W niedzielę w Pile Mistrzostwa Polski w półmaratonie. Dla kogo medale i przepustki na Mistrzostwa Świata?

W niedzielę podczas 29. Półmaratonu Signify PHILIPS Piła rozegra się walka o medale Mistrzostw Polski w półmaratonie. Weźmie w niej udział 26 zawodników i 16 zawodniczek. Dodatkowo mistrz i mistrzyni kraju wyjadą z Piły z przepustką na Mistrzostwa Świata w Półmaratonie, które w przyszłym roku odbędą się w Gdyni.

W drodze do maratonu

W Pile zobaczymy m.in. broniącego tytułu Szymona Kulkę, dla którego ten start ma być tylko częścią przygotowań do debiutu na dystansie maratonu zaplanowanego na 27 października. W grę wchodzi maraton na Wojskowych Igrzyskach Olimpijskich w Wuhan lub jeden z dużych komercyjnych biegów na dystansie 42,195 km, który będzie odbywał się w tym samym terminie.

– W Pile będę biegał bez odpuszczania treningu. Stawka na starcie będzie mocna, ale to dobrze, bo to powinno przełożyć się na szybkie bieganie. Będę robił wszystko, żeby pokazać się z jak najlepszej strony, a jakie miejsce to przyniesie okaże się na mecie – powiedział zawodnik WKS Grunwald Poznań.

Wypowiedź dwukrotnego Mistrza Polski na dystansie półmaratonu na temat silnej obsady niedzielnego biegu można traktować z przymrużeniem oka, ponieważ w Pile tradycyjnie na starcie zabraknie wielu czołowych polskich biegaczy długodystansowych.

Część z nich jak np. Błażej Brzeziński, Mariusz Giżyński czy Henryk Szost mają za sobą start w sobotnim Półmaratonie Praskim, pozostali na innych biegach będą sprawdzać dyspozycję przed jesiennymi maratonami.

Adam Nowicki, wicemistrz Polski z Piły z ubiegłego roku w niedzielę wystartuje w półmaratonie w Newcastle, a Arkadiusz Gardzielewski jutro wieczorem pobiegnie w Birell Prague Grand Prix, w jednym z najmocniej obsadzonych biegów na 10 km na świecie.

Karbowiak zapowiada walkę

W ubiegłym roku do zdobycia tytułu Mistrza Polski Szymonowi Kulce wystarczył rezultat 1:05:13. To wynik w zasięgu Kamila Karbowiaka, który przed rokiem wywalczył brązowy medal. Wygląda na to, że w tym roku zawodnik Kotwicy Brzeg ma apetyt na jeszcze szybsze bieganie.

– Mam nadzieję, że będzie forma – powiedział nam Kamil Karbowiak. – Byłem teraz na miesięcznym obozie w Szklarskiej. Liczę, że to zaprocentuje i uda mi się poprawić swój rekord życiowy na dystansie półmaratonu – dodał biegacz, który w marcu w Gdyni uzyskał wynik 1:05:17.

Zwycięstwo w niedzielnych Mistrzostwach Polski mogłoby otworzyć furtkę 24-letniemu zawodnikowi do startu w przyszłorocznych Mistrzostwach Świata w półmaratonie.

W maju Polski Związek Lekkiej Atletyki ogłosił, że w Gdyni wystartują zwycięzcy Mistrzostw Polski oraz biegacze, którzy uzyskali minima olimpijskie w tegorocznych maratonach. Pozostałych zawodników obowiązują minima kwalifikacyjne, które dla kobiet wynoszą 73 minuty, a dla mężczyzn 63:30.

Jest wielce prawdopodobne, że do zdobycia tytułu mistrza Polski wystarczy czas gorszy niż 63:30. Dość powiedzieć, że w ciągu ostatnich siedmiu lat żadnemu ze zwycięzców klasyfikacji MP nie udało się pobiec szybciej niż 63 minuty. Ostatnim zawodnikiem, który dokonał tej sztuki był w 2011 roku Marcin Chabowski. Uzyskał wtedy czas 1:02:26 i do ostatnich metrów walczył o zwycięstwo w biegu z Kenijczykiem Martinem Mukule.

Dorożyński: „Lubię biegać bez presji”

Ciekawe, jak na ulicach Piły spisze się Szymon Dorożyński. 27-letni zawodnik AZS KU Politechniki Opolskiej to rewelacja tegorocznego sezonu. Najpierw w połowie czerwca w Warszawie wywalczył złoty medal Mistrzostw Polski na 5 km, a w sierpniu na mistrzostwach kraju na 5000 m w Sieradzu dał się wyprzedzić tylko Krystianowi Zalewskiemu.

