W niedzielę maraton w Sewilli. Polacy częścią mocnej elity

W niedzielę, 18 lutego o godzinie 8:30 wystartuje 39. edycja maratonu w Sewilli. Na płaskiej trasie rywalizować będzie aż 250 zawodników elity, którą organizatorzy określają jako najsilniejszą w historii. Najmocniej kciuki będziemy trzymali za Polaków – Adama Nowickiego, Mateusza Kaczora i Artura Olejarza, a także Izabelę Paszkiewicz, Iwonę Bernardelli i Monikę Jackiewicz. 

Zawodników elity i amatorów do stolicy Andaluzji przyciąga płaska i szybka trasa. Między najwyższym, a najniższym punktem tutaj jest tylko 10 metrów różnicy! Poza tym, kiedy w Europie jest zima, w Sewilli w porze maratonu jest już niemal wiosna, a na zewnątrz panują temperatury między 7 a 18 stopni Celsjusza.

Z punktu widzenia elity, bardzo sprzyjający jest termin biegu, bowiem po jego zakończeniu pozostaje jeszcze co najmniej 6 miesięcy na przygotowania do sierpniowych Igrzysk Olimpijskich w Paryżu.

W niedzielę uczestnicy maratonu uczczą pamięć rekordzisty świata Kelvina Kiptuma oraz jego trenera, którzy kilka dni temu zginęli w wypadku samochodowym w Kenii. Start biegu poprzedzą 42 sekundy ciszy – dokładnie tyle, ile kilometrów liczy maratoński dystans.

Na mecie na biegaczy czekać będzie medal z podobizną Abela Antóna, legendy hiszpańskich biegów długodystansowych, który 25 lat temu w Sewilli wywalczył swój drugi w karierze tytuł mistrza świata w maratonie.

fot. zurichmaratonsevilla.es

Dla kogo zwycięstwo? 

Elita Zurich Maraton de Sevilla obejmuje dziesięciu zawodników z rekordami życiowymi poniżej 2:06 i dwudziestu, którzy w karierze pokonali już królewski dystans szybciej niż 2:08. Wielu biegaczy stanie w niedzielę na starcie z myślą o wypełnieniu minimum na Igrzyska Olimpijskie w Paryżu. W ubiegłym roku ta sztuka udała się aż 25 osobom.

Faworytami niedzielnego biegu w Sewilli będą biegacze z Etiopii, którzy mają już na koncie zwycięstwa w tym maratonie. Na pierwszy plan wysuwa się Asrar Hiyrden, który wygrał dwa lata temu z aktualnym wciąż rekordem trasy wynoszącym 2:04:43, a także tryumfator sprzed roku, czyli Gadisa Birhanu Shumi (2:04:59).

Szansy na zwycięstwo poszukają także Erytrejczyk Okubay Tsegay (2:05:20), Francuz Morhad Amdouni (2:05:22) i brązowy medalista mistrzostw Europy w maratonie Gashau Ayale z Izraela. Dobrze zna trasę w Sewilli, bowiem w ubiegłym roku uzyskał tutaj swój aktualny rekord życiowy (2:05:33), który jednocześnie otwiera izraelskie listy all-time na królewskim dystansie.

Jesteśmy ciekawi, jak w niedzielę spisze się Etiopczyk Deresa Geleta Ulfata, który w ubiegłym roku w Dubaju uzyskał rewelacyjny czas 2:05:51. W stawce jest także najlepszy włoski biegacz długodystansowy, czyli Yemaneberhan Crippa, rekordzista kraju w biegu na 5000 m, 10000 m i półmaratonie. W ubiegłym roku w Mediolanie finiszował z rekordem życiowym w maratonie 2:08:57.

fot. Klaudia Berda

Nas szczególnie interesować będzie występ Polaków. Do Sewilli wraca Adam Nowicki, który przed rokiem uzyskał tutaj najlepszy czas w karierze – 2:09:48. Podopieczny trenera Zbigniewa Murawskiego jest o krok od kwalifikacji na igrzyska olimpijskie z rankingu, ale z pewnością nie złożył jeszcze broni w walce o wypełnienie minimum (2:08:10). Poza Nowickim w stawce zawodników jest również Mateusz Kaczor, który w Poznaniu finiszował tuż za jego plecami i w maratońskim debiucie z czasem 2:12:38 wywalczył tytuł wicemistrza Polski.

