwili obecnej możemy jedynie gorąco przeprosić za to co się stało naszych zawodników, partnerów i sponsorów. Wiemy, że oczekujecie od nas pilnych odpowiedzi i wyjaśnień. Obiecujemy, że nie zostawimy nikogo bez odpowiedzi. Pracujemy też nad rozwiązaniami i propozycjami dla zawodników, prosimy Was tylko o trochę cierpliwości – napisali.

Okazało się jednak, że były to obietnice bez pokrycia. Organizatorzy nie odpowiedzieli na nasze pytania dotyczące propozycji rekompensat dla uczestników. W tej sprawie milczy również biuro prasowe Wizz Air, do którego kierowaliśmy prośby o komentarz i informację czy węgierskie linie lotnicze planują dalej sponsorować bieg w Katowicach.

Co dalej?

Na dzisiaj biegu nie ma. Nie działa strona internetowa halfmarathonkce.pl oraz skrzynki pocztowe organizatorów. Na nasze pytania o przyszłość półmaratonu nie odpowiedziała ani Fundacja „Dobra Akcja” ani agencja PR obsługująca linie Wizz Air.

– W tej chwili nie jesteśmy w stanie powiedzieć, czy spotkamy się w przyszłym roku. Decyzje w tej sprawie podejmie sponsor tytularny. Mimo wszystko mocno wierzymy, że nie widzieliśmy się wczoraj po raz ostatni – napisali organizatorzy na zakończenie w ubiegłorocznym oświadczeniu.

Wszystko wskazuje na to, że był to ostatni akord krótkiej historii Wizz Air Katowice Half Marathon.

Na szczęście nie oznacza to, że Śląsk jest biegową pustynią. Od lat działa tutaj Fundacja Silesia Pro Active, organizator jesiennego Silesia Marathonu, w programie którego znajduje się maraton, ultramaraton, (50km) i półmaraton. Trasy biegów prowadzą przez cztery śląskie miasta Katowice, Mysłowice, Siemianowice Śląskie i Chorzów a meta znajduje się na bieżni Stadionu Śląskiego, który jest największą lekkoatletyczną areną w Polsce. W tym roku impreza odbędzie się w weekend 1-2 października.

red

fot. materiały organizatora