Poszukujesz butów uniwersalnych? Koniecznie przeczytaj naszą recenzję Saucony Breakthru 4

Możliwość przetestowania butów Saucony Breakthru 4 trafiła mi się jak ślepej kurze ziarno. Właśnie wracałem do treningów po prawie 2 miesięcznej przerwie spowodowanej natłokiem obowiązków w pracy i przy okazji lekką kontuzją stopy. Z drugiej strony, już od ponad roku poszukiwałem idealnej dla mnie pary butów. Jakich? Dynamicznych, wygodnych, które zapewniają komfort podczas długich wybiegań a jednocześnie pozwalają wykonywać treningi interwałowe na większych prędkościach. Jak sam widzisz drogi czytelniku, jestem dosyć wybredny w kwestii doboru butów biegowych.

Od 2016 roku biegam ze śródstopia i jestem zwolennikiem biegania minimalistycznego. Szukałem zatem butów z niewielką amortyzacją, które będą jednocześnie uniwersalne oraz trwałe. Ostatnimi czasy nie miałem zbyt dużego szczęścia w znalezieniu mojej „Julii” wśród butów. Po tym, jak moje ulubione ASICS GEL Evation rozsypały się pod koniec 2016, próbowałem z różnymi skutkami 5-6 modeli butów różnych marek. Niestety żadna z tych par ani trochę nie zbliżyła się do komfortu tamtej pamiętnej pary. Niektóre eksperymenty z butami doprowadziły mnie nawet do kontuzji.

Tak było aż do teraz.. ale zanim przejdę do wyników testu, czas na krótką lekcję historii.

Saucony – co to za marka?

Saucony to firma oferująca szeroką gamę obuwia biegowego. Mimo swojej bogatej historii póki co sama marka jest jeszcze w Polsce stosunkowo mało znana. Saucony zostało założone w 1898 roku w Kutztown w Pensylwani. Pierwsze pary butów powstawały w fabryce nad brzegiem zatoki Saucony i właśnie od nazwy zatoki swoją nazwę wzięła ta marka.

Przez 120 lat istnienia firma Saucony poszerzała swój asortyment i zaopatrywała w buty amerykańskich biegaczy na różnych dystansach: począwszy od tych używających kolców na stadionie lekkoatletycznym, na biegaczach maratońskich kończąc. Od tamtego czasu bardzo dużo zmieniło się i Saucony z małej, lokalnej firmy urosła do miana jednego z głównych graczy na rynku amerykańskim, który rozwija się dynamicznie również na innych kontynentach. Ekspansja tej marki w Polsce to zdecydowanie świetna wiadomość dla biegaczy – Nike, ASICS, adidas czy też Reebok nie mogą spać spokojnie, co daje pozytywnego kopa całemu środowisku.

Kilka słów na temat charakterystyki modelu Breakthru 4

Saucony w swojej ofercie posiada wiele modeli, które zasadniczo można podzielić na te z 4mm i 8mm dropem. Drop w butach biegowych to różnica spadku wysokości pomiędzy wysokością pięty, a wysokością przodu buta. Najogólniej mówiąc, im wyższy jest ten spadek, tym pięta jest wyżej od śródstopia.  Model Breakthru posiada 8mm drop i znajduje się pomiędzy popularnymi modelami Kinvara (4mm drop) oraz Ride (8 mm również z kategorii biegania neutralnego). W porównaniu do modelu Ride, Breakthru jest lżejszy oraz bardziej dynamiczny. Z drugiej strony, jest to model bardziej trwały i z większą amortyzacją niż Kinvara. Innymi słowy Breakthru 4 można określić jako hybrydę pomiędzy Ride i Kinvarą.

Twórcy modelu Breakthrugh postawili przed sobą śmiałe zadanie: stworzenie uniwersalnych oraz trwałych butów treningowych w przystępnej cenie. Butów, w których śmiało będzie można nie tylko efektywnie pracować na treningach, ale również wystartować w półmaratonie lub maratonie.

Jak inżynierowie Saucony wywiązali się z tego zadania?

Trzeba przyznać, że to wykonanie zadania wyszło im fantastycznie. But jest stosunkowo lekki – rozmiar 42 waży 244g, podeszwa jest wzmocniona dodatkową warstwą gumy IBR+, która przy swojej małej jednostkowej wadze daje wysoki poziom trwałości. Dodatkowo większa ilość IBR+ została użyta na piętach i palcach czego beneficjentami będą zarówno osoby biegające z pięty jak i ze śródstopia. Cholewka butów również jest bardzo solidna z dodatkowym materiałem wzmacniającym zapiętek.