W Sewilli ścigał będzie się również Artur Olejarz legitymujący się w maratonie rekordem życiowym 2:17:48.

Mocna elita kobiet

Mocnych nazwisk nie brakuje również w elicie kobiet. Aż osiem zawodniczek biegało już maraton szybciej niż 2:25, a z barierą 2:30 uporało się prawie 40 biegaczek. Najlepszym czasem w stawce legitymuje się Namibijka Helalia Johannes. Ta bardzo doświadczona zawodniczka przed czterema laty w Walencji finiszowała z wynikiem 2:19:52, który jest rekordem kraju. Największym sukcesem w dotychczasowej karierze 44-latki był brązowy medal mistrzostw świata wywalczony w 2019 roku w Katarze.

Do walki o podium powinny włączyć się również Etiopka Azmera Gebru (2:20:48) i Kenijka Magdalyne Masai (2:22:16), a także Calli Thackery, aktualna mistrzyni Wielkiej Brytanii w półmaratonie. W ubiegłym roku wygrała maraton w Valley Cottage w USA z rekordem życiowym 2:22:17. Sezon zaczęła od mocnego akcentu, w połowie stycznia na półmaratonie w Houston uzyskała rekordowy czas 1:08:20. Wygląda na to, że 31-latka jest w swojej życiowej formie i w niedzielę będzie walczyć o miejsce w brytyjskiej kadrze na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu.

fot. Klaudia Berda

W elicie maratonu w Sewilli są trzy Polki. Izabela Paszkiewicz ze stolicy Andaluzji ma dobre wspomnienia, bowiem w 2020 roku wygrała miejscowy półmaraton z czasem 1:11:09. W niedzielę spróbuje pobiec szybciej niż w grudniu w Walencji, gdzie finiszowała z wynikiem 2:28:35.

Monika Jackiewicz i Iwona Bernardelli ewidentnie upodobały sobie Sewillę, bo w ubiegłym roku startowały tam w maratonie, a w połowie stycznia sprawdziły formę na półmaratonie, który ukończyły z czasami odpowiednio 1:10:39 i 1:13:42.

Dla kogo mistrzostwo Hiszpanii?

Bieg w Sewilli odbędzie się w randze mistrzostw Hiszpanii w maratonie. Zwycięzcy czempionatu otrzymają bezpośrednią kwalifikację na Igrzyska Olimpijskie w Paryżu, o ile spełnią normy kwalifikacyjne (2:08:10 dla mężczyzn i 2:26:50 dla kobiet, podczas gdy normy hiszpańskiej federacji wynoszą odpowiednio 2:09:40 i 2:28:00).

Wśród faworytów jest doświadczony, 43-letni już Ayad Lamdassem (2:06:25) który dwa lata temu w Sewilli ustanowił rekord Hiszpanii (2:06:25), a także Ibrahim Chakir (2:09:16), Iraitz Arrospide (2:10:59), Jorge Blanco (2:11:34), Juan Antonio Pérez (2:11:50). Głównymi faworytkami do tytułu mistrzyni kraju są Fatima Azzaharaa Ouhaddou (2:25:30), Meritxell Soler (2:26:37), Maria Jose Perez (2:26:42), Clara Simal (2:30:25) i Ester Navarrete (debiut).

Niedzielny maraton w Sewilli będzie również biegiem kwalifikacyjnym na igrzyska w Paryżu dla Brytyjczyków i Turków.

red

fot. w nagłówku zurichmaratonsevilla.es