Rynek imprez biegowych w odwrocie. Potężne spadki frekwencji na polskich biegach ulicznych

Za nami pierwszy po pandemii koronawirusa sezon biegowy, który w całości pozbawiony był sanitarnych obostrzeń i ograniczeń. W 2022 roku polskie biegi wróciły na ulice miast, ale tego samego nie możemy powiedzieć o biegaczach. W porównaniu do 2019 roku spadki frekwencji są potężne. 

Na potrzeby niniejszego tekstu przeanalizowaliśmy wyniki największych polskich biegów na dystansach 10 km, półmaratonu i maratonu. Dane dotyczące frekwencji w 2022 roku zestawiliśmy z 2019 rokiem. Wybraliśmy go jako bazowy, ponieważ był to ostatni przedpandemiczny sezon, w którym odbyły się wszystkie imprezy.

Chcieliśmy sprawdzić, jak wygląda rynek imprez biegowych po epoce COVID-19. Obraz, jaki się wyłania, niestety nie napawa  optymizmem. Mimo, że przymusowe limity uczestników zostały zniesione, to zainteresowanie biegami ulicznymi w Polsce mocno spadło. Zjawisko to dotyczy każdej z analizowanych kategorii. Poniżej przedstawiamy szczegółowe dane.

Maraton

Osiem największych polskich maratonów w 2022 roku pokonało niemal 17 tysięcy zawodników, o prawie 7 tysięcy mniej niż w 2019 roku. A wyobraźmy sobie, że w 2013 roku tylko sam Maraton Warszawski zgromadził ponad 8,6 tysiąca biegaczy.

Nazwa imprezy 2022 2019 Różnica
Maraton Warszawski 3711 4547 - 836
Poznań Maraton 3332 6080 - 2748
Cracovia Maraton 2953 5184 - 2231
Łódź Maraton 1993 1447 546
Gdańsk Maraton 1933 1971 - 38
Silesia Marathon 1507 1679 - 172
Maraton Dębno 846 2296 - 1450
Toruń Maraton 404 463 - 59
Razem: 16679 23667 - 6998 (30%)

W 2022 roku liderem kategorii jest Maraton Warszawski, którego 44. edycję ukończyło 3711 zawodników. W porównaniu z 2019 rokiem stołeczny bieg stracił 836 uczestników. Kto wie, czy wynik nie byłby gorszy, gdyby Fundacja Maratonu Warszawskiego odpuściła organizację imprezy w czasach pandemii. W 2020 roku maraton w wersji stacjonarnej odbył się właśnie w stolicy i na Śląsku w ramach 12. edycji Silesia Maratonu.

Drugie miejsce należy do Poznań Maratonu, który pokonało 3332 zawodników. Warto zauważyć, że w stosunku do 2019 roku w stolicy Wielkopolski zanotowano duży spadek frekwencji (-2748). Wśród trzech największych polskich biegów na królewskim dystansie znalazł się jeszcze Cracovia Maraton z wynikiem 2953 uczestników.

Tuż za podium uplasował się Łódź Maraton, który jako jedyny z analizowanych biegów zaliczył wzrost frekwencji. Do jego mety w 2022 roku dotarło 1993 zawodników, o 546 więcej niż trzy lata wcześniej. Na uwagę zwraca kryzys Maratonu Dębno, którego liczba finiszerów w tym roku była niższa niż tysiąc (846), mimo tego, że zostały zniesione obowiązujące niegdyś limity uczestników.

Negatywnym skutkiem pandemii jest nie tylko spadek frekwencji, ale również mniejsza liczba biegów na tym dystansie. Nikt nie wie, jaki będzie los Wrocław Maratonu porzuconego przez organizatorów z Młodzieżowego Centrum Sportu czy Maratonu Solidarności  w Gdańsku osieroconego przez zmarłego Kazimierza Zimnego, pomysłodawcę i dyrektora tej imprezy od pierwszej edycji. Po pandemii z biegowego kalendarza zniknął również Maraton Lubelski. Z początkiem 2020 roku zakończyła się historia ORLEN Warsaw Marathonu, o czym informowaliśmy jako pierwsi w Polsce.