W wielu butach tego rodzaju stosowane jest wzmocnienie w formie plastikowej wkładki, która ogranicza pracę ścięgna Achillesa tuż przy przyczepie do pięty, ale akurat w Breakthru jest inaczej. Wzmocnienie to jest bardzo elastyczne, zapewnia pięcie odpowiedni komfort oraz swobodną pracę ścięgna Achillesa. Model Breakthru 4 w porównaniu do swojego poprzednika nie zmienił się znacznie w kwestii designu aczkolwiek widać delikatne zmiany. Kluczowe poprawki zadziały się w ‘trzewiach’ podeszwy oraz materiale pokrywającym ją na całej powierzchni stykającej się z podłożem. Dodatkowo spora zmiana na plus to odchudzenie buta o około 15 gramów.

No to czas na…unboxing

Po wyciągnięciu z pudełka pierwsze co rzuca się w oczy to prosty i ciekawy design, solidność wykonania oraz materiały bardzo dobrej jakości – zarówno jeżeli chodzi o podeszwę, jak i cholewkę butów. Od pierwszego założenie buty są bardzo wygodne – nie są to buty które trzeba „rozchodzić’. Używając dodatkowych dziurek na sznurówki otrzymujemy buty, które dobrze trzymają stopę i nadmiernie nie ściskają podbicia. Kwestia wygody i trzymania stopy to oczywiście sprawa indywidualna. Pamiętajmy, że każda stopa jest skonstruowana inaczej i dopiero po założeniu obu butów, odpowiednim przesznurowaniu i przetruchtaniu się np. po sklepie możemy stwierdzić, czy buty nam pasują. Niektórym wykorzystanie dodatkowych dziurek pomaga a innym biegaczom przeszkadza i za bardzo usztywnia stopę.

Jeżeli chodzi o Breakthru 4 możemy być pewni, że jeżeli buty będą pasować przy pierwszym założeniu to później nie będziemy mieli niemiłych niespodzianek typu: buty nagle zaczęły obcierać, zrobił się luz przy pięcie czy buty się rozchodziły i są za duże. Jeżeli je odpowiednio zmierzymy to po prostu będą pasowały i basta! Wtedy z cała pewnością pokochamy je całym biegowym sercem.

Pora na testy!

Moją parę Breakthru 4 testowałem głównie biegając po asfalcie i chodnikach warszawskiej Ochoty. Aczkolwiek podczas testów nie zabrakło również miejskich parków, pagórków i szutrowego stadiony warszawskiej Skry. Tak jak wspominałem, dopiero wracam do treningu po przerwie, więc większość treningów to były spokojne wybiegania w tlenie, plus kilka biegów tempowych oraz interwałów.

Na pierwsze bieganie z Breakthru 4 wybrałem się w poniedziałkowy chłodny wieczór pod koniec marca. Początkowe wrażenia były pozytywnie zaskakujące: bardzo duży komfort biegania przy zachowaniu odpowiedniej dynamiki buta. Innymi słowy dało się odczuć komfort lekkiej amortyzacji przy jednoczesnym braku uczucia, że część energii wkładanej w bieg jest pochłaniana przez piankę. But bardzo dobrze trzymał stopę i w ogóle nie uwierał. Chciałbym zaznaczyć, że wcześniej przez ponad rok biegałem w butach z bardzo minimalną amortyzacją, więc mam trochę inny punkt odniesienia.

W tym samym tygodniu testowałem buty również na pagórkach Parku Malickiego oraz na szutrowym stadionie Skry. Pomimo, że głównym przeznaczeniem tego modelu jest bieganie po ulicy, Breakthru 4 radzi sobie świetnie w warunkach terenowych zapewniając dobrą trakcję, trzymanie stopy na podbiegach i zbiegach oraz odpowiednią dynamikę. W sumie byłem tym faktem pozytywnie zaskoczony ponieważ moje poprzednie buty nie były aż tak uniwersalne.

Jakie są moje wrażenia?

