Dostosuj preferencje dotyczące zgody

Używamy plików cookie, aby pomóc Ci w sprawnej nawigacji i realizacji określonych funkcji. Poniżej znajdziesz szczegółowe informacje o wszystkich plikach cookie w ramach każdej kategorii zgody.

Pliki cookie skategoryzowane jako "Niezbędne" są przechowywane w przeglądarce użytkownika, ponieważ są niezbędne do umożliwienia korzystania z podstawowych funkcji witryny.... 

Zawsze aktywne

Niezbędne pliki cookie są wymagane do umożliwienia korzystania z podstawowych funkcji tej witryny, takich jak zapewnienie bezpiecznego logowania lub dostosowanie preferencji zgody. Te pliki cookie nie przechowują żadnych danych umożliwiających identyfikację użytkownika.

Funkcjonalne pliki cookie pomagają realizować określone funkcje, takie jak udostępnianie zawartości strony internetowej na platformach mediów społecznościowych, zbieranie opinii i inne funkcje stron trzecich.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Analityczne pliki cookie są wykorzystywane do zrozumienia, w jaki sposób odwiedzający wchodzą w interakcję z witryną. Te pliki cookie pomagają dostarczyć informacji na temat metryk, takich jak liczba odwiedzających, współczynnik odrzuceń, źródło ruchu itp.

Pliki cookie dotyczące wydajności są wykorzystywane do zrozumienia i analizy kluczowych wskaźników wydajności strony internetowej, co pomaga w dostarczaniu lepszych doświadczeń użytkownika dla odwiedzających.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Reklamowe pliki cookie są wykorzystywane do dostarczania odwiedzającym spersonalizowanych reklam w oparciu o strony odwiedzane wcześniej oraz do analizy skuteczności kampanii reklamowych.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Upadł 800 metrów po starcie. Maraton w Pradze uratował mu życie

30. edycja ORLEN Prague Marathon zapisze się w pamięci nie tylko jako sportowe wydarzenie, ale także jako przykład sprawnie działającego systemu ratunkowego. Paul, 55-letni uczestnik z Irlandii, zasłabł tuż po starcie. Szybka reakcja służb i nowoczesne procedury medyczne sprawiły, że mężczyzna przeżył i dochodzi do siebie. Już planuje powrót na trasę maratonu w stolicy Czech.

Upadek niemal na oczach ratowników

Do zatrzymania akcji serca doszło zaledwie 800 metrów po rozpoczęciu biegu. Paul upadł tuż przed punktem medycznym, co umożliwiło natychmiastowe rozpoczęcie resuscytacji. Mimo siedmiu prób defibrylacji, jego serce nie wykazywało żadnej aktywności. Udało się ustabilizować stan zawodnika dopiero po 47 minutach od upadku, po podłączeniu do pozaustrojowego systemu wspomagania krążenia.

– To wzorcowy przykład skutecznej koordynacji działań przedszpitalnych i szpitalnych z wykorzystaniem zaawansowanego systemu resuscytacji pozaustrojowej (ECPR) — powiedział prof. Jan Bělohlávek, kierownik II Kliniki Chorób Wewnętrznych Wydziału Lekarskiego Uniwersytetu Karola. — Szybkość interwencji była kluczowa. Bez takiego podejścia pacjent prawdopodobnie by nie przeżył – dodał.

W trakcie hospitalizacji u Paula zdiagnozowano poważną chorobę wieńcową. Przeszedł zabieg angioplastyki i wszczepienia stentów. Po kolejnych czterech defibrylacjach udało się przywrócić prawidłowy rytm serca Irlandczyka, a pełną świadomość odzyskał po upływie 48 godzin. Ku zaskoczeniu lekarzy natychmiast zaczął mówić, żartować, a nawet wspominać o chęci powrotu do biegania.

Opiekę medyczną, w tym zaawansowane procedury, które uratowały mu życie, w całości pokrył europejski system ubezpieczeń zdrowotnych.

Bieganie to jego styl życia

Paul pracuje w branży IT i od lat biega amatorsko. Praga była jego trzecim maratonem w tym roku, po Barcelonie (16 marca) i Madrycie (27 marca). Poza tym w 2025 toku planował pokonać jeszcze dwa biegi na królewskim dystansie.

– Bieganie od dawna jest dla mnie ucieczką i źródłem wolności – mówi Paul. – Pozwala oczyścić mój umysł. Podczas pandemii było to jedyne, co mogłem robić i biegałem bardzo dużo. To pomogło mi zachować równowagę – wspomina.

fot. archiwum prywatne

Przyznaje, że nie miał pojęcia o swojej chorobie. Jego lekarz, również biegacz, powiedział mu później, że to właśnie regularne treningi wytrzymałościowe prawdopodobnie uratowały mu życie, wzmacniając układ krążenia.

Okazuje się, że choroba już wcześniej dawała znać o sobie, ale Paul nie potraktował jej objawów poważnie.

– Moje czasy na zawodach pogarszały się, ale było to tak stopniowe, że nie wzbudziło to mojego niepokoju – powiedział. – To bieganie mnie uratowało, a także ratownicy i zespół organizujący bieg, który tego dnia miał służby medyczne dokładnie tam, gdzie trzeba – dodał.

Irlandczyk podkreśla, jak ważne są dane medyczne na numerze startowym. Sam wcześniej uważał je za zbędną formalność. Dziś wie, że ich podanie może mieć kluczowe znaczenie, zwłaszcza w sytuacji zagrożenia życia.

Biegacz aktualnie przechodzi rehabilitację i czuje się coraz lepiej. Lekarze zrezygnowali z planowanej operacji, a jego stan poprawia się szybciej niż zakładano.

Jeśli wszystko pójdzie dobrze, chciałbym wrócić do Pragi i jeszcze raz wystartować – mówi.

Sprawny system medyczny

Do mety maratonu dobiegło ponad 7,6 tys. uczestników. 63 osoby wymagały pomocy medycznej, 11 trafiło do szpitala. Organizatorzy zadbali o szerokie zabezpieczenie medyczne: punkty ratunkowe, karetki, zespoły mobilne i rowerowe z defibrylatorami.

– Przykład Paula pokazuje, że dobrze przygotowany system potrafi skutecznie zareagować nawet w najtrudniejszych sytuacjach – mówi Zdeněk Křivánek z praskiego pogotowia.

Źródło: RunCzech

fot. w nagłówku Depositphotos.com