 – Nie nastawiam się na żaden wynik – zaznacza Szymon Dorożyński.Myślę, że do medalu jest przynajmniej pięciu kandydatów, a wiadomo ze ktoś może nie ukończyć biegu.  Szczyt formy był szykowany na Sieradz, bo był to start docelowy w tym roku. Tytuł wicemistrza Polski nie zagwarantował mi jednak miejsca w kadrze. Brak szkolenia w konkurencjach długodystansowych ma swoje odzwierciedlenie w wynikach polskich sportowców – zauważa.

Biegacz z Opola podkreśla, że decyzja o starcie w Pile była przemyślana.

– Szykując się na 5000 metrów, kilometraż treningowy dochodził do 16-18 kilometrów. Od Sieradza z sukcesem startowałem na ulicy w Łodzi i Namysłowie. Lubię biegać bez presji, więc postaram się pobiec jak najlepiej – zapowiedział Dorożyński.

Na liście startowej półmaratonu w Pile jest również Artur Kozłowski, który zna już smak zwycięstwa w tym biegu. Mistrzostwo Polski zdobył tutaj w 2015 roku z czasem 1:04:36. Przed niedzielnym startem jednak Kozłowski nie stawia siebie w roli faworyta.

– Jadę do Piły, ale bez większych oczekiwań. Po prostu ma to być przetarcie w ramach przygotowań do Maratonu Warszawskiego, bez większego zejścia z kilometrów. Spodziewam się zatem przede wszystkim walki ze sobą – podkreślił biegacz z Sieradza.

Chora Lisowska, bojowa Ochal

Stawka kobiet, które rywalizować będą o medale Mistrzostw Polski również nie obejmuje kilku wartościowych zawodniczek jak Renata Pliś, Aleksandra Brzezińska, Karolina Nadolska, czy Katarzyna Kowalska. Nie wystartuje również czwarta w 2018 roku Agnieszka Gortel-Maciuk. Chorzowianki raczej nie prędko zobaczymy na biegu ulicznym. W ubiegły weekend wzięła udział w biegu przeszkodowym Runmageddon Classic na dystansie 12km z 50 przeszkodami.

Wśród 16 zgłoszonych kobiet w Pile zabraknie również obrończyni tytułu Pauliny Kaczyńskiej, która niedawno ogłosiła, że w związku z kontuzją Achillesa kończy tegoroczny sezon startów. Poza tym w niedzielę nie zobaczymy także wicemistrzyni Polski z ubiegłego roku Izabeli Trzaskalskiej, która niedawno zmieniła stan cywilny i co za tym idzie nazwisko na Paszkiewicz. Biegaczka z Terespola nie pobiegnie w Pile, ponieważ szykuje się do startu w półmaratonie w Uściu nad Łabą w Czechach, który odbędzie się 21 września.

Będzie za to trzecia przed rokiem Monika Andrzejczak, a także piąta w 2018 roku Anna Gosk.

Na liście startowej znajduje się Aleksandra Lisowska, ale jej występ stoi pod znakiem zapytania.

Aleksandra Lisowska

– W ostatni dzień obozu zaatakowało mnie przeziębienie. Nie wiem czy wystartuję, bo jednak czuję się osłabiona – mówi Aleksandra Lisowska. – Nie chcę powtórzyć sytuacji z zeszłego roku z zawodów w Łomży, gdzie też wystartowałam świeżo po chorobie na 5000 m i już po 400 m miałam bombę. Zanim się przeziębiłam czułam się naprawdę dobrze, przynajmniej na tyle, aby atakować swój rekord życiowy (1:14:03 – przyp. red). Niestety jak widać życie naprawdę potrafi pozmieniać nam plany. Wykupiłam jednak pół apteki i mam nadzieję, że to pomoże mi się do niedzieli wykurować – zapowiada zawodniczka KS AZS UWM Olsztyn.

Ostatni raz Lisowska w Pile biegała w 2017 roku. Zajęła wówczas trzecie miejsce.

W niedzielę w Pile wystartuje Olga Kalendarova-Ochal, która już trzykrotnie stawała na podium Mistrzostw Polski w półmaratonie. W 2013 wywalczyła złoto, a w 2016 i 2017 srebro.

– Będzie to mój pierwszy start po zjeździe z obozu w Szklarskiej Porębie i tak naprawdę sprawdzian tego, co wytrenowałam przez ostatnie tygodnie. Jadę walczyć o jak najlepszy wynik – zapowiada.

Półmaraton w Pile wystartuje w niedzielę, 8 września o godzinie 11:00. Dotychczas na bieg zapisało się ponad 3,1 tysiąca biegaczy. Pełna lista zawodników zgłoszonych do Mistrzostw Polski znajduje się tutaj.

md

fot. Daniel Balukiewicz, Sportografia.pl