36. PKO Wrocław Maraton wręczył biegaczom 3560 krasnali z biało-czerwoną flagą
Stadion Olimpijski we Wrocławiu – ubiegłoroczna i tegoroczna meta maratonu – tym razem zadebiutował także jako arena startu biegu na królewskim dystansie. Z toru żużlowego wewnątrz obiektu w trasę 36. PKO Wrocław Maratonu wyruszyło 3645 osób z ponad 30 różnych krajów. Na tych biegaczy, którzy dotarli do mety czekały wyjątkowe krasnale z biało-czerwoną flagą.
Podium 36. PKO Wrocław Maratonu w klasyfikacji generalnej należało w tym roku do Kenijczyków. Zwyciężył Barnabas Bor Kipyego z czasem 2:17:47. Drugi na mecie prawie dwie minuty później zameldował się Hoea Kiplagat Tuei. Pierwszą trójkę zamykał Abel Kibet Rop, zeszłoroczny zwycięzca, który trasę pokonał tym razem w 2:19:44. Wśród Polaków tak jak w ubiegłym roku najszybszym biegaczem okazał się Kamil Jastrzębski, który osiągnął metę w 2:24:37. To biegacz, który tydzień temu wygrał 5. Wieczorny 4F Półmaraton Praski w czasie 1:06:11, który był jego nowym rekordem życiowym. Za Jastrzębskim finiszowali Andrzej Rogiewicz (2:26:03) i Przemysław Dąbrowski (2:29:55).
W rywalizacji kobiet najlepsza okazała się Ruth Chemisto Matebo (2:43:55) z Kenii. Druga – również Kenijka – przybiegła Hellen Jepkosgei Kimutai (2:44:57). Trójkę kobiet na podium zamknęła Węgierka Szabó Tünde (2:48:14). Jako pierwsza z Polek do mety dotarła Antonina Biała z czasem 2:57:37.
Każdy z zawodników, który ukończył bieg, został udekorowany pamiątkowym medalem z wizerunkiem krasnala z biało-czerwoną flagą, czerwonym goździkiem i elementami wojskowego umundurowania. 36. PKO Wrocław Maraton jest bowiem częścią obchodów stulecia odzyskania przez Polskę niepodległości. Łącznie na mecie stawiło się 3560 biegaczy, czyli o 1071 mniej niż w ubiegłym roku. W gronie finiszerów było 639 kobiet.
PKO Wrocław Maraton to jeden z 5 maratonów zaliczanych do cyklu Korona Maratonów Polskich. Pozostałe biegi to PZU Maraton Warszawski, PKO Poznań Maraton, PZU Cracovia Maraton oraz Maraton Dębno.
red. na podstawie mat. pras