Maraton to dystans, który już przed 2019 rokiem notował spadki frekwencji. Wydaje się, że pandemia przyspieszyła ten proces. Można przyjąć, że wielu biegaczy zamkniętych w domach w 2020 roku straciło motywację do trudnego maratońskiego treningu. Swoje dołożyła również ekonomia. Ze względu na szalejącą inflację podrożały pakiety startowe na biegi, nie tylko na maratony. Organizatorzy imprez tak jak wszyscy mierzą się z rosnącymi kosztami funkcjonowania. Coraz droższe są usługi, z których korzystają tj. zabezpieczenie trasy, ochrona, toalety, pomiar czasu, medale itd.

W tym trudnym czasie ciężko o partnerów biznesowych. Na osiem analizowanych maratonów w 2022 roku tylko bieg w Łodzi miał sponsora tytularnego –  sieć aptek DOZ. Od dwóch lat bez sponsora w nazwie jest Maraton Warszawski. O skandalicznym finale rozmów z firmami PZU i ORLEN w jednym z odcinków „Biegowych Podcastów” opowiadał szef Fundacji Maratonu Warszawskiego Marek Tronina. Od tego roku sponsora tytularnego nie ma Poznań Maraton, który przez  wiele lat współpracował na tym polu z PKO Bankiem Polskim.

Półmaraton

Do analizy przyjęliśmy 15 największych polskich półmaratonów, do mety których w 2022 roku łącznie dotarło 50 483 zawodników, aż o 35% mniej niż w 2019 roku (77 335). Żadnemu z tegorocznych biegów nie udało się  przebić bariery 10 tysięcy finiszerów, podczas gdy w 2019 roku sztuki tej dokonały aż trzy półmaratony (Warszawa, Poznań, Wrocław).

Nazwa imprezy 2022 2019 Różnica
Nocny Wrocław Półmaraton 7771 10701 - 2930
Półmaraton Warszawski 7347 12761 - 5414
Poznań Półmaraton 6003 10285 - 4282
Cracovia Półmaraton Królewski 5807 8366 - 2559
Nocny Półmaraton Praski 4066 6467 - 2401
Półmaraton Słowaka Grodzisk Wlkp. 2960 3160 - 200
Silesia Półmaraton 2486 2685 - 199
Krakowski Półmaraton Marzanny 2435 3644 - 1209
Półmaraton Gdańsk 2135 3165 - 1030
Białystok Półmaraton 1822 3294 - 1472
Półmaraton Ślężański 1754 4057 - 2303
Bieg Lechitów 1654 2834 - 1180
Tyski Półmaraton 1645 1340 305
Półmaraton Wiązowski 1553 1908 - 355
Półmaraton Piła 1045 2668 - 1623
Razem: 50483 77335 - 26852 (35%)

Spadki frekwencji zanotowały prawie wszystkie biegi w naszym rankingu. Wyjątek stanowi Tyski Półmaraton, który w 2022 roku zgromadził 305 uczestników więcej niż przed trzy lata wcześniej. Niektóre frekwencyjne ubytki są spektakularne jak w przypadku Warszawy (-5414), Poznania (-4282) czy Sobótki (-2303). Chude lata nastały w Pile, gdzie liczba uczestników drugi rok z rzędu nieznacznie przekracza tysiąc. W ostatnim roku przed pandemią w półmaratonie Philipsa wzięło udział  prawie 2,7 tysiąca zawodników.

Liderem kategorii jest Nocny Wrocław Półmaraton (7771), który w latach 2020-2021 nie odbywał się. Długo wyczekiwany bieg przyniósł uczestnikom spory zawód, bo nie obyło się bez organizacyjnych niedociągnięć. Przyszły rok pokaże, czy  w stolicy Dolnego Śląska wyciągnęli wnioski z tej edycji.

Drugie miejsce w zestawieniu należy do Półmaratonu Warszawskiego (7347), którego organizatorzy właśnie uruchomili zapisy na przyszłoroczną edycję wydarzenia. Zapowiadają, że bardzo chcieliby, aby do mety wiosennego biegu dotarło ponad 10 tysięcy zawodników. Na kolejnych miejscach uplasowały się Poznań Półmaraton (6003), Cracovia Półmaraton Królewski (5807) i Nocny Półmaraton Praski (4066). Niewielką stratę w stosunku do 2019 roku zaliczyły Półmaraton Słowaka Grodzisk Wlkp. (-200) i Silesia Półmaraton (-199).

W międzyczasie w niesławie do historii przeszedł Wizz Air Katowice Half Marathon, który w 2019 roku ukończyło 1955 zawodników. Wydawało się, że przy współpracy z węgierską linią lotniczą na Śląsku zbudują silną biegową markę. Nic z tego. W 2021 roku impreza zaliczyła twarde lądowanie. Bieg przerwała policja, a organizatorzy, którzy obiecywali biegaczom rekompensaty najwyraźniej nie dotrzymali słowa, bo naszą redakcyjną skrzynkę co jakiś czas otrzymujemy maile z prośbą o interwencję w tej sprawie.

Do biegowego kalendarza po pandemii nie powrócił również Gdynia Półmaraton, który jesienią 2020 roku był gospodarzem Mistrzostw Świata w Półmaratonie. O biegu masowym, który miał się odbyć w ramach tej imprezy napisano już chyba wszystko, więc tego wątku nie będziemy tutaj rozwijać.

Koronawirus dał się we znaki również organizatorom Korony Polskich Półmaratonów skupiającej 10 imprez na dystansie 21,097 km arbitralnie wybranych przez Polskie Stowarzyszenie Biegów (Warszawa, Poznań, Wrocław, Białystok, Sobótka, Grodzisk, Piła, Gniezno, Katowice, Kraków). Odwoływanie biegów i przekładanie ich na inne terminy w 2020 i 2021 roku wprowadziło niemałe zamieszanie w kalendarzu.

W rozwoju cyklu nie pomogli sami organizatorzy KPP w ostatnich latach manipulując ciągle listą półmaratonów tworzących serię. Poza tym szwankuje komunikacja i promocja cyklu, brak gadżetów, wolne jest tempo rozsyłania medali do zdobywców tego wyróżnienia. Jeśli Korona Półmaratonów Polskich w przyszłości ma mieć większy wpływ na frekwencję należałoby podejść do tego projektu z większą energią i werwą.

10 km

W biegach na 10 km do analizy przyjęliśmy 11 imprez biegowych. Były to największe „dychy”, jakie odbyły się w Polsce w 2022 roku. Ukończyło je łącznie 37 022 zawodników, o 46% mniej niż trzy lata wcześniej (68 599). To kategoria biegów, która straciła najwięcej uczestników.

Nazwa imprezy 2022 2019 Różnica
Bieg Niepodległości Warszawa 9134 17767 - 8633
Bieg Powstania Warszawskiego 4131 6962 - 2831
Biegnij Warszawo 3875 6165 - 2290
Bieg Niepodległości Poznań 3781 11621 - 7840
Bieg Ul. Piotrkowską Łódź 3116 4969 - 1853
Nocna Dycha Kraków 2842 3967 - 1125
Bieg Westerplatte Gdańsk 2561 3450 - 889
Recordowa Dziesiątka Poznań 2073 4416 - 2343
Bieg Niepodległości Gdynia 1940 4047 - 2107
Bieg 10 km Łódź Maraton 1893 2402 - 509
Kwidzyński Bieg Papiernika 1676 2833 - 1157
Razem: 37022 68599 - 31577(46%)

Statystykę rzutem na taśmę uratowali biegacze, który 11 listopada świętowali odzyskanie niepodległości przez Polskę na ulicach Warszawy. Do mety dotarło wtedy 9 134 zawodników. W obecnych realiach ta liczba robi wrażenie, ale musimy pamiętać, że przed trzema laty finiszerów w stolicy było 17 767, czyli aż 8 633 więcej!  Mimo to 32. Bieg Niepodległości był nie tylko największą imprezą biegową na dystansie 10 km, ale w ogóle największym polskim biegiem ulicznym w 2022 roku.

Kolejne dwa miejsca w rankingu również należą do stołecznych imprez. To Bieg Powstania Warszawskiego (4131) i Biegnij Warszawo (3875).  Tuż za podium znalazł się Bieg Niepodległości RunPoland w Poznaniu (3781), który w 2019 roku skończyło trzy razy więcej biegaczy (11621). A pomyśleć, że w 2018 roku to właśnie w stolicy Wielkopolski padł polski rekord frekwencji w biegu ulicznym. W setną rocznicę odzyskania niepodległości przez Polskę do mety zawodów dotarło dokładnie 22 463 zawodników.