W sumie w ramach testów pokonałem lekko ponad 100 km. W międzyczasie korzystałem również z bardziej sztywnych innych butów do asfaltu z dużo mniejszą amortyzacją. Kontrast pomiędzy obiema parami był znaczny i obecnie moim pierwszym wyborem jest zdecydowanie Breakthru 4 – na samą myśle o tamtych butach boli mnie stopa!

Po raz pierwszy od 2 lat mam but, któremu mogę zaufać i wiem, że po treningu nie będę musiał walczyć z odciskami albo godzinami masować/rolować stopę. W końcu znalazłem moją ‘Julię’ wśród butów biegowych.  A do tego w moim ukochanym niebieskim kolorze! Pewnie teraz myślicie sobie, że pieje w zachwytach nad Breakthru 4, bo miałem okazję je testować i po prostu wypada napisać same dobre rzeczy. Nic bardziej mylnego! Tak jak już wspominałem, w kwestii doboru butów na asfalt jestem bardzo wybredny, a moja stopa niestety należy do gatunku tych delikatnych. Te buty są po prostu świetne i mogę z ręką na sercu polecić je każdemu biegaczowi. Niewielkie minusy oczywiście są i opisałem je poniżej w podpunktach razem z plusami.

Plusy

  • w części śródstopia jest sporo miejsca, co jest dużym plusem, zwłaszcza dla biegaczy którzy lubią bieganie naturalne i wolą, aby kości śródstopia swobodnie i naturalnie pracowały
  • zapiętek zapewnia duży komfort dając lekkie usztywnienie i jednocześnie dużą elastyczność
  • przy wykorzystaniu dodatkowych dziurek na sznurówki, but bardzo dobrze trzyma stopę i nie ma luzu przy pięcie
  • podeszwa jest wzmocniona gumą IBR+, co sprawia, że but jest jeszcze bardziej trwały (na zdjęciach widać, że po 100 km podeszwa nie jest w ogóle starta)
  • cholewka buta jest trwała, przewiewna i zapewnia odpowiednie trzymanie stopy

Minusy

  • mniejsza (w porównaniu do butów ‘naturalnych’) elastyczność podeszwy, chociaż poprawiona w stosunku do poprzedniego modelu
  • przy większych prędkościach śródstopie lekko przesuwa się z przodu buta aczkolwiek musimy pamiętać, że nie ma butów idealnych i nie jest to model do szybkich startów. Kluczowy w tej kwestii będzie również dobór rozmiaru: ja lubię zostawić lekki zapas z przodu, co również ma wpływ na to, że podczas testów stopa lekko przesuwała się przy bieganiu w szybszych tempach
  • średni poziom amortyzacji co dla mniej doświadczonych albo bardziej masywnych biegaczy może nie być dobrym rozwiązaniem

Podsumowanie

Podsumowując, Saucony Breakthru 4 jest butem naprawdę uniwersalnym, który świetnie sprawdza się podczas długich wybiegań, krótszych bardziej dynamicznych treningów oraz lżejszych interwałów. Jest to model, w którym będziemy mogli również wystartować na 10 km, w półmaratonie oraz maratonie. Buty są bardzo wygodne, wykonane solidnie i z materiałów świetnej jakości. Pomimo tego, że głównym przeznaczeniem tego modelu jest asfalt, Breakthru 4 radzi sobie równie dobrze w parkach, lasach i mniej wymagającym terenie. Ten model polecam każdemu biegaczowi, który szuka wygodnych, uniwersalnych butów, które starczą na +1200 km a może nawet i więcej.

Moja ocena (biorąc pod uwagę klasę w której znajduje się Breakthru 4)

Komfort: 10/10
Trzymanie stopy: 7/10
Dynamika: 8/10
Amortyzacja: 9/10
Wykonanie: 10/10
Stosunek cena/jakość: 8/10
Cena: 549 PLN – można je dostać np. TUTAJ.

fot. Marek Sukiennik

O Autorze

Maciej Sukiennik

Czołowy polski biegacz przeszkodowy, z powodzeniem startuje też zagranicą. Jest certyfikowanym trenerem OCR oraz treningu funkcjonalnego. Od lat jest związany ze sportem. Biegał, grał w piłkę nożną i koszykówkę, wspinał się, jeździł na rowerze, rolkach, ale dopiero biegi przeszkodowe pokochał całym sercem – ta miłość trwa ponad dwa lata.

W warszawskiej klinice Dr Łokieć prowadzi zajęcia ogólnorozwojowe, core, rolowanie oraz mobility.