Jacy są biegacze ery pandemii?
Serwis runrepeat.com przeprowadził badania, z których wynika, że osoby, które zaczęły biegać podczas pandemii koronawirusa są o 20% mniej skłonni do uczestnictwa w biegach stacjonarnych. Chętniej biorą natomiast udział w rywalizacjach wirtualnych.
Badanie objęło 3961 respondentów. Niemal co trzeci z nich (29%) rozpoczął swoją przygodę z bieganiem już po wybuchu pandemii COVID-19. Główną motywacją do rozpoczęcia treningów była dla nich troska o zdrowie, którą w tej grupie wskazało aż 72% osób, o 18% więcej niż wśród zawodników biegających przed pandemią.
Zawody? Nie, dziękuję
Z raportu runrepeat.com wynika, że biegacze ery pandemii są o 20% mniej skłonni do udziału w jakiejkolwiek formie wyścigu, osobiście lub wirtualnie. Nie czekają na powrót zawodów stacjonarnych, tak bardzo jak amatorzy, którzy brali w nich udział przed 2020 rokiem. W grupie nowych biegaczy chęć uczestnictwa w wydarzeniu stacjonarnym deklaruje 68%, a w przypadku zawodników sprzed pandemii odsetek ten wynosi 85%.
31% nowych biegaczy pandemicznych chce zamiast tego ścigać się wirtualnie, co oznacza, że są aż o 115% bardziej skłonni do biegu wirtualnego niż ich odpowiednicy sprzed pandemii. Nie uprawiają biegania w celu interakcji społecznych (31%), a także dla zdrowia psychicznego lub emocjonalnego (15%).
Boom na bieganie w pandemii?
Przygotowany przez runrepeat.com raport „Fitness Trends 2021” wykazał, że bieganie znalazło się wśród aktywności fizycznych (kolarstwo, wspinaczka, spacery), których popularność po 2020 roku wzrosła najbardziej. Aż 59% uczestników badania uznało, że to najlepszy sposób, aby pozostać w formie w 2021 roku.
Na bieganie i inne sporty outdorowe przerzuciło się aż 39% osób, które wcześniej trenowały na siłowniach i w klubach fitness. Miało to z pewnością związek z przymusowym zamknięciem tych obiektów z powodu pandemii.
Źródło: runrepeat.com
fot. Jakob Owens/unsplash