Podsumowanie

Najlepiej zapaść na polskim rynku biegów ulicznych pokazuje ranking TOP 10. Widzimy w nim 5 biegów na 10 km, 4 półmaratony i tylko 1 maraton. Wszystkie imprezy ujęte w zestawieniu w 2022 roku ukończyło 52 739 zawodników, czyli aż o 37 587 mniej niż w 2019 roku (90 326). Mamy zatem do czynienia z bardzo dużym, ponad 40-procentowym spadkiem frekwencji. Te dane pokazują, że w trzy lata rynek imprez biegowych cofnął się do czasów na długo przed polskim boomem na bieganie.

Nazwa imprezy 2022 2019 Różnica
Bieg Niepodległości Warszawa 9134 17767 - 8633
Nocny Wrocław Półmaraton 7771 10701 - 2930
Półmaraton Warszawski 7347 12761 - 5414
Cracovia Półmaraton Królewski 5807 8366 - 2559
Bieg Powstania Warszawskiego 4131 6962 - 2831
Nocny Półmaraton Praski 4066 6467 - 2401
Biegnij Warszawo 3875 6165 - 2290
Bieg Niepodległości Poznań 3781 11621 - 7840
Maraton Warszawski 3711 4547 - 836
Bieg Ul. Piotrkowską Łódź 3116 4969 - 1853
Razem: 52739 90326 - 37587 (41%)

Oczywiście mamy świadomość, że nasz ranking obejmuje pewien wycinek rynku biegów ulicznych. Są jeszcze np. lokalne imprezy o mniejszej skali organizowane przede wszystkim przez gminy lub przez stowarzyszenia i fundacje przy wsparciu samorządu. Niestety musimy być przygotowani na gorsze czasy dla takich imprez. W dobie kryzysu i rosnących kosztów funkcjonowania gminy też zmuszone są do cięcia wydatków. Można się spodziewać, że ofiarą tego procesu padnie sporo imprez sportowych i kulturalnych.

Są też biegi wirtualne, zwłaszcza na dystansach 5 km i 10 km, które zdobyły popularność w czasach pandemii. Można założyć, że w jakimś stopniu „kanibalizują” biegi stacjonarne. Nie znamy pełnej skali zjawiska biegów wirtualnych, ale teraz coraz częściej organizatorzy uruchamiają równolegle zapisy na wydarzenia stacjonarne i online.

Jakie są przyczyny zapaści na polskim rynku imprez biegowych?

Po części jest to efekt pandemii i polityki rządu, który potrafił nawoływać do zostania w domu, ale nie jest w stanie zainspirować Polaków do powrotu na trasy biegów. Nakłada się na to dodatkowo kryzys finansowy, którego końca niestety nie widać. Pieniądze szybko uciekają nam z portfela, a udział w biegu to wciąż potrzebna trzeciego czy też czwartego rzędu. W tej sytuacji biegacze staranniej dokonują wyborów imprez. Zastanawiają się dłużej, analizują, przeglądają opinie i komentarze. Wpadka  dzisiaj może być dużo bardziej kosztowna dla organizatorów niż w czasach przed pandemią.

Poza tym to zrozumiałe, że dzisiaj organizatorom może być ciężej pozyskiwać sponsorów, bo z ręki wypada argument o efekcie skali i masowości wydarzenia. Trzeba mocniej główkować, jak ułożyć współpracę z partnerem, jaką wartość mu zaoferować, aby chciał zainwestować w bieganie. Wyzwaniem dla organizatorów będzie również zmiana pokoleniowa wśród biegaczy, która dokonuje się na naszych oczach. To grupa, do której trzeba umieć dotrzeć. Wiedzieć, jakie dobrać narzędzia, aby młodych zaintrygować i zaangażować.

Ale żeby nie było tak negatywnie na koniec napiszę, że wierzę, że ten rynek przetrwa złe czasy. Dlaczego? Bo mamy świetnych organizatorów, ludzi, którzy są niezwykle oddani środowisku biegowemu. Prawdziwych pasjonatów i zajawkowiczów, którzy kochają adrenalinę, którą wyzwala organizacja imprezy. Gdyby chodziło tylko o biznes, po pandemii zniknęłaby pewnie połowa imprez, a przecież one wciąż się odbywają.

Marcin Dulnik

fot. Depositphotos.com