Tokyo Marathon z rekordami trasy. Kipchoge dopiero dziesiąty

Benson Kipruto skradł show dwukrotnemu mistrzowi olimpijskiemu Eliudowi Kipchoge. Kenijczyk wygrał niedzielny Tokyo Marathon z rekordem trasy 2 godziny, 2 minuty i 16 sekund. Najlepszy czas w historii imprezy uzyskała również Etiopka Sutume Asefa Kebede (2:15:55).

Warunki do biegania w Tokio były bardzo sprzyjające. W momencie startu temperatura powietrza wynosiła około 12 stopni Celsjusza, wiatr był umiarkowany. Czołówka maratonu ruszyła z animuszem, w tempie na rekord świata (2:00:35).

Kipchoge został z tyłu

Na półmetku liderzy zameldowali się z wynikiem 1:00:20 i wtedy nieoczekiwanie z tego grona odpadł Eliud Kipchoge, dotychczasowy rekordzista trasy (2:02:40). Na 25 km tracił do prowadzącej grupy już ponad minutę i wyraźnie opadał z sił.

Energii na walkę o rekord świata elicie wystarczyło do 30 km. Chwilę później trio Kenijczyków w składzie Benson Kipruto, Timothy Kiplagat i Vincent Kipkemoi Ngetich odskoczyło od reszty stawki i już było jasne, że podzielą się miejscami na podium.

Na 38 km atak przypuścił Kipruto i do mety dotarł z czasem 2:02:16, piątym najlepszym wynikiem w historii maratonu. Poprawił o 24 sekundy rekord trasy Kipchoge sprzed dwóch lat, a także swój rekord życiowy, który do dzisiaj wynosił 2:04:02. 33-letni Kenijczyk wygrał tym samym swój trzeci maraton z cyklu Abbott World Marathon Majors, poprzednio tryumfował w Bostonie (2021) i Chicago (2022).

Kipruto o 39 sekund wyprzedził Kiplagata (2:02:55) i Ngeticha, który finiszował jako trzeci ze sporą stratą (2:04:18).

Kipchoge uplasował się dopiero na dziesiątym miejscu z czasem 2:06:50. To czwarty najgorszy maratoński wynik w karierze tego 39-latka. Lepszy od faworyta biegu był m.in. Japończyk Nishiyama Yusuke (2:06:31).

– Jest jak jest. Nie każdy dzień to Wigilia – powiedział Eliud Kipchoge dziennikarzom na mecie. – Byłem wystarczająco gotów, ale coś niedobrego stało się w trakcie biegu. Muszę wrócić do domu, odpocząć i zacząć trening – dodał odnosząc się do pytania o plany na dalszą część sezonu, w tym start w Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu, gdzie stanie przed szansą wywalczenia trzeciego w karierze tytułu mistrza olimpijskiego.

Niespodziewane zwycięstwo Kebede

Rekord trasy padł również w biegu kobiet. Jego autorką okazała się Etiopka Sutume Asefa Kebede, która do Japonii przyleciała z życiówką 2:18:12 uzyskaną dwa lata temu w Seulu. Do mety w Tokio dotarła z czasem 2:15:55, który jest ósmym najlepszym wynikiem na liście all-time. To zdecydowanie największy sukces w karierze 29-letniej biegaczki z Etiopii, która cztery lata temu w stolicy Japonii była trzecia z czasem 2:20:30.

Kebede wyprzedziła o 19 sekund Rosemary Wanjiru z Kenii, ubiegłoroczną tryumfatorkę maratonu w Tokio, która poprawiła rekord życiowy (2:16:14). Podium uzupełniła Etiopka Amane Beriso (2:16:58). Na czwartym miejscu z czasem 2:18:55 sklasyfikowana została Sifan Hassan z Holandii. Najlepsza z Amerykanek, Betsy Saina była piąta z wynikiem 2:19:17.

red

fot. TheNickster, CC BY-SA 2.0, via Wikimedia